Odp: jaki nastrój macie dziś...?
Pogoda jest świetna a ja już się cieszę na sobotnią imprezę plenerową:)
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 111 112 113 114 115 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Pogoda jest świetna a ja już się cieszę na sobotnią imprezę plenerową:)
Miłej zabawy Millagro
Mam dziś dobry nastrój
Pozdrawiam Was kochani
U mnie też miło, a wieczorem wybieram się z koleżanką do kina:)
Ja wczoraj, w wyniku swojej spontanicznej reakcji na plakat, trafiłam na koncert i jeszcze przyjaciółkę wyciągnęłam
Summerlove, taki sam mam plan na dziś Na co idziecie?
W ogóle to dziewczyny życzę Wam miłego weekendu. Trzeba się lata nachapać
Dziękuję i wzajemnie,życzę dobrego nastroju i fajnego czasu
na weekend wszystkim Forumowiczom
[quote=niechcemisie]Ja wczoraj, w wyniku swojej spontanicznej reakcji na plakat, trafiłam na koncert i jeszcze przyjaciółkę wyciągnęłam
Summerlove, taki sam mam plan na dziś Na co idziecie?[/quote]
"Nieracjonalny mężczyzna" - kolejna historia podstarzałego faceta, który ma chrapkę na młodą dziewczynę. Niczego nowego się nie dowiedziałam, choć film dobrze zrobiony, tyle że to już było.... Samo życie jest nieraz ciekawsze
[img]//id.joe.pl/sub_images/pictures/1db7aa464da9fb9fca8b9d807d6faf57_th2.gif[/img]
Kolejny upalny dzień Serwuję Wszystkim lody
Summerlove, o taaaak... życie potrafi napisać całkiem ciekawy scenariusz z podstarzałym Casanovą w roli głównej. Niestety właśnie tego doświadczyłam, ale opiszę w jakimś antymęskim wątku
Fizycznie średnio, ale humor dopisuje Czyjeś "dzień dobry" lub "miłego dnia" potrafi działać jak zaklęcie Mhmm... Wśród facetów naprawdę zdarzają się czasem baaaaardzo fajni. Trzeba ich szybko zagarnąć do grupy kumpli, żeby nie stracić.
Czyżbyś spotkała na koniec lata takiego podrywacza z farbowanymi resztkami włosów...?
Z resztkami tak, ale w naturalnym kolorze. Tzn. ma takie małe łyse kółko na czubku głowy, a że brunet, to dosyć rzuca się ono w oczy.
Trzeba było mu pomalować łysinę czarnym markerem dla niepoznaki
Buahahah Jak go będą wielbicielki smyrać, to i tak się wyda, ale nie ma to jak stworzenie pozorów
Ostatni upalny dzień... ufff ulga, bo źle znoszę upały.
W takie upały to nikt mnie nie mógł dotknąć
Dzisiaj jestem jak nowo narodzona, ożywczy chłodek z samego rana to jest to!
Jakoś jeszcze nie doszłam do siebie. Jest 29' w cieniu
i czuję się zmęczona. Domy są za bardzo ogrzane po upale...
Zasadniczo całkiem dobry, choć przez ostatnią godzinę jestem trochę "przymulona". Ale nic, wypiję kawę i będę jak nowo narodzona.
Mój nie za dobry. Za dużo mam na głowie i najchętniej rzuciłabym wszystkim.
Jesienny, nieco senny...
Było za ciepło, teraz za zimno, szok termiczny
Już dobry, choć było ciężko...
Uszkodziłam sobie moje kontuzjowane niegdyś kolano, bo poniosła mnie spontaniczność na koncercie. Boli strasznie Trudno chodzić. Ostatnio miałam mnóstwo przeplatających się ze sobą dobrych i złych emocji.
Dużo się działo... stresy osobiste naprzemiennie z bardzo emocjonującymi i pozytywnymi relacjami towarzyskimi. Naprawdę taki kocioł, że wszystko można w nim znaleźć. Nawet wyznanie miłosne
Potwierdzenia przyjaźni i odkrywanie, że nie każdy jest przyjacielem, kłopoty zdrowotne i niespodziewane, pozytywne zwroty akcji, dużo głośnego śmiechu, przekraczanie granic, poznawanie rzeczy nowych... w kilka dni przeżyłam więcej niż przez kilka miesięcy, podczas których byłam tradycyjnym nolifem.
