Irlandzka, czy szkocka?
Określenie woda życia pochodzi z języka gaelickiego – uisge beatha, wcześniej znano ją, po prostu, pod łacińską nazwą – aqua vitae. Ciekawostką jest fakt, że „whiskey” odnajdziemy w pisowni irlandzkiej i amerykańskiej, w innych pisowniach mamy do czynienia z „whisky”. Ale o tym w dalszej części :) .
Większość osób, na pytanie: skąd pochodzi whiskey, automatycznie wskaże Szkocję. I błąd, chociaż faktycznie, Szkoci zgłaszają do niej pretensje.
Jednak najwięcej źródeł wskazuje, że trunek ten pochodzi z Irlandii. Mnisi z Bliskiego Wschodu, którzy wypełniali misję chrystianizacyjną na terenie Europy, obrali za swój cel, właśnie, zieloną wyspę. Tam, około VII wieku, zaczęli sporządzać miksturę uzyskiwaną dzięki destylacji nalewek z owoców. Woda życia była wykorzystywana do celów leczniczych, miała łagodzić różne dolegliwości, m. in. kolkę, ospę, czy paraliż.
Skąd się, w tym wszystkim, wzięli Szkoci? Otóż okazuje się, że zajmowali się wykorzystywaniem jęczmienia dużo wcześniej – mówi się nawet o dwóch tysiącach lat przed Chrystusem. Jednak ich celem było wyrabianie piwa. Prawdziwa whiskey dotarła do nich wraz z mnichami, którzy w IX wieku podjęli próbę chrystianizacji pogańskiej Szkocji. Piktowie (lud zamieszkujący tereny Szkocji) szybko podłapali istotę procesu destylacji i zaczęli do niej wykorzystywać swoje jęczmienne piwo. Powstały alkohol stał się zasadniczą częścią szkockiej kultury i klanowej tradycji.
Wzmianki o opisywanym trunku pojawiły się, mniej więcej, w XVI wieku, kiedy to zaczęto go określać mianem „uisce beatha”, co oznaczało wodę życia w języku irlandzkim. Nazwę tą z czasem uproszczono i tak powstało znane nam „whiskey”. W tych czasach traktowano już go bardziej jako „umilacz czasu”, którego znaczenie lecznicze było drugorzędną kwestią.
W XVII wieku podatek akcyzowy zmniejszył skalę produkcji whiskey zarówno na terenie Irlandii, jak i Szkocji. Akcyza nie zmniejszała jednak liczby destylarni, która w XVIII wieku wynosiła, w Irlandii, około dwóch tysięcy. Produkcja szła, przede wszystkim, na eksport do Imperium Brytyjskiego. W tamtych czasach cieszyła się takim powodzeniem, że jako łagodniejsza odmiana, wypierała nawet szkocką z jej rynków zbytu. W celach marketingowych wprowadzono dodatkową literę „e” w pisowni – różnica ta przetrwała do dziś, o czym wspomniano na początku artykułu.
Jasne jest, że Szkocja radziła sobie całkiem dobrze, tymczasem Irlandia mocno ucierpiała na wprowadzeniu prohibicji w USA. Kryzys światowy też zrobił swoje. W efekcie upadło wiele firm na terenie Republiki Irlandii, a ostatnie trzy destylarnie whiskey (Powers, Jameson i Destylarnia Cork) połączyły się w Irish Destillers Company. Kilka lat później dołączyła do nich destylarnia z Irlandii Północnej – Bushmills. W latach dziewięćdziesiątych rynek irlandzkiej whiskey zaczął się powoli odbijać – powstawały nowe destylarnie, m.in. w Dundalk i Corey.
Tajemnica irlandzkiej whiskey kryje się w potrójnej destylacji. W smaku nie znajdziemy śladu torfu, gdyż Irlandczycy bardzo dbali o to, by dym torfowy, nie miał żadnego kontaktu z półproduktem.
To, czy lepsza jest whiskey irlandzka, czy jej szkocka konkurentka, trudno stwierdzić – kwestia smaku. Pomijając fakt, że istnieją jeszcze inne odmiany, np. japońska… Jednak najdłuższą tradycję ma destylarnia w Bushmills, położona na terenie Irlandii Północnej, która powstała w 1608 roku. I to można stwierdzić bez wahania :)
Źródło: http://www.tpi.poznan.pl/index.php, http://pl.wikipedia.org/wiki/Whisky, http://portalwiedzy.onet.pl, http://www.logosdatabase.com/search/whiskey