Temat: Miłość - mimo wszystko?
Denerwuje mnie wszystko dookoła, od kiedy jestem z Nim skłócona. Nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje... Jemu już na mnie tak nie zależy, już od dobrych kilku lat - o to też właśnie się pokłóciliśmy. Zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę i nadal nie mogę przestać o Nim myśleć . To niesamowite. Nigdy nie byłam tak łatwowierna, nie wierzyłam w słowa, a kiedy On coś mówi, to ja to łykam jak durna. Pisze... Tak, to chore zauroczenie. Może dlatego to jest takie silne? Żyję tylko pięknymi wyobrażeniami o Nim... Chcialabym, żeby to uczucie we mnie już umarło. Ja tak nie mogę. Nie chcę kochać kogoś takiego... będąc z kimś innym, milion razy lepszym... Dlaczego to jest takie chore...?