Odp: Wakacyjny flirt, romans
Oglądałam wczoraj film, w którym bohater (Żyd) mówi: no ładne to miasto, tylko co ja na tym zarobię?... Jeśli któraś kobieta zadaje sobie takie pytanie to ja się teraz pytam, czy ona aby nie jest Żydówką?...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Oglądałam wczoraj film, w którym bohater (Żyd) mówi: no ładne to miasto, tylko co ja na tym zarobię?... Jeśli któraś kobieta zadaje sobie takie pytanie to ja się teraz pytam, czy ona aby nie jest Żydówką?...
...raczej materialistką, dziś to już nie jest cecha narodowa tylko osobnicza:)
Jest platoniczną Żydówką z kapokiem filozofinczym.
36 - jest to to także cecha bynajmniej osobliwa.
Za brak interpunkcji na finiszu powinnaś dostać klapsa na te Twoje sople, ale to takie czepianie dla czepiania. Jest późno wiesz. Mój umysł ledwo myśli, ale zawsze zaczepia.
Ostatnio edytowany przez incognito_alt (2015-01-03 03:42:17)
Materializm i romansowanie często idą w parze, bo skoro nie miłość tu kieruje, to może waśnie pieniądze?
Najbardziej w romansie chodzi nam chyba o ten dreszczyk emocji, czego same pieniądze nie zapewnią.Tajemnica, zakazany owoc to główna zaleta romansu, to dlatego tak szybko wiele z nich się kończy, jak się dowie mąż czy żona...
[b]"Zakazany owoc" z definicji to coś, czego pragniemy wbrew zakazom, a przynosi nam szkodę. [/b]
Wielu ludzi zapomina o tych trzech słowach na końcu poprzedniego zdania i skupiają się na pragnieniu czegoś, co jest oficjalnie "nieosiągalne", obwarowane zakazami, pragną tego, dodatkowo jara ich łamanie zakazu, zdobywanie czegoś, czego pozornie zdobyć się nie da lub nie wolno... pozornie, bo po pierwsze kto zabroni i jakie znaczenie by to zabranianie miało, a po drugie taki owoc często sam spada z drzewa i turla się do naszych stóp, zrzucając po drodze bieliznę. Też mi wyczyn zdobyć go.
Ja mam zawsze świadomość tego, że zakazany owoc to nic innego jak przemijające pragnienie i jeśli mu ulegniemy, możemy zostać z konsekwencjami na długo i są one zazwyczaj niewarte tego, by ulec pokusie.
Szkoda jest na końcu, a za to wcześniej ile przyjemności
Ale jak tu nie ulec pokusie kiedy owoc nam się bardzo podoba i jest taki jędrny...?
Przyjemność można osiągnąć w inny sposób. Nie każda przyjemność do zguby prowadzi, ale ludzie są łapczywi, nie potrafią się kontrolować.
Tzn. jak? Np. zamiast go całować to tylko oglądać zdjęcie? Nie, dziękuję
[quote=niechcemisie]Przyjemność można osiągnąć w inny sposób. Nie każda przyjemność do zguby prowadzi, ale ludzie są łapczywi, nie potrafią się kontrolować.[/quote]
Ja staram się kontrolować ale nie zawsze mi się udaje...Co robić?
Finka - wzorem typowego psychologa rzeknę: opowiedz mi o tym.
Opowiedz jak to ostatnio straciłaś kontrolę. Może w końcu dostanę wypieków na polikach?
Jak dotąd tylko Panna 36 "w kontrolowany sposób przyznała się do utraty kontroli".
Niechcemisie - masz zupełną rację, ale gdyby ludzkość szła tylko drogą moralności...
...chyba nie muszę uszczegóławiać? Ty poza romansem w trakcie bycia single-lesbian nie miałaś takich typowych romansów z typowymi stronami trzecimi?
[quote=niechcemisie]Przyjemność można osiągnąć w inny sposób. Nie każda przyjemność do zguby prowadzi, ale ludzie są łapczywi, nie potrafią się kontrolować.[/quote]
Pewnie dlatego, że życie jest takie krótkie:)
[quote=Gabika]Tzn. jak? Np. zamiast go całować to tylko oglądać zdjęcie? Nie, dziękuję [/quote]
Całować swojego, nie cudzego, a cudzego... poogladać sobie zdjęcia
To tylko tak łatwo się mówi... ;/
Tak to jest, że cudze bardziej kusi i pociąga, ta przysłowiowa krowa sąsiada zawsze daje więcej mleka w naszych wyobrażeniach
To jest dla mnie trochę jak przyznanie się do tego, że nie stać nas na nic / na nikogo lepszego.
Nie zawsze wolny jest lepszy Bo niby dlaczego jest wolny, pytamy zaraz i wynajdujemy mu wady
[quote=Virrana]Tak to jest, że cudze bardziej kusi i pociąga, ta przysłowiowa krowa sąsiada zawsze daje więcej mleka w naszych wyobrażeniach [/quote]
Zawsze możemy podkarmić swoją, żeby dała jeszcze więcej To chyba ten dreszczyk emocji jest najbardziej dla nas atrakcyjny, a nie sam cudzy facet
To niech ktoś idzie ukraść batonik do sklepu, będzie mieć emocje przechodząc przez bramkę w strefie przykasowej. A potem przystojny, młody ochroniarz obmaca na zapleczu i powie: "Nie wypuszczę cię, dopóki nie pokażesz co masz pod... "
Przystojny i młody...? U nas takich nie ma, szkoda
Wracając do wakacji, to romanse są jednym z bardziej poszukiwanych sposobów spędzania urlopu przez singli Gdybym była sama to też pewnie bym tak uważała:)
Jadąc na wakacje nie zakładam nigdy, że muszę kogoś poznać, poflirtować... Jak jest ktoś ciekawy, to dlaczego nie, ale nic na siłę:)
A ja mam ochotę na jesienny romans, wbrew pandemii, ograniczeniom itp...
Najczęściej takie romanse tylko ubarwiają urlop. Potem wraca się do swojego życia:)
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź