Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
urodaizdrowie.pl FORUM » Antykoncepcja - czyli jak i bezpiecznie ;) » Gdy on mówi antykoncepcji "nie"
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Co zrobić, gdy partner, na którym Ci zalezy mówi antykoncepcji zdecydowanie "nie"?
I to nie tylko z pobudek czysto religijnych, tylko raczej z wygody.
Czy powinnam go wysłać do jakiegoś psychologa, czy raczej odbierze to jako atak na jego poglądy?
Zależy mi na nim, ale może przekona go, ze jego teorie to jakies bzdury... bo ja juz nie mam siły.
?
Przekonaj go ty, że jak się nie dostosuje do Twoich zaleceń, to "wypad z baru" ;-).
Powiedz, że na razie nie chcesz potomka, a bez zabezpieczenia, może to się stać w krótkim czasie i co wtedy będzie ?
To po prostu egoista, na dodatek nieodpowiedzialny. Pozbądź się go jak najszybciej
No tak, to prawda.
Myślę , że porada o zmianie faceta jest najbardziej trafna. Ale jak już się uprzesz go zatrzymać to przecież skoro on tak do tego podchodzi bezmyślnie a jeśli już myśli to tylko o sobie to bierz tabletki i nawet nie będzie o tym wiedział. Ty będziesz miała komfort psychiczny a on swój super sex "bez zabezpieczeń".
Dziwne zachowanie. Partner przede wszystkim powinien też wysłuchać Ciebie i Twojego zdania. Jak można powiedzieć antykoncepcji NIE? Ile on ma lat? Jeżeli chce mieć dziecko to niech Ci to jasno zakomunikuje, wtedy będziesz wiedziała na czym stoisz. Żeby później nie było tak, że zajdziesz w ciąże, a on się zmyje, bo powie, że nie jest na to gotowy 
To gość jest mocno niepoważny. Jeśli jesteście krótko ze sobą to prezerwatywy są jak najbardziej wskazane, powinnaś z nim pogadać jaki jest twój stosunek do tego, bo związek to partnerstwo, a nie dyktowanie warunków tylko przez jedną stronę. To ty ewentualnie przez jego widzimisię będziesz w ciąży...
Też sądzę, że powinnaś odmówić. Niekoniecznie może chcesz mieć tabun potomków i to w trybie natychmiastowym. Skoro facet ma takie poglądy, to niech znajdzie sobie kobietę, która myśli tak samo.
Uwierz tego kwiatu to pół światu.
Facet może nie chcieć prezerwatywy, ale z jakiej racji Ty masz nie brać tabletek, nie przeszkadzają w niczym i nie zmieniaja doznać szczególnie jego...
Z takich poglądów to później są patologie typu noworodki w beczce po kapuście albo zakopane w ogródku. Najwyższy czas żeby facet też zaczął być odpowiedzialny
Ja ostatnio spotkałam się z podobną sytuacją. Facet nie zgadzał się na żadne metody. Pozostał kalendarzyk. I co - dziś planują gdzie wstawić łóżeczko. Nie wiem w jakich czasach żyjemy, że młodzi ludzie decydują się na metody naszych mam. Rozumiem jeśli takie są kogoś przekonania religijne ale jak nie ma żadnego konkretnego powodu- nie kapuję
Moim zdaniem ten problem jest niestety coraz częściej spotykany 
w takiej sytuacji powinno się z partnerem po prostu porozmawiać i wyjaśnić swoje poglądy. Przecież skoro się jest razem to na pewno można dojść do jakiegoś porozumienia prawda ?
Moja najlepsza przyjaciółka miała kiedyś podobny problem. I tak zrobiła po swojemu bo dzieci na daną chwilę nie chciała, on też nie, ale chyba liczył na szczęście, ona bardziej przyziemna. Poszła do gina i w tajemnicy brała tabletki, miała tyle szczęścia, że zostały dobrze dobrane i zero skutków ubocznych to się nie połapał. Vixto czy vixpo, coś takiego. Teraz mają fajnego syna, ale dopiero odstawiła jak się zdecydowali na dziecko, a on dalej żyje w błogiej nieświadomości
W moim przypadku by nie przeszło - mam zespół PCO. Zostaję przy swoim vixpo. Poza tym kalendarzyk nie złagodzi mi objawów PMS, a pigułki owszem. 
