Odp: A co sądzicie o szczepieniach przeciw obecnej grypie
Tak, potem lepiej nie mieć wyrzutów sumienia...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tak, potem lepiej nie mieć wyrzutów sumienia...
szczepienia na grypę są bezsensowne, wirus mutuje i w kolejnym sezonie trzeba szczepić po raz kolejny i w kolejnym i tak ciągle, pytanie tylko po co? Żeby ktoś zarobił na tym szczepieniu? chyba tylko i wyłącznie. Poza tym każde szczepienie to taka mała bomba z opóźnionym zapłonek, która kiedyś musi wybuchnąć, więc ja swojej córce szczepień na grypę z pewnością nie zafunduję.
lepiej zapobiegać, ubierać sie ciepło
chociaż i teraz są wirusy dużo osób przeziębia się mimo że nie ma już mrozu
Ja zażywam proszek z baobabu, koleżanka mi poleciła bo rok temu brała i nie chorowała jak wcześniej , podobno ma dużo wit. C
Nie szczepię się, nie biorę lekarstw , od takich rzeczy trzymam się z daleka, jak już to witaminy. Dla dziecka Vita D, a dla siebie Witaral
Zapobieganie to jedno witaminki to drugie nie każde witaminy ci pomogą taka prawda trzeba się szczepić na grype, żeby nie dać jej się rozwinąć. Teraz może nam się zdawać ze nie potrzebujemy lekarstw jesteśmy zdrowie, ale przychodzi okres w życiu taki ze na lekarstwa dajemy więcej niż na jedzenie. Nie rzeczy nikomu tego, ale mowie to z własnej autopsji.
Dokładnie tak jest, jak koleżanka mówi. Szczepienie może trochę boleć, ale to są ułamki sekund a zdrowie mamy na całe życie lepiej się zaszczepić mieć później problem z głowy. Rozłoży grypa rożnie się może skończyć nie ma co lekceważyć.
Jedna moja znajoma zaszczepiła się p/w grypie i była chora całą zimę, coś jej ciągle dolegało-katar, chrypa i podobne objawy grypowe. U mnie w rodzinie nikt się nie szczepi. Ale decyzję niech każdy sam podejmie
Badania na dużych grupach wskazują, że skuteczność jest wysoka. (I chodzi o grypę, a nie o całe mnóstwo infekcji grypopodobnych). Owszem, niektórzy reagują gorzej od innych, choćby tylko chwilowym obniżeniem odporności (jednak na pewno się od szczepionki nie zarażają, bo nie ma czym).
Badania na dużych grupach wskazują, że skuteczność jest wysoka. (I chodzi o grypę, a nie o całe mnóstwo infekcji grypopodobnych). Owszem, niektórzy reagują gorzej od innych, choćby tylko chwilowym obniżeniem odporności (jednak na pewno się od szczepionki nie zarażają, bo nie ma czym).
Ja uważam , że te szczepionki na grypę to ściema... nie , żeby nie były to wcale szczepionki , ale jest tyle odmian wirusow , że nie masz żadnej najmniejszej gwarancji , że dopadnie cię akurat ten , na ktorego się zaszcepiłaś. A koncerny ciągną kasę...
[quote=Yolana]Teraz dużo osób choruje na dziwne przeziębienie, którego nie da się skutecznie leczyć nawet antybiotykami , po prostu te wirusy są odporne na wszystko...[/quote]
antybiotykami to dopiero trzeba uważać!!! Przeciez prawie wszyscy lekarze przepisują antybiotyki na wszystko , co popadnie. Najczęściej niepotrzebnie. Antybiotyków powinniśmy używać , kiedy już naprawdę sprawa jest poważna , a nie niszczyć co chwilę organizm!
Wirus grypy mutuje, dlatego co roku opracowywana jest nowa szczepionka. Krytycy szczepień twierdzą, że szczepionka jest zawsze o krok za grypą i nie uodpornia na wirus krążący danego roku. W związku z tym wątpią w jej skuteczność. Zwolennicy szczepień uważają i przytaczają na to dowody, że szczepienie daje odporność. A zachorowania, które się zdarzają, powstają nie w wyniku zakażenia wirusem grypy, tylko rozmaitymi wirusami przeziębienia i paragrypy.
Żadnych szczepień, bo one i tak nie chronią przed grypą, a jedynie mogą negatywnie wpływać na dochodzenie do siebie o grypie.
Gdyby ktoś wymyślił szczepionkę na wszystkie szczepy to tak ,ale zaszczepię się na grypę ,a okaże się ,że będzie inny wirus grypy i co wtedy?
Wirusy mutują się szybciej niż ludzkość wymyśla nowe antybiotyki, a poza tym przyjmujemy je w jedzeniu przez cały rok, np. jedząc mięsko czy jajka - dlatego jak trzeba nimi leczyć, to się okazuje, że organizm trak się przyzwyczaił, że nie działają...
Mi neurolog zabroniła ,bo choruję na chorobę autoimunologiczną i nie szczepię się
Tak ,ale nie wiadomo czy akurat nie będzie inny szczep grypy?To prawda co mówi summerlove nie nadążamy za tymi szczepionkami.
Ciekawe źródło poleciłaś, nieźle się czyta ten artykuł, daje do myślenia !
szczepie syna od 4 lat i jestem zachwycona,
zima lapie go tylko katarek i przechodzi po soku z cebuli,
a wczesniej chorowac ok razy w okresie zimowym
Dzieci i starsi powinni się szczepić, ale żeby wszyscy to niekoniecznie... Jednak w miarę zdrowy organizm poradzi sobie i z grypą...
Szczepienia u starszych budzą moje wątpliwości, bo jak ktoś jest schorowany, to i z tą dawką wirusa obecną w szczepionce może sobie nie poradzić... I co wtedy?
Się zaszczepiłam dla świętego spokoju. Może będę żałować, a może dziękować, że to zrobiłam czas pokaże. Przynajmniej nie będzie wyrzutów sumienia jak nie daj boże złapie i przejście choroby będzie łagodne.
Ja pomyślę o tym dopiero w podeszłym wieku:)
I tak wirusy są już inne niż te na które była szczepionka, więc nie ma gwarancji , że się nie zachowuje.....
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź