Zdrada (Strona 11 z 77)

No wiesz, światopoglądem dzieci nie nakarmisz. To przecież wcale nie znaczy, że ona uważa że pieniądze są najważniejsze. Ale dzieci muszą mieć zapewniony bezpieczny dach nad głową i jedzenie oraz ubrania.

Ona się nie sprzedała - wróciła do męża z którym była z całą pewnością pona 15 lat. A w zasadzie to nawet nie wróciła, bo w cale od niego nie odeszła. Po prostu miała przygodę, romans, czy jak zwał tak zwał - zdradziła, ale wybaczył. Owocem zdrady było dziecko, opiekują się nim oboje. Może to częściowo jego wina, bo np. nigdy nie było go w domu, albo przynosił do domu pracę i problemy pacjentów, może mieli kryzys i wtedy go zdradziła, ale się porozumieli.

Spytam. W każdym bądź razie tylko ona zajmuje się domem i dziećmi, bo on wraca późno, więc pracy ma dużo - pranie, sprzątanie, gotowanie, dzieci itd.

Tego to chyba nikt nie wie. Może zakupy jej pomógł przynieść do domu, he he

Dzieci w szkole, mąż w pracy, psa nie ma itd.

Mogłoby mu się zachcieć siusiu.

Nie bardzo. Nie wydaje mi się, aby tacy dystyngowani państwo wystawiali w bloku psa za drzwi. Tylko dwa takie przypadki znam, a te przypadki nawet z kulturą nie mają nic wspólnego.

Hahahaha ale byłby ubaw......... mogliby zacząć się rozbierać żeby uprać ubranie...........

Najlepiej jakby narobił na nich w trakcie

Chyba zacznę bo widzę ze jestem 'do tyłu' jeśli chodzi o "nowości"

To co teraz wchodzi? Krojenie nożem?

No to podpytaj, aż jestem ciekawa, co te ludziki znowu wymyśliły...