1

Temat: Wirtualne znajomości

Co myślicie o zawieraniu znajomości damsko męskich na portalach społecznościowych ?

Mam wrażenie, że internet jest najlepszym miejscem do tworzenia się związków i romansów.   
Czy nie mam racji ?
Jakie macie w tym temacie doświadczenie ?

2

Odp: Wirtualne znajomości

Nie jest, w internecie dużo jest ludzi którzy tak naprawdę nikogo nie szukają  na stałe

3

Odp: Wirtualne znajomości

Chłopaki których znam wyrażają się źle o dziewczynach które szukają kogoś przez internert, sami by takiej nie chcieli do stałego związku

4

Odp: Wirtualne znajomości

To się już chyba zmienia, kiedyś faktycznie szukali tam tylko ci albo te z którymi coś było nie tak...

5

Odp: Wirtualne znajomości

Każdemu odradzam szukanie partnera w sieci, tam jest taka anonimowość że można się ładnie zareklamować a potem jest tylko rozczarowanie...

6

Odp: Wirtualne znajomości

Przepraszam, ale odnosząc się do postu milagro, dziewczyna która szuka faceta w sieci jest uważana za puszczalską, zdzirę lub niedorobioną jeżeli szuka faceta w internecie? Moim zdaniem to wcale nie dyskredytuje nikogo. Sama znalazłam swojego faceta przez internetowy portal randkowy, dziś jesteśmy razem szczęśliwie niecały rok i mieszkamy ze sobą. Tak bardzo generalizujecie, że to aż po prostu boli.

7

Odp: Wirtualne znajomości

Ja tylko piszę co słyszę od kolegów, nie napisałam, że sama tak myślę...
Po prostu chciałam zauważyć, że jest chyba duży procent chłopaków którzy nie pomyślą poważnie o dziewczynie ogłaszającej się na portalach randkowych, mogą też się też bać że nawet będąc z nimi w związku ona może szukać na boku takich znajomości - pisałam to ku przestrodze...

8

Odp: Wirtualne znajomości

Ja tam nie znam przypadku dobrego związku który sie zaczął wirtualnie... Ale może wyjątki potwierdzają regułę?...

9

Odp: Wirtualne znajomości

Ogólnie jestem za i przeciw. Przeciw - w sieci często można trafić na oszustów oraz osoby szukające zdrady. Za - sam poznałem tak bardzo fajną osobę. Znajomość rozwinęła się w realu, jednak po kilku miesiącach skończyła się (ale to nie była kwestia poznania w sieci).

10

Odp: Wirtualne znajomości

No chyba nie była jednak za fajna smile (z fajnymi chyba sie nie kończy znajomości?)

11

Odp: Wirtualne znajomości

Heh Wschodnia Ściano, nieeee no, chłopak miał na myśli, że na końcu \\\"wyszło szydło z worka\\\" i okazało się, że laska ma cztery łechtaczki i ogólnie pochodzi spod Prypeci.
Ale to nie wina sieci... wink

Odradzam Wam ludzie poznawanie się w internecie, bo na co dzień jesteście wszyscy jakby nieobecni, ledwie dupą w autobusie usiądziecie, a już jest net w palmpadzie włączony.
Na domówkach - żenada - wielkie oglądanie youtube, bo nowy link ze śmiesznym filmem, zdjęcia z wycieczek, wiecznie ten monitor. Tworzycie \\\"społeczeństwa\\\" oparte na fałszu - czemu na Facebook\\\'u nie ma tabelki do wpisania sumy zadłużeń i sytuacji w systemie karnym? Kto pokaże swą prawdziwą twarz?

Tak widzę właśnie internet - jako niefizyczny byt \\\"I wanna be\\\".
Gdy zgaśnie prąd, co - i kto - Wam pozostanie?

Ufff się rozdymałem normalnie.
W każdym razie \\\"SIEĆ - NIE, ŻYCIE - TAK\\\", tak bym wszystkim przekazać chciał. wink

Ale róbcie swoje. Szkoda mi tylko, że nie zostałem optykiem albo kręgarzem, bo bym miał robotę na całe życie zapewnioną z automatu. wink

Ostatnio edytowany przez incognito (2013-12-10 18:25:51)

12

Odp: Wirtualne znajomości

Ale to nie od dziś ludzie chcą być widziani przez innych takimi, jakimi by chcieli być, a nie takimi,  jacy są naprawdę... I dlatego diabeł odebrał im rozum, a dał Fb z serwerami w piekle wink

13

Odp: Wirtualne znajomości

Jako optyk i kręgarz, miałbyś ciężkie życie, bo jak tu patrzeć w oczy, nastawiać i nie móc sobie poużywać...? Albo byś trafił do więzienia za molestowanie pacjentek:)

14

Odp: Wirtualne znajomości

[quote=incognito]Heh Wschodnia Ściano, nieeee no, chłopak miał na myśli, że na końcu \\\"wyszło szydło z worka\\\" i okazało się, że laska ma cztery łechtaczki i ogólnie pochodzi spod Prypeci.
Ale to nie wina sieci... wink[/quote]

No, no, w takim razie ciekawe, co Ty ukrywasz przed nami, skoro też się ujawniasz tylko wirtualnie i to bez prawdziwego zdjęcia...? Pewnie masz 75 lat i to wnuczek Ci pokazał jak się pisze na forum... big_smile big_smile

15

Odp: Wirtualne znajomości

Poznawanie kogos przez internet to chyba by była u mnie ostateczność

16

Odp: Wirtualne znajomości

36 - no to mamy już ile? 1,5 miliarda bezmózgów, na dodatek łączących się ze sobą poprzez piekło, a przecież na FB ponoć są też księża, ba!!! Całe kurie i inne wynalazki religijne...

Czyżby zatem było też prawdą piekielne pochodzenie Hello Kitty?

Może jednak warto się ukrystianizować na wszelki wypadek? Pobić plecki brzózką, namaścić w Jordanie (swoją drogą Jordan jest jedną z tych wielkich rzek, które obecnie nie docierają do morza - cała woda Jordanu jest przez nas spijana poprzez warzywa i owoce w marketach - to nie jest żart)?

Ksymena, ten jeden raz użyję przechwałki bezpośredniej i powiem, że moje ręce, choć fizjologię stosowaną na poziomie szkolnictwa wyższego jedynie liznęły, to czynią cuda. Mam normalnie koleżankę, taką bez podtekstów, która się zawsze doprasza - za każdym razem, mych dłoni na jej plecach.

A skoro to potrafię, to przecież ostatecznie molestowany byłbym ja (jak to na tych filmach "ślizgaczach", gdzie masowana kobieta nagle się podnosi i rozpina masażyście rozporek yhm), ale nie jestem świnia, nie będę zgłaszał takich przypadków na policję. Wszystko dla zadowolenia klientki.

Chociaż może właśnie pomyliłem kręgarstwo z masażem? To chyba inne dziedziny, co nie?

Ja ukrywam siebie Słodka Wschodnia dlatego, że moje myślenie podburza do sprzeciwiania się władzy oraz jej doktrynom, podatkom, a także wszelkiemu "establishowanemu" przemysłowi, namawiam do samodzielnego myślenia co wiadomo, że jest nie na rękę w świecie Matrix'a.
Co prawda bez problemów by mnie znaleźli co do czego, ale niechaj sobie poszukają bardziej, a poza tym - gdybym tu wyskoczył ze zdjęciem i imieniem oraz nazwiskiem, to jaką tajemnicą byłbym dla jakiejś tam kolejnej Pani czy Dziewczyny?!?

To byłby właśnie ten sromotny błąd Facebookowiczów, Twittowców i Instagłupków - dawanie innym naszego życia na tacy.
Co to za frajda iść na randkę z laską, o której już wiem, że uwielbia zupę brokułową, "Przyjaciół" i Smashing Pumpkins?

No więc dobrze mówię?

P.S. Zmodyfikowałem nieco teorię dla co bardziej digitalnie zaangażowanych - poznawajcie się w internecie i super, czasem trzeba, np. jak się mieszka na zadupiu!

Natomiast nie spędzajcie w internecie razem czasu! To samo tyczy się smsów.

To, że dwój facet napisał, że kocha i myśli o Tobie cały czas, NIC NIE ZNACZY! ZNACZY ZERO!
On w tym momencie może mieć drugą rękę pod sukienką innej laski (a tą pierwszą pisać do Ciebie).

Tutaj dobrze mówię!
Justin miał rację - "I'm tired of using technology". To nauka ulicy dziecak elo! B-)

Ostatnio edytowany przez incognito (2013-12-13 14:05:19)

17

Odp: Wirtualne znajomości

Taaak, ręce które leczą... koleżanki, które się domagają;) A dla tych co się nie domagają też jesteś uczynny?...

18

Odp: Wirtualne znajomości

Bardzo. Byleby aparycjnie podeszły, bo im starszy jestem tym bardziej wybredny...

19

Odp: Wirtualne znajomości

Albo nie chcesz tracić sił i energii na nieciekawe, żeby lepiej wypaść przy tych ciekawych...?

20

Odp: Wirtualne znajomości

Głównie to kasy i czasu - w tej dokładnie kolejności Milabene! wink

21

Odp: Wirtualne znajomości

Och, nie bez powodu księża ubierają się na czarno... wink Jest w tym zapewne przemyślana symbolika.

22

Odp: Wirtualne znajomości

Brud. wink

Szczególnie ten duchowy...

23

Odp: Wirtualne znajomości

I diabelska natura, nie zaprzeczysz...?

24

Odp: Wirtualne znajomości

[quote=incognito]Bardzo. Byleby aparycjnie podeszły, bo im starszy jestem tym bardziej wybredny...[/quote]

Czekam na listę wymagań incognito co do dziewczyn sprzed roku i dziś żeby porównać jakie cechy zostały dodane wraz z wiekiem:)

25

Odp: Wirtualne znajomości

Łeeee Skórka, nie ma filozofii w tym. Hasło przewodnie to "nie wchodzę już na beleco", a wcześniej się to zdarzało.

Np. z miesiąc temu trafiło mi się takie dziewczę, ewidentnie zagubione i nie do końca w moim kanonie. Bardzo ono chciało, no i już nawet byłem z nim umówiony na wieczór dnia pewnego, ale na końcu... Powiedziałem jej, że sumarycznie to bardziej jestem gejem i że mam trudny okres z chłopakiem, i dlatego byłem wobec tego dziewczęcia zalotny, by się dowartościować.

Podziałało - mam spokój. smile

Przyroda jednak pustki nie znosi, przedświąteczny weekend mam zaplanowany z dwoma.
Jak tu nie wejdzie, to tam wyjdzie, a może nawet dublet?! wink

No i to są ewidentnie dziołchy "kanoniczne" dla incognita... Margharita! wink

36 - tam diabelska natura. Episkopat, kler i wszystkie ich inne odnogi to tylko biznes, a faceci tam są tacy sami jak reszta nas. Też chcą pociupciać i też chcą mieć pieniążki, czyż oni różnią się od nas? Jedyne co ich wyróżnia to kolo-Radka, a owa - jako ten mundur - specyficzne typy odbiorczyń przyciąga...

Co do czego i tak lekiem na wszelkie zło tego świata jest świadomość społeczna. Kościół wymrze wraz z pokoleniem empirycznym - doświadczalnym. Będzie coraz trudniej wmówić kolejnym pokoleniom, że Jezusek przyszedł na świat 2013 lat i od wtedy co roku nas zbawia, choć go nie widzimy. Co do cudownych uleczeń w świętych miejscach, też będzie ludzi coraz trudniej przekonać, do momenu jak komuś na oczach kamery nie odrośnie ręka. A sztuczka z rozmnożeniem chleba i wina nikogo już nie dziwi. Przemysł jest w tym dobry, od kiedy mamy spulchniacze i substytuty. wink

Ogólnie mniej więcej znam biblię i te historyjki wszystkie są bardzo budujące, ale nienawidzę jej za jedną tezę, a mianowicie za uznanie naukowców za bezbożnych i skażonych złem. Mówię o świętym Tomaszu. Tak więc po co domniemany "Bóg" dał nam ten cud w postaci krytycznego podejścia, by potem nazwać Tomka niegodnym, tylko dlatego, że chciał zobaczyć na własne oczy.

No więc Tomków jest coraz więcej. wink