Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 8 9 10 11 12 … 77 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Moja sąsiadka związała się z chłopakiem. Razem zamieszkali. Ona urodziła mu córeczkę. On od dłuższego czasu zdradza ją z inną sąsiadką. Wszyscy w wiosce o tym wiedzą a ona nadal z nim jest i jeszcze mówi, że chcą mieć drugie dziecko. Czy to mozliwe, że ona o tym nie wie?
Może tylko tak udaje. Może chce go tak mocno, że wierzy, że to się zmieni, np. kiedy przyjdzie na świat drugie dziecko. Okłamuje samą siebie, ale mnóstwo kobiet tak robi.
Ja nigdy nie zdradziłam, bo tego kobiety najczęściej nie robią, a mężczyźni owszem.
[quote=gusia1000]Ja nigdy nie zdradziłam, bo tego kobiety najczęściej nie robią, a mężczyźni owszem.[/quote]
oj... tu bym dyskutowała... 
nie to że zdradziłam, ale nie wyciągałabym zbyt pochopnych wniosków...
szanse są 1:1
Zgadzam się z Justyną. Wcale to nie jest powiedziane, że tylko faceci zdradzają bo kobiety też.
Ja myślę, że jeszcze niedawno to częściej mężczyźni zdradzali. Bo facet, który zdradził nie był tak npiętnowany przez społeczeństwo jak kobieta. Kobiety też bardziej bały się tego co ludzie będą gadać, albo ciąży. Teraz to już mamy "równouprawnienie".
kobieta boi się skutków bo u niej są realne - ciąża, a dla faceta sex nie wiążę się z odpowiedzialnością, a poza tym często jest tak, że to kobiety nie potrafią kłamać... a mężczyźni lepiej sobie z tym radzą, może w tym rzecz? ja np. od razu bym mu powiedziała, że go zdradziłam 
U mnie w mieście jest bardzo popularny psychiatra. Jego żona go zdradzała i zaszła w ciążę. A on nadal wierzy w miłość, ją kocha ponad życie i wychowuje jej dziecko razem z własnymi i tak jak własne.
moze jakoś to sobie wytłumaczył z medycznego punktu widzenia
a swoją drogą to żona ma szczęście.... choć na pewno musi teraz żałować
Albo i nie, bo im się układa. nie wiem co on musiał przeżyć, bo zawsze kojarzył mi się z bardzo wrażliwym człowiekiem, wydał kilka tomików poezji, która mogłaby tę wrażliwość zasugerować, a jednak jakoś stawił temu czoła.
Zależy czy ona kochała tamtego, ale chyba nie, skoro została z mężem, a czy ten drugi kontaktuje sie z dzieckiem?
Tego nie wiem, ale nie sądzę. O tym już plotek nie słyszalam żadnych.
Zrobił i poszedł w siną dal? Pewnie dużo młodszy?
Są i tacy co zrobią i słuch po nich zaginie i to niekoniecznie młodsi.
Najlepszym lekarstwem na złamane serce i zdrade jest nowy, przystojniejszy kochanek, uwierzcie - przetestowane!
Dziecko to odpowiedzialność, obowiązek, alimenty... A taki wieczny chłopiec chce się jeszcze bawić...
[quote=pastuszek444]Najlepszym lekarstwem na złamane serce i zdrade jest nowy, przystojniejszy kochanek, uwierzcie - przetestowane![/quote]
Ech, na złamane serce mi nie pomogło. A na zdradę to mam nadzieję, że nigdy leczyć się nie będę musiała.
[quote=summerlove]Dziecko to odpowiedzialność, obowiązek, alimenty... A taki wieczny chłopiec chce się jeszcze bawić...[/quote]
Może doszli do wniosku, że tak będzie praktyczniej - ona ma męża lekarza, który oprócz przychodni ma prywatny gabinet, więc dziecko będzie miało dobrze.
Być może górę wziął rozsądek
[quote=niechcemisie][quote=summerlove]Dziecko to odpowiedzialność, obowiązek, alimenty... A taki wieczny chłopiec chce się jeszcze bawić...[/quote]
Może doszli do wniosku, że tak będzie praktyczniej - ona ma męża lekarza, który oprócz przychodni ma prywatny gabinet, więc dziecko będzie miało dobrze.[/quote]
No tak, dziś wszystko się kręci wokół kasy...
Takie czasy
Tylko dlaczego ja tak nie myślę? Może mi się później zmieni? Jak uważacie?
Może. Ale nie widzę w tym nic złego, on ją kocha, ona jego podobno też, jeśli on chciał żeby została.
Nie sądze żeby chodziło o pieniądze, ale gdyby nawet to uważam, że dobrze by zrobiła i postąpiła odpowiedzialnie zapewniając dziecku godne życie.
No tak, ale to wszystko jakieś niesmaczne...
Życiowe...
Strony Poprzednia 1 … 8 9 10 11 12 … 77 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
