Odp: Rozstanie
Dokladnie Niechcemisie czasem tak jest, ze partnerzy zrzucaja na nas wine, dzieje sie tak bo tak naprawde chca oczyscic swoje sumienie , ale to z biegiem czasu do nich wraca, analizuja wszystko i uswiadamiaja sobie co tak naprawde sie wydarzylo i ze nie mieli racji postepujac tak jak postapili. Stad tez ta chec powrotu bylych o ktorych tyle sie czyta. Najwazniejsze to rozumiec swoje bledy i wyciagac z nich wnioski . Od razu po zwiazku nie da sie wszystkiego wyjasnic, emocje biora gore i nie myslimy racjonalnie. Chcemy wtedy wyrzucic z siebie caly zal i gniew i nie przynosi to oczekiwanego celu. Ja odczekalam dwa tygodnie aczkolwiek no zyczenia na imieniny, swieta i sylwestra mu zlozylam (wszystko w jednym smsie ) a potem dalej milczalam (choc on dzwonil w ten dzien kilka razy to nie odebralam) bo tak naprawde mialam zal ze mnie zostawil.. Lecz gdy sie odezwalam widzialam i czulam jak kamien spadl mu z serca. Wiem ze teraz to ja musze to naprawic, na poczatku mialam z tym problem ( no bo jak dziewczyna ma walczyc o kolesia ?) duma do kieszeni i do przodu Ale nie bede do niego pisala jak nawiedzona , wie ze mi zalezy i ze go kocham bo mu to okazalam . Teraz daje mu czas i wolna reke bo tak naprawde to przeciez faceci sa zdobywcami
Milagro w zwiazku trzeba starac sie tak naprawde caly czas jesli sie kogos kocha to nie widzi sie w tym problemu, pod warunkiem ze druga strona to odwzajemnia bo nikt sam zwiazku nie utrzyma.
Zafira bo ludzie w dzisiejszych czasach nie potrafia wzajemnie sobie radzic z problemami, ida na latwizne i koncza zwiazek. Nie mysla w ogole nad konsekwencjami i zyja chwila.