Co to jest zespół PCO i co do tego mają tabletki antykoncepcyjne?? No niestety, kalendarzyk niczego nie złagodzi a nawet sprawi, że się pojawi niechciana ciąża tak czy siak. Ja mam dwie córki z kalendarzyka Są cudowne i dziękuję Bogu za nie, ale miały się pojawić za jakieś lata.
Zespół PCO czyli zespół policystycznych jajników. Regularna miesiączka zdarza się przy nim rzadko, a właściwie to się nie zdarza. 
Zaczynam w tym momencie doceniać mojego męża chyba Jak mi dzwoni przypomnienie o tabletkach, a on jest na nogach to idzie, bierze i mi nawet podaje Raz tylko był zagubiony jak zmieniłam tabletki i nie robie już przerw 7 dniowych tylko mam placebo. Ale szybko się przyzwyczaił.
Agrestowa a vixpo uregulował Ci cykle?? ja słyszałam kiedyś o policystycznych jajnikach, ale skrótu PCO w sumie nie, ale to było właśnie za czasów kiedy myślałam, że nie mogę mieć dzieci, ale szybko wyszłam z tego błędu Odstawiłam tabsy i miałam robić badania a tu niespodzianka i nie robiłam badań tylko potwierdzałam ciążę
Ktoś tak lubi to jakaś lekkomyślność. No sorry, ale później jak będzie problem to kto nam pomoże:) no chyba, że obydwie strony się na to godzą i to lubią. Ale antykoncepcja jak się nie planuje dzieci to wg mnie jest wskazana.
[quote=magaTA]Agrestowa a vixpo uregulował Ci cykle?? ja słyszałam kiedyś o policystycznych jajnikach, ale skrótu PCO w sumie nie, ale to było właśnie za czasów kiedy myślałam, że nie mogę mieć dzieci, ale szybko wyszłam z tego błędu Odstawiłam tabsy i miałam robić badania a tu niespodzianka i nie robiłam badań tylko potwierdzałam ciążę [/quote]
A Vixpo też na to działa ? W sensie na PCO?
co za nieodpowiedzialność!
Ostatnio edytowany przez lampa (2015-05-04 16:51:40)
Bez tabletek, bez żadnej prezerwatywy to jeśli jest się młodym i jeszcze się nie planuję żadnego dziecka to naprawdę jest ciężko i ryzykownie, taka jazda po krawędzi i to bardzo mocnej przecież..Ja tylko się raz tak odważyłam ale to wtedy było na imprezie takiej urodzinowej i wtedy mocno zaszalałam z takim bliższym przyjacielem ale już więcej tego nie zrobię bo jednak nie chcę wpaść...
Wiesz co, gdyby mnie tak facet powiedział, to ja jemu też bym powiedziała "nie". Jeszcze gdyby decydowały poglądy religijne, to rozumiem. Ale kurka nie, bo takie ma widzi misie, bo coś mu się wydaje. Niedojrzały emocjonalnie. No cóż, a gotowy jest na dzieci?
Niektórzy faceci są straszni, ale z drugiej strony nie wiem jaki problem może być dla faceta , że kobieta bierze tabletki. Kiedyś słyszałam, że jeden przez względy religijne nie chciał, ale no bez przesady, ale tak jak piszecie to samo nie bo nie jest bez sensu.
Chyba się zgubiłam z tym zespołem jajników. Co to jest i czy rodzaj tabletek tak jak padło pytanie o Vixpo ma tu jakieś znaczenie?
PCOS to zespół policystycznych jajników i wyklucza w zasadzie metody naturalne, z uwagi na totalnie rozregulowany cykl. Gdyby nie pigułka, wiele kobiet miałoby okres pewnie ze 3 razy w roku, jak nie rzadziej.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
