Odp: Czy każdy facet to oszust i kłamca??
no właśnie, dlatego nie należy uogólniać i oceniać innych ludzi przez pryzmat złych doświadczeń.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
no właśnie, dlatego nie należy uogólniać i oceniać innych ludzi przez pryzmat złych doświadczeń.
Jest taki rodzaj facetów, którzy kłamcami nie są, ale zwykłymi podrywaczami, którzy lubią zwodzić kobietę złudnymi nadziejami... Kolega raz mi objaśnił, że właśnie uczy się podchodzenia i zagadywania do kobiet, bo jako ktoś, kto rzadko praktykował takie podejścia, boi się ich reakcji. Faceci tak mają, iż poczucie ich wartości zostanie mocno zdołowane odmową. Dlatego wymyślił sobie, aby nauczyć się podchodzić do kobiet, chodzić z kolegą po mieście i podrywać. Oczywiście nie mówiąc od razu, że chodzi tylko o łóżko.
I najlepsze, że nazwał to formą rozwoju osobistego:D
Są i tacy, ale od tego mamy rozum żeby połapać się w tym krętactwie i wyeliminować typa...:)
Eh, podejrzewam że w dzisiejszym świecie bardzo ciężko znaleźć swoją drugą połówkę;/
Ludzie mają coraz uboższe życie wewnętrzne, gonią do roboty i z roboty i zapominają, co lubią, co ich interesuje, że trzeba mieć kogoś bliskiego, a nie tylko myśleć o kasie. I stąd cała ta sałatka:)
Faceci nie są idealni to prawda, wiele jednak zależy od ich przekonań i motywacji, by coś zmienić. To nie zawsze jest tak, jak miewają niektórzy: "wszystko w twoich rękach".
Czasami można coś wywalczyć takim podejściem, ale niesamowitym ignorantem trzeba być gdy uważa się, że to jest recepta w 100% sytuacji. Nie wybiera się rodziny, nie wybiera się dzieciństwa, nie wybiera się tego w jakich warunkach się urodzisz, jakie masz zapewnione dzieciństwo, które odbija się na psychice .To wygodne ciągle winić innych zamiast samemu pracować nad sobą. Użalać się nad rozlanym mlekiem, skoro każda sekunda użalania niczego nie zmieni i po co w takim razie tym się przejmować zamiast żyć teraźniejszością? A wielu facetów tego mnie potrafi...
Są i szczerzy, od razu mówią o co chodzi.. . Ostatnio poznałam mężczyznę, dużo rozmawialiśmy, naprawdę dużo , porozumienie dusz można by powiedzieć - do czasu, kiedy oboje uznaliśmy, że są to dwa różne światy mój i jego... nawet nie starał się tego zmienić, za to jak najbardziej był skłonny zaakceptować spotkania w celach hmm... wiemy jakich i choć mężczyzna grzechu wart, przyznać muszę, zdecydowałam się nie brnąć w to dalej, no bo przecież to było jednoznaczne z tym że jestem na tyle dobra by ze mną sypiać, ale nie dość dobra by mnie pokochać A ja naiwna chciałam podarować mu klucz do mojego serca
Nikt nie lubi być tą drugą - wspomniany mężczyzna otwarcie poinformował mnie, że do dziś dnia jego miłość otrzymuje od niego prezenty - jakie nie wnikam i choć nazywa ją aktualnie siostrą, wątpliwa ta kwestia
czy to moja wina że pragnę być czyimś priorytetem samym w sobie ? Najbardziej ujął mnie swoją wypowiedzią, kiedy widzę że ta druga strona się angażuje , urywam to dość szybko by nie cierpiała:) budujące bardzo stwierdzenie:) Tak też zakończyła się nasza bardzo ciekawa aczkolwiek krótka znajomość no bo przecież jeśli coś idzie w złym kierunku ,czy jest sens to ciągnąć? Nie płaczę i nie wzdycham zastanawiam się jedynie, na ile warto być szczerym względem drugiej osoby, bo ta szczerość nie zawsze wychodzi na zdrowie .
Warto być szczerym niż żyć w zakłamaniu. Po co? Rzeczywiście osoba mogłaby się zakochać, wtedy jest jeszcze gorzej. Tak wiesz na czym stoisz. On chciał układu, więc znajdzie kogoś kto na to pójdzie.
Ty chcesz czegoś więcej, więc warto poczekać na osobę, która zakocha się w Tobie i będzie tylko dlatego. Tkwiąc w związku zakłamanym przekreślasz szanse na swoje szczęście.
nie ma co generalizować!szkoda, że trafiłaś tylko na kłamców ale zapewniam Cię , że istnieją wartościowi faceci
Tak, a każda kobieta to klamczyni, egoistka i manipulatorka.
Ludzie, przestańcie wierzyć w takie głupie stereotypy bo potem nic dziwnego, że nie mozecie sobie znalezc nikogo sensownego.
Czasem sytuacja zmusza do kłamstwa, które zrani mniej niż prawda... Nic nie jest takie oczywiste jak się wydaje, a w związkach czasem prawda jest zbyt brutalna...
Mój były facet też mnie oszukał, nie jesteśmy już razem, ale mamy synka, oczywiście na początku było ok, starał się, był troskliwy... Ale jak to facet, w domu mu bylo za nudno, za dużo obowiązków przy małym, szukał rozrywek, a ja tego nie tolerowałam.
Chyba każdy. Szukałam, szukałam i się w końcu poddałam.
Brak u mężczyzn, których spotykam i poznaję: zasad, celów, honoru, poważnego podejścia do życia, kobiety.
Brak dojrzałości,odpowiedzialności,świadomości.
Każdy w głowie ma tylko związek bez zobowiązań.
Ponoć w USA 30 procent kobiet to singielki właśnie z powodu braku odpowiednich facetów.. .
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź