Kim chcecie być w następnym wcieleniu? (Strona 2 z 3)

Ja chcę być kolorowym egzotycznym motylem, który chociaż żyje krótko, to przyciąga uwagę wszystkich i jest podziwiany za swoje piękno!!!

Na pewno chciałabym być osobą z większą pewnością siebie, która dzięki determinacji i uporowi, osiąga upragnione cele. Nie poddaje się pod wpływem porażki i osiąga sukcesy. Taką, której wyzwania nie są straszne i nie boi się podejmować jakiegokolwiek ryzyka.

Chciałabym być najszybszym zwierzęciem świata, żeby zobaczyć, jak to jest szybko przemierzać np. pustynię:)

Niezależnie od tego, gdzie przyszłoby mi się urodzić, to chciałabym już od najmłodszych lat wiedzieć, kim chciałabym w obecnym życiu zostać. Już jako dziecko robiłabym wszystko, by zrealizować swoje marzenia i podejmowałabym racjonalne wybory, wiedząc, że dzięki nim osiągnę swój cel. Może zamarzyłabym sobie o tym, by zostać pilotką odrzutowca, może znaną podróżniczka władając biegle wieloma językami, a może światowej sławy malarką. Może postanowiłabym prowadzić rezerwat dla dzikich, skrzywdzonych zwierząt gdzieś w samym sercu Afryki, a może moim celem byłoby prowadzenie prężnie działającej firmy na Manhattanie, przynoszącej ogromne zyski. W przyszłym wcieleniu chciałabym być przede wszystkim konsekwentna w tym co robię i pewna swoich działań. Chciałabym iść przez życie pewnym krokiem, robić to co kocham i nie przejmując się wcale tym, co o mnie sądzą inni. Tego właśnie w obecnym życiu trochę mi brakuje - tej absolutnej pewności, że jestem na właściwej drodze.

Gdybym jeszcze raz miała przeżyć moje życie, tym razem usiłowałabym popełniać więcej błędów.

Nie starałabym się być doskonała. Więcej bym odpoczywała. Rozluźniłabym się, byłabym bardziej beztroska i wiele spraw traktowała mniej poważnie. Byłabym bardziej szalona.
Wykorzystywałabym więcej szans, więcej bym podróżowała, przewędrowała więcej gór,
przypłynęła więcej rzek, odwiedziła więcej nieznanych mi miejsc. Jadłabym więcej lodów, a mniej sałaty.
Miałabym więcej prawdziwych, a mniej wydumanych zmartwień!
Na pewno nie spędziłabym życia nudno -  godzina za godziną, dzień za dniem, w sposób roztropny i przemyślany. Delektowałabym się każdą chwilą.
Gdybym miała przeżyć życie od nowa...
Ale pewnie nie przeżyję.

Ja chciałabym być facetem, żeby sprawdzić czy rzeczywiście jest im czego zazdrościć:)

A wiecie, że obie możecie osiągnąć to samo bez przeobrażania się?
No chyba, że coś jeszcze w byciu motylem czy ptakiem Was tak pociąga.

Zdecydowanie chciałabym być facetem, bo oni jednak mają w życiu dużo łatwiej.

Może chcielibyście być którymś z tych zwierząt- [url]http://www.popularne.pl/dziwne-zwierzeta/[/url] ? Widzieliście którekolwiek z nich chociaż raz w życiu?

Tak, człowiek zdecydowanie ma na ziemi najlepiej... Kosztem wielu zwierząt niestety.

Ja chcę być motylem - żyć pięknie, choć krótko

Chcę być susłem i przesypiać w spokoju większość życia:)