Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Długo by pisać, ale mój facet chrapie nie do zniesienia. Próbuję go przekonać do leczenia, ale czy samo chrapanie może być powodem operacji czy jakiegoś zabiegu? U nas system jest chory, więc nie zdziwię się, jeśli uznają to za coś normalnego...
Najlepiej iść do specjalisty - otolaryngologa, żeby ustalić przyczynę chrapania, dopóki to nie będzie jasne, to nie ma co myśleć o zabiegach, bo nie wiadomo na razie czy to się kwalifikuje do operacji... jeśli np. jest otyły, to wystarczy schudnąć, jeśli pije alkohol, to powinien ograniczyć.
Nie było zainteresowania tematem i znalazłam rekomendowaną klinikę w sieci – to Lifemedica. Mamy umówione za tydzień już docelowo badanie. Rzeczywiście nie ma opcji załatwienia badania na szybko na NFZ. Jeszcze nie wiemy ile czasu będzie trzeba czekać na zabieg, a ten jak dla mnie będzie konieczny.
Witaj wszystko zależy skąd to chrapanie się bierze. Myślę, że jeśli znajdzie się przyczyna to na pewno uda się to zrobić na Kasę chorych. Powodzenia.
Akurat podajesz nazwę znaną z całej Polski, w jakim mieście ma być leczenie?
Bezdech to cały czas temat tabu. Może jedna na 100 osób zdaje sobie sprawę z tego, że można od tego umrzeć.
Zresztą - ludzie nie obserwują tego, dla nich to zwyczajne chrapanie. Podejmujesz dobre kroki.
Trójmiasto. Tutaj się zgadzam, mało kto zwraca na to uwagę, a problem jest poważny. Kwestia taka czy dochodzi do bezdechu, bo wcale nie jest powiedziane, że w każdym przypadku on musi być obecny.
Oni mają tam swoją placówkę, więc tam idźcie. Najpierw zrobić badania czy są podstawy do działania i wtedy zaproponują metodę. A na NFZ w kolejce na badanie można czekać rok. Operacja jest możliwa wyłącznie w przypadku bezdechu, czyli zagrożenia życia. Głośność chrapania nie ma tutaj znaczenia.
Na przyszłość dla czytelników - na NFZ się nie doczekasz... trzeba brać sprawy w swoje ręce. Nie polecam od razu iść w kierunku zabiegów, bo wcale nie jest powiedziane, że one pomogą, a co bardziej wrażliwi z nas tylko najedzą się stresu i wydadzą (być może niepotrzebnie!) pieniądze. My z chłopakiem sprawdzamy teraz te sposoby: , chociażby dlatego, że on mi się nigdy w życiu nie da namówić na operację, czy zabieg 
NFZ jest tak mniej więcej skuteczny jak ZUS. Istnieje, daje pracę wielu osobom, ale ciutkę mija się ze swoją misją.
Można leczyć choroby układu oddechowego na NFZ, a one często przyczyniają się do chrapania. Porządna diagnoza powinna dać właściwy kierunek leczenia.
Najlepiej poczytać o tym wcześniej, żeby mieć jakiś pogląd co jest przyczyną - czy otyłość, czy budowa krtani, czy coś innego..
Zależy - jesli np chrapanie wynika z bezdechu to chyba można na NFZ bo jest to zagrożenie dla zdrowia
> rikela napisał/a:
> Długo by pisać, ale mój facet chrapie nie do zniesienia. Próbuję go przekonać do leczenia, ale czy samo chrapanie może być powodem operacji czy jakiegoś zabiegu? U nas system jest chory, więc nie zdziwię się, jeśli uznają to za coś normalnego...
Chrapanie moze wynikać z krzywej przegrody i jak najbardziej kwalifikuje sie to pod zabieg.
Czasem otyłość powoduje chrapanie i bezdech, może pora schudnąć?
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
