Jakie nosicie kolory na paznokciach? (Strona 4 z 16)

Ja nie wiem jak to się stało, ale mam ze trzydzieści jak nie więcej bluz, bluzek, swetrów, koszulek w różnych odcieniach szarego, kupionych na przestrzeni ostatniego 1,5 roku. Samo  mi w ręce wchodzi. A co do paznokci to najbardziej lubię ciemne kolory, bardzo ciemne.

byłam na manicure w poniedziałek
i mam na paznokciach moją ulubioną czerwień, taką ciemną
ale już mi się powoli ściera kolor i odpryskuje na czubkach

[quote=summerlove]Ja mam dwie i to na oficjalne okazje... Jednak nie lubię tego koloru...[/quote]
Też kiedyś nie lubiłam, ale ożywiam szarą górę dołem, dodatkami, czymś kolorowym na wierzch itd. Przy ubieraniu na cebulkę nie zachodzi niebezpieczeństwo przekombinowania z kolorami, bo szary tonuje. A jak pięknie mu z czerwonym
Paznokci całych szarych jednak bym nie zrobiła. No chyba że srebro na jakiegoś Sylwestra.

różne

czerwony, koralowy, pomarańczowy, chabrowy, fioletowy

A ja dziś granatowy kolorek mam ale zaraz zmyję i pomaluję na jakiś inny o fiolecie właśnie myślałam

a ja w końcu zamiast na fiolet to bez zmywania granatu nałożyłam taki perłowy beż i wyszedł mi piękny stalowy kolor

Zastanawiam się jak dziś pomalować... hm...

A ja dzisiaj pomażę się płynem przyspieszającym wzrost paznokci z Avonu. Nawet nawet daje radę.

Na pewno nie, ale coś tam rośnie i mam wrażenie, że jednak trochę szybciej. Hm... może zrobiłabym eksperyment - przytnę pazurki i te u jednej dłoni będę smarować, u drugiej nie.

Ale na głowie granica może się zatrzeć. Tylko w reklamie telewizyjnej udałoby się perfekcyjnie oddzielić jedną połowę kopuły od drugiej, żeby ukazać efekt.

Robię to dla Was! A jeśli okaże się, że nic nie daje, a efekty były wytworem mojej wyobraźni i zostanę pozbawiona złudzeń to będę zła, oj zła. Bo one może rosną dlatego, że w nie wierzę, a jeśli będę chciała sprawdzić skuteczność odżywki to będę musiała podejść do tego doświadczenia sceptycznie, a sceptycyzm jest wrogiem postępu i wzrostu paznokci.

Ja obecnie na stopach mam ładny róż a na dłoniach french :)