Sesja u fotografa czy w plenerze?

24 stycznia 2011, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Sesja plenerowa to ostatni krzyk mody na rynku fotografii ślubnej. Forma ta skutecznie wypiera popularniejszą dotąd sesję studyjną. Zdjęcia na otwartej przestrzeni pozwalają na ukazanie naturalnego i ekspresywnego „ja” Pary Młodej.

W całym przedsięwzięciu plenerowym liczy się pomysł. Często inspiracji poszukać w różnych miejscach, dobrym pomysłem jest zajrzenie na forum weselne. Warto jednak pokusić się o swoje pomysły. Interesujących motywów znajduje się mnóstwo wokół nas. Wystarczy rozejrzeć się dookoła i podjąć odważną, zdecydowaną decyzję.

Są jednak szablony, które też mogą dać ciekawy efekt. Młode pary często wybierają za tło swoich zdjęć łono natury. Łąki, lasy i rzeki dają pole do popisu dla pomysłowości, zarówno fotografa jak i młodych małżonków. Na łące można urządzić piknik, romantyczną przejażdżkę na rowerze, a można i natknąć się na akurat przejeżdżający ciągnik okolicznego rolnika, który wspólnie poprowadzą młodzi. Nad rzeką zaś, o ile aura sprzyja, można urządzić sobie sesję wodną. Cóż to za problem wskoczyć do wody, zanurkować i popluskać się nieco? Małe poświęcenie, a znakomity efekt gwarantowany. Można także wykorzystać przycumowaną do brzegu łódkę i wyruszyć w romantyczny „rejs”, który oczywiście utrwali fotograf.

Równie częstym motywem jest fotografowanie się na ulicach miasta. Artystyczne osobowości, szukające awangardowego ducha swoich plenerowych ujęć wymyślą z pewnością coś niekonwencjonalnego. Można więc wybrać się na zdjęcia w zakątki miasta, gdzie ściany starych budynków odarte są z tynków, a kamienice niegdyś piękne, dziś okrywają się coraz grubszą patyną czasu. To motyw dla zdjęć w czerni i bieli, bądź dla innych barw oddających surowość takich miejsc. Przestrzeń industrialna „oferuje” także stare opuszczone budynki i fabryki, w których również można spotkać atmosferę tajemniczości i niepewności.

Często wykorzystywanym motywem jest również fotografowanie się Par Młodych na tle zabytkowych i charakterystycznych obiektów dla danej miejscowości. Piękne zabytki, szczególnie kusząco wyglądają gdy zapada zmrok, a te są efektownie oświetlone. Bardziej romantyczni małżonkowie udadzą się w miejsca, które kojarzą im się z ich związkiem. Pójdą więc na zdjęcia do ulubionej knajpki, gdzie odbyła się ich pierwsza schadzka, albo do parku gdzie Pan Młody oświadczył się swojej lubej.

Warto jednak zrobić coś szalonego aby uświetnić album ślubny i wspominać plenerowe ujęcia latami. Dlatego nie można bać się podejmowania śmiałych decyzji. Efektem takiej plenerowej „brawury” są, np. zdjęcia na wysypisku śmieci lub wspólny skok na bungie, bądź ze spadochronem. Pomysłów jest bez liku na różne formy aranżacji sesji. Można np. wykorzystać hobby jednego z małżonków i zagrać wspólnie, np. w…hokeja. Czym bardziej szalony pomysł, tym lepszy finalny efekt.

Paweł Hetnał


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Brak możliwości komentowania.