Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?
Kurczę... ma fantazję dziewczyna. Powinna kryminały babskie pisać z taką wyobraźnią.
Dobrze, że nie utrzymujesz już tej znajomości. Jeśli ona wymyślała takie rzeczy o najbliższych to pewnie tworzyła też niesamowite historie o koleżankach i innych osobach ze swojego otoczenia, znam i ja taką mitomankę.
O ile faktycznie facet mógł się wkurzyć i podnieść rękę, to ona mogła rozdmuchać to do rozmiarów odpowiadających poziomem jej dramatyzującemu postrzeganiu rzeczywistości. Znam historię pary, gdzie on się wściekł na żonę, która wypiła za dużo wina i wzięła się za prasowanie, oparzyła żelazkiem dziecko. Nic jej nie zrobił takiego, ale ona w krzyk, że ją bije, schowała się za fotel, sąsiedzi przybiegli.