Odp: jaki nastrój macie dziś...?
A moja mała na pewno się ucieszy bo dostanie ulubione czekoladki (kinder coś tam takie jak cukierki czekoladowe)...
Dzisiaj mam w planach sprzątanie i spacer z córcią....
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 50 51 52 53 54 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A moja mała na pewno się ucieszy bo dostanie ulubione czekoladki (kinder coś tam takie jak cukierki czekoladowe)...
Dzisiaj mam w planach sprzątanie i spacer z córcią....
A ja przerabianie "Pana Tadeusza". Zestaw ponad stu pytań i trzeba samemu opracować lekturkę bazując na nich.
a ja właśnie wysprzątałam mieszkanie i znikam na zakupy - jakieś prezenty trzeba kupić w końcu :-)
niechcemisie - OMAWIANIE a nie przerabianie, moja polonistka zawsze nam wbijała do łbów żebyśmy na nic absolutnie nie przerabiali książek - jak nam się znudzą, to można je zawsze zanieść do biblioteki książki można ew. omawiać, dyskutować o nich
Ostatnio edytowany przez justyna (2010-12-04 14:09:28)
Ha ha, no tak, ale moja polonistka sama używa takiego określenia. Pamiętam polonistkę z podstawówki, ona mówiła tak:"Teraz każdo dziecko otwiera książkę..."
to naucz polonistkę
ja miałam polonistkę starej daty - była mocno pod 70tke jak mnie uczyła... prawdziwa dama, dziś już chyba nie ma takich nauczycieli, ona nie uczyła nas gramatyki, nie omawiała lektur,ona po prostu kochała swój ojczysty język!
uwielbiałam jej lekcje, naprawdę polubiłam ten przedmiot dzięki niej!
A mi brakuje właśnie lekcji gramatyki. Najpierw mialam taką nawiedzoną nauczycielkę, która orientowała sie jedynie w dołującej poezji i nosiła za krótkie spódniczki i za głębokie dekolty, więc raczej nauczanie jej nie interesowało, bardziej uwodzenie długowłosych chłopców znajomością romantycznych wierszy. Kolejne nauczycielki uczyły literatury i ortografii. Gramatyka przestała istnieć. W tej szkole nie ma już nawet ortografii - zgoda, powinniśmy ją już wszyscy mieć w jednym paluszku, ale co by jej szkodziło zrobić dyktando ort. raz na semestr, skoro w klasie są zaledwie trzy osoby znające zasady ortografii, a to jednak ważne. I po tylu latach marzy mi się lekcja gramatyki. Taka prawdziwa, jak za czasów podstawówki, kiedy uczyła mnie kobieta, która kładła równy nacisk na wszystko.
U mnie dzisiaj dddddddduuuuuuużżo śniegu i jest mrożno W poniedziałek jadę podpisać umowę z urzędem pracy na własną działalność (dofinansowanie)
dostałaś dofinansowanie?? Świetnie!!!!!! ja wciąż czekam na decyzję ... denerwuję się
Dziewczyny, TRZYMAJCIE KCIUKI!!
Tak dostałam i to szybko, bo wniosek złożyłam dwa tygodnie temu Będę trzymała kciuki!
ja jeśli się załapię to i tak dostanę dopiero w marcu
ale i tak dobrze, że zakupy będe mogła zrobić wcześniej i potem tylko sobie odliczyć z otrzymanej dotacji
załozyłaś działalność na ten sklep??
Tak. A oprócz tego internetowego mam "stacjonarny" z tym co jest w internetowym i jeszcze z innymi gadżetami np. z tymi kubkami z nadrukiem.
fajnie!!
też trzymam kciuki, za rozwój!
Dzięki !!!! Oby się udało!