Najlepsze co mnie spotkało w ostatnim czasie to uzmysłowienie sobie, że zaczynam myśleć pozytywniej i wreszcie znajduję w sobie siłę, a nie tylko wytrzymałość. Nieszczęśliwa miłość trafia do magazynu przeszłości, bo choć nie potrafię jeszcze na głos powiedzieć, że nic już nie ma, to nie czuję bólu
Najgorsze co mnie spotkało to kłopoty zdrowotne i wizja chodzenia o kulach i niestety jest coś jeszcze... przywiązywanie się do kogoś, kto jest w obszarze objętym działaniami wojennymi, w których bierze czynny udział, jest straszliwie ryzykowne emocjonalnie
Chodzi oczywiście o tego żołnierza. Pewnego wieczoru przerwano nam rozmowę, bo natychmiast musiał wyjść na akcję. Trwała 5 dni i wtedy pomyślałam, że to jednak dość niebezpieczne jest, ale to nic w porównaniu z tym, kiedy bardzo przyjemną atmosferę przerywa komunikat o eksplozji, on mówi, że są zabici i stawiają ich w stan pełnej gotowości. Ręce mi się tak roztelepały, że nie mogłam utrzymać telefonu w rękach, rozpłakałam się od razu, a moje palce wciskały same jakieś przypadkowe rzeczy w smartfonie. Potem przeszukiwanie sieci, zagranicznych stron, bo do Polski wieści dotarły dopiero następnego dnia. Nie wiem... ja się z nim... mmmm... powiedzmy... zaprzyjaźniłam, a przynajmniej bardzo go polubiłam i przywiązałam się w ciągu tych dwóch miesięcy znajomości. A jak się czują kobiety kochające tych mężczyzn? Jak się czuły żony moich kuzynów, którzy jeździli po Iraku, Libanie itd.? Co ta kobieta czuła siedząc z małym dzieckiem, gdy dotarły do niej z Afganistanu wieści, że mąż jest ranny, bo Talibowie podłożyli minę? Brrr... gdyby tam był mężczyzna, którego kocham.... ja nie wiem... nie potrafię sobie tego wyobrazić nawet.
To tak sobie możecie rozmawiać? Myślałam, że na misji to oni mają rozmowy reglamentowane do rodziny i najbliższych?
A może on wcale nie jest na żadnej misji tylko przyszli koledzy z 4-pakiem i chciał się jakoś dyplomatycznie wycofać na imprezkę? Masz jakieś dowody na to że jest akurat tam, gdzie twierdzi, że jest?...
To nie misja pokojowa. Czy może rozmawiać i z kim to tego nie wiem, bo komunikujemy się przez internet - może im wolno, a może się z tym chowają, ale raczej im wolno, skoro mają w koszarach tv i komputer z dostępem do netu.
Czasami kontakt urywa się na dłużej, ale jeśli już go mamy, to wysyłamy sobie zdjęcia. Widziałam w tych koszarach wiszące gdzieś tam w tle mundury, on też na każdym jest w umundurowaniu (no dobra, nie na każdym, bo mam jedno w koszulce i bokserkach ), poza tym na fotkach wokół niego jest obiekt typowo wojskowy, sądząc po barwach maskujących, konstrukcjach z worków wypełnionych piaskiem, budynkach, reflektorach, malunkach. Na niektórych fotkach była też pokazana okolica. Trochę za dużo zdjęć dostaję, żeby podejrzewać kombinowanie.
Bez obaw, ja tak szybko nie wierzę. I tak mam kilka teorii odnoszących się do naszej znajomości Jestem osobą dość podejrzliwą, a mężczyzna to odwieczne złooo...
Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2015-09-08 15:51:48)
Możesz wysłać trochę tych fotek na mój prywatny e-mail?
Uczyłam się trochę grafiki komputerowej i mogę odróżnić czy to są oryginalne fotki.
A telefon jest raczej zakazany do używania gdzie się chce na takiej misji.
Oby to nie była wojna z ... żoną
Dużo fotek o niczym nie świadczy, bo są tacy, którzy lubią udawać i bajerować.
Nie masz pewności gdzie tak naprawdę był i z kim w ciągu tych pięciu dni.
Trzeba mieć dystans do netu, niestety.
A ja jestem przeziębiona i ból głowy, zimno nie nastraja dobrze
W bokserkach? A Ty mu jakieś swoje wysłałaś?
A napisał Ci bardziej dokładnie w jakiej jest miejscowości czy rejonie, czy to też tajemnica wojskowa?
Strony Poprzednia 1 … 111 112 113 114 115 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź