[quote=niechcemisie]Mam koleżankę, która przyjaźni się z dwoma czy trzema facetami i uważa ich za swoich najlepszych przyjaciół, tyle że ona ... wygląda jak mężczyzna, mówi jak mężczyzna, myśli tak, jak jej zdaniem powinien myśleć mężczyzna i zachowuje się jak mężczyzna. Uważa, że szpilki to coś niemoralnego, podobnie dekolt i makijaż. Jej zdaniem świadczy to o byciu płytkim, oczywiście zastrzega, że nie chodzi jej o mnie i inne dziewczyny, które lubi i które się malują, malują paznokcie i zakładają bluzki z dekoltami. Cóż... owszem, puste dziewuchy najczęściej są ubrane w wyzywające mini, dekolt i szpile, koniecznie wszystko naraz, dobrane tak, aby stworzyć kiczowatą stylizację, ale mini równie dobrze można założyć do legginsów i balerinek albo do klapków i koszulki bez głębokiego dekoltu, albo nawet połączyć to tak, że mimo wszystko nie wygląda się jak pani stojąca na poboczu drogi krajowej numer ileśtam. Dla niej samo słowo "mini" jest synonimem prostytucji. Ona chyba w życiu nie miała spódniczki ani sukienki, nosi męskie kurtki, męskie koszule, bluzy i koszulki, męskie buty i nie zdziwiłabym się, gdyby po spodnie chodziła do sklepu z męską odzieżą. Kiedyś zapytałam ją, czy wyrósł jej już fiutek, bo strasznie krytykowała wszystkie atrybuty kobiecości, od tych cechujących zachowanie do tych, które są elementami wyglądu. Obraziła się. Dodam, ze ma 20 lat i twierdzi, że tylko ona na całym świecie jest sobą. Wiem jedno - na pewno na całym świecie nie ma takiej drugiej jak ona. Trochę mnie zniosło z głównego tematu, ale chodzi mi o to, że w przypadku mojej koleżanki na pewno żadne przekroczenia w przyjacielskich relacjach z facetami nie będą miały miejsca, bo ona wzbrania się bardzo przed byciem kobietą. Jak sama twierdzi, miała urodzić się chłopcem. Dziwię się, że ma chłopaka... kolejnego. Poprzedni ją zostawiali.
Wniosek jaki się sam nasuwa: Jeśli dziewczyny nie chce ruszyć nawet partner, nie zrobi tego tym bardziej przyjaciel. To nie jest aluzja oczywiście do Ciebie Ninek i tego co pisałaś o swojej sytuacji, broń Boże. Chciałam tylko przedstawić przykład przyjaźni damsko-męskiej, w której nie ma ryzyka, że relacje przekroczą granice przyjaźni, oprócz sytuacji gdy jedno jest homoseksualistą.[/quote]
Każdy chodzi w tym co lubi, ona lubi koszulki męskie a ktoś inny mini i leginsy, mi to nie przeszkadza bo przecież nikomu tym krzywdy nie robi a jeśli czuje się w tym dobrze to ok