Tez trzymam kciuki dziewczyny! A Ty co planujesz rozkręcić, Justyna?
ja staram się o dofinansowanie już istniejącej firmy -różne rzeczy, m.in. grafikę komputerową (projektowanie plakatów, ulotek, loga, stron www) chcę w to wkręcić
A ten mój sklep też zajmuje się gadżetami reklamowymi
To też można? I to jest z Unii?
no jasne że można!!! z unii z unii :-)
tak naprawdę w każdej chwili możesz się starać, tylko w zalezności od momentu czy celu z innego programu ciągniesz kaskę
No proszę, czego tu się można dowiedzieć...
[quote=justyna]no jasne że można!!! z unii z unii :-)
tak naprawdę w każdej chwili możesz się starać, tylko w zalezności od momentu czy celu z innego programu ciągniesz kaskę [/quote]
Ciągniesz, ale potem trzeba się rozliczyć chyba...?
Z tego co ja dostałam to trzeba we wniosku napisać na co konkretnie i ile planuję wydać a potem przedstawić im faktury...
nie no jasne że trzeba!!
ale co za problem???
przecież starasz się o kasę na konkretny cel.....
Dokładnie !
Bardzo dobrze Prawie jak co dzień. Bo pogoda ducha to moje drugie imię )) A jeszcze niedługo święta :DDD
Ja jestem WŚCIEKŁA!!! Wczoraj byłam bardziej, ale dziś nadal mnie nosi. Firma ups transportowała przesyłkę z zamówieniem ze sklepu. Kurier wyrzucił mi ją na środek jezdni, wyobrażacie sobie? (nawet listonosz podchodzi pod furtkę, to chyba oczywiste, a przed furtką jest chodnik) i odjechał, po czym okazało się, że paczka jest uszkodzona, a w środku brakuje przedmiotu o wartości 40 zł. Natychmiast zadzwoniliśmy, aby firma powiadomiła kuriera, żeby sprawdził czy mu nie wypadło w samochodzie i wrócił się. Męczyli nas ponad godzinę. Zwodzili, podawali nr pod które trzeba dzwonić, straciliśmy mnóstwo kasy na te telefony.[b] Stwierdzili, że to niemożliwe aby skontaktować się z kurierem. Ja tego nie rozumiem, jak firma nie może się skontaktować z własnym pracownikiem, który w dodatku jest w tej chwili w pracy.[/b] W końcu puściły mi nerwy i zażądałam zwrotu oraz zagroziłam, że powiadomię o całej sprawie m.in. sklep, który wysyłał paczkę i jest bardzo cennym dla ups klientem oraz policję. Nie będę słuchać gadania, że to nie ich wina, bo to tym bardziej nie jest wina moja. Nawet na Poczcie Polskiej nie przyjmą przesyłki, która ich zdaniem nie jest wystarczająco zabezpieczona, więc nie wiem jakimi standardami kieruje się ups, ale jak widać niskimi. Szybkość dostaw zamiast jakości usług. Kurier nie chciał mi wydać reszty, choć widziałam, że ma, ale to nic, miałam pieniądze przygotowane tak, że reszta była groszową sprawą. Nie wiem co robił z tą paczką, że dostarczył ją w takim stanie i nigdy więcej czegoś takiego nie przyjmę. Proces wnoszenia reklamacji kosztuje w ups więcej niż przedmiot sporu. Nie wolno mi dotykać własnego zamówienia, a w poniedzialek ma przyjechać gość, który spisze protokół. Świetnie! Tylko że wtedy będzie za późno. Powiadomiłam o zajściu nadawcę paczki - sklep internetowy, obiecali się zająć sprawą. Chwilę później dostałam odpowiedź, że jeśli nie uda im się odzyskać od ups przedmiotu, który zaginął, wyślą mi nowy. Wieczorem jeszcze zatelefonowali, że dostarczą mi nowy produkt, a firmę kurierską pociągną do odpowiedzialności. To jest załatwienie sprawy - szybko, bez komplikacji, z szacunkiem do klienta, a nie to co robi ups. Tandeta, przestrzegam wszystkich. Wiem, że to zależy od człowieka, ale jednak, pracownik świadczy o firmie.
Strony Poprzednia 1 … 50 51 52 53 54 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź