Odp: Co najbardziej przerażało Cię w dzieciństwie?
Bardzo bałam się kota sąsiadów, który strasznie lubił wskakiwać na plecy i wbijać swoje pazury w ciało, kiedy się go nie widziało... Dla niego to była zabawa, a mnie nieraz wystraszył!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Bardzo bałam się kota sąsiadów, który strasznie lubił wskakiwać na plecy i wbijać swoje pazury w ciało, kiedy się go nie widziało... Dla niego to była zabawa, a mnie nieraz wystraszył!
Nie lubiłam, jak dorośli opowiadali wieczorami historie o duchach, zjawach itp. Potem nie mogłam zasnąć z emocji i każdy szmer brałam za potępieńca, który przyszedł mnie straszyć:)))
Jak byłam mała krążyła plotka że komary roznoszą AIDS i malarię. Bardo uważałam, żeby który na mnie nie usiadł, bo wizja tak ciężkiej choroby mnie przerażała, a przecież chciałam żyć. Pamiętam jak przez to zrezygnowałam nawet z wakacji na wsi (jakby w mieście nie było komarów, he he)
Wszelkie robactwo, zwłaszcza to, które pływało w różnych sadzawkach, stawach. Uważałam że jak zanurzę nogę w wodzie to na pewno się przyczepią do mnie i wyssą ze mnie całą krew...
Pijani ludzie, którzy nad sobą nie panowali, zawsze mnie najbardziej przerażali - dlatego nie lubiłam jak rodzice zabierali mnie na jakieś wesela czy komunie, bo po paru godzinach już w towarzystwie nie było trzeźwego człowieka. Do dziś nie lubię mieć do czynienia z pijakami
Nigdy nie zapomnę swojej przedszkolnej wizyty w ZOO i olbrzymiego krokodyla, który potem śnił mi się w koszmarach...
Wszelkie burze i wyładowania atmosferyczne, przez które nie mogłam wyjść z domu bo bałam się że błyskawica uderzy właśnie we mnie. Ten lęk w jakimś stopniu towarzyszy mi zresztą do dziś
Bardzo bałam się psów odkąd ugryzł mnie jakiś błąkający się pies, któremu dałam kanapkę wracając ze szkoły., Moi rodzice natychmiast zawieźli mnie do szpitala, gdzie dostałam serię bolesnych zastrzyków (bo mógł mieć wściekliznę). Potem już nie byłam taka litościwa i omijałam psy szerokim łukiem
Ostatnio edytowany przez milky (2012-12-10 18:03:56)
Filmy z krwawymi scenami najbardziej mnie przerażały - zaraz robiło mi się słabo....
Mnie najbardziej w dzieciństwie przerażały różne robaki, węże i inne stworzonka. Dlaczego? Po pierwsze gdy byłam mała moje starsze rodzeństwo wkładało mi czasem robaka za koszulkę. Po drugie, zawsze w nocy miałam koszmary i krzyczałam że w łóżku mam coś w łóżku, że to są jakieś robaki, że ,,chodzą po mnie", potrafiłam nie przespać całej nocy, byleby tylko te ,,zwierzątka" mnie nie dopadły. Po trzecie, bałąm się nawet pająków, twierdząc że mogą mnie ugryźć, albo mogę je połknąć. Po czwarte, nadal mnie przerażają te stworzonka i czasami miewam z nimi koszmary. Jako małe dziecko miałam bujną wyobraźnie i potrafiłam wymyśleć, że jeśli zasnę, to mogą mnie zaatakować i pożreć.
W dużych ilościach na pewno to by im się mogło udać... Ale raczej nie działają "zespołowo", więc nie ma obaw...
Kiedy będą wyniki? Czy będą po prostu przesłane informacje na maila?
Wyniki zostały ogłoszone 11 grudnia w artykule konkursowym:
[url]http://urodaizdrowie.pl/grudniowy-konkurs-z-wydawnictwem-papierowy-ksiezyc[/url]
Mnie przerażał prąd elektryczny , za nic nie dotykałam gniazdek , bo myslałam , że wyskoczy z nich potwór i mnie porazi..
Masakra co???
nic nadzwyczajnego, ja do dziś nie lubię jak mnie czasem porazi trochę
A dzieci mają wyobraźnię:)
Nie pamiętam tego dokładnie, ale podobno, od momentu, kiedy przy mnie pękł balon, bałam się właśnie balonów . Dzisiaj wydaje mi się to dziwne, no ale cóż, dzieciństwo rządzi się własnymi prawami
śmierć... pewnego wieczoru tata opowiedział mi przed snem, że ludzie umierają, ciało zakopuje się w ziemi i zjadają je robaki... Nie wiem dlaczego to zrobił- może chciał mnie uświadamiać na ważny temat, ale... miałam wtedy 6 lat i dla mnie to był zły moment. Takie informacje spowodowały, że zaczęłam bać się ciemności, wszędzie włączałam światło, bałam się później jeszcze długo długo oglądać firmy o śmierci, o wypadkach. Ech.. trzeba uważać co mówi się małym dzieciom...
Ja nigdy nie dotknęłam i nie dotknę zmarłego... taką mam fobię od dzieciństwa...
A tak naprawdę wielu z nas pewnie nie miała się czego bać. Tylko takie bujdy podsuwało nam szczęście. Jak sobie pomyslę o innych biednych dzieciakach to, to co mnie przerażało jest conajmniej smieszne. Oby nasze maluchy nie musiały się bac
ja będąc dzieckiem bałam się pająków, ale niestety teraz dalej mnie one przerażają
Mnie już nie wszystkie przerażają, a też w dzieciństwie bałam się ich panicznie, tzn. te chude takie to stały mi się obojętne, bez względu na wielkość, ale te tłuste kosmate to brzydzą mnie okrutnie, za to grubych i dużych boję się w dalszym ciągu. Groźnie wyglądają.
Ja też jak widzę takiego dużego to zaraz myślę że egzotyczny i jadowity...
Hahahah, no bo one się z tym kojarzą, że mogą krzywdę zrobić. Kiedy byłam mała tato kładł pająki na swojej dłoni i pokazywał mi, że nic mu się nie dzieje i że to pająk się boi, bo jesteśmy więksi od niego. Dzięki temu przestałam się ich tak bardzo bać.
ja się bałam ropuch, były okropne a na dodatek w mojej ulubionej bajce - Calineczce była ropucha która szkodziła Calineczce
Tej ropuchy to i ja się bałam, znaczy to ropuch chyba był i chciał z nią wziąć ślub czy coś takiego.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź