Odp: tworzymy opowiadanie - zabawa
Ale ona stwierdziła, że sama nie będzie i że skoro nie ma dla niej faceta, to może znajdzie się dziewczyna? Tak nowocześnie:)
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ale ona stwierdziła, że sama nie będzie i że skoro nie ma dla niej faceta, to może znajdzie się dziewczyna? Tak nowocześnie:)
Zaczęła nawet spotykać się z dziewczynami z sieci i jedną przedstawiła rodzicom...
Tego było już za wiele i ciotki postanowiły ją wyswatać... Ze swoim znajomym z domu kultury, który był w wieku przedemerytalnym!
Wtedy postanowiła zostać Alicją w krainie czarów i uciekła na drugą stronę lustra, żeby móc żyć po swojemu...:)
Ale za lustrem życie też nie było łatwe - wymagało samodzielności i twardego charakteru, a ona znikąd nie miała pomocy...
Dopiero po kilku tygodniach spędzonych w tej dziwnej krainie spotkała innego jej mieszkańca - sympatycznego młodzieńca, który...
od początku wpadł jej w oko, a że mieszkał dość daleko to co niedzielę wyprawiała się w jego okolicę żeby niby przypadkiem natknać się na niego...
On to zauważył i nie tracąc czasu zaprosił ją na romantyczne tete'a'tete w pobliskim parku:)
Usiedli na ławeczce i amant chciał poczęstować ją żelkami, ale...
Wtedy znikąd pojawiła się na chodniku ciotka. Jak ona się tam znalazła?!
Można było się domyślić, że idzie do kościoła, który znajdował się po drugiej stronie parku, bo była w przypałowym moherowym berecie i do tego zapomniała zmienić domowe laczki na ortopedyczne jesienne pantofle, ktore były jej znakiem rodpoznawczym...
Podeszła do ławki, zsunęła okulary i groźnym tonem zapytała: A wy co tu tak siedzicie zamiast iść na roraty?
Po czym złapała ich dziarsko za ręce i pociągnęła w kierunku kościoła. Nie mieli wyjścia i posłusznie dreptali za moherową ciotką, modląc się, żeby ksiądz odwołał mszę:)
Niestety msza była i po niej ciotka chciała zaraz zaprowadzić ich do księdza żeby dali na zapowiedzi! Na szczęście....
...rozpętała się burza śnieżna i można było cichaczem wycofać się na bezpieczną odległość od ciotki, która była zajęta łapaniem swojego beretu porwanego przez wiatr...
Ciągle nie przestawało padać, więc schronili się przed deszczem w małej jaskini przy wejściu do parku, gdzie było ciepło i dość ciasno, więc...
dzieewczyna nagle znalazła się w męskich objęciach, które sprawiły, że jej krew zaczęła krążyć szybciej, a jej usta zaczęły szukać jego ust...
Niestety namiętny pocałunek przerwało nieoczekiwane zdarzenie...
...bo właśnie przyjechali pracownicy usuwać zwalone przez burzę drzewo, którego konary sięgały prawie do wejścia jaskini. Zastawili je skutecznie swoimi sprzętami, więc nasza para została tam uwięziona i zamiast przeżywać namiętne chwile...
musiała szukać innego wyjścia! To nie było takie proste, bo na drugim końcu jaskini...
...znajdowało się jeziorko, po którym pływała złota rybka. Powiedziała, że jest tu uwięziona od lat i że jeśli ją wypuszczą do stawu w parku to spełni ich 3 życzenia;)
Pierwsze życzenie brzmiało:
Niech ta moherowa ciotka zostanie wojującą feministką i zacznie walczyć o prawo kobiet do życia tak jak chcą...
Drugie - żeby ich miłość przetrwała aż po grób...
A trzecie - żeby ta mroczna jaskinia zmieniła się w piękny ogród pełen kwitnących kwiatów:)
I nagle znaleźli się w kwitnacym ogrodzie, gdzie na czela pochodu protestujących kobiet stała ciotka w bikini, a na nich czekał już ksiądz z obrączkami, żeby złączyć ich na wieki....
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź