Odp: jaki nastrój macie dziś...?
Ja tez się nie wpycham.... Dzisiaj u mnie straszna mgła i zimno coraz zimniej ...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 86 87 88 89 90 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja tez się nie wpycham.... Dzisiaj u mnie straszna mgła i zimno coraz zimniej ...
Chyba dopadła mnie jakaś jesienna chandra Trwam w takim jakimś odrętwieniu... Potrzebuję przytulenia
Ninek WIELKI PRZYTULAS leci do Ciebie
ja dziś mam sporo energii i tyleż samo pracy ....
Ostatnio edytowany przez justyna (2011-11-14 23:44:05)
Dzięki Justynko ! Ja dziś już 3 dnień taka zgaszona jakaś jestem Ehh... Muszę się wziąć za siebie !
Emilka - [url]http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34861,10563877,Dziecko_czyta_o_smierci.html[/url]
książka dla dzieci o śmierci
Bardzo fajnie się zapowiada.
Jak myślicie czy zimą lepiej jest prowadzić dziecko do przedszkola na nóżkach czy wozić je rowerem? Teściowa mi truje głowę żebym ją rowerem woziła a ja nie jestem do tego przekonana bo wydaje mi się, że jak jest zimno i to dziecko tak siedzi zmarznięte, nie rusza się to szybciej może się rozchorować niż przez taki spacerek (nasz spacerek to ok 30 min).
Piechotą - jeśli nie masz daleko, raz że dziecko się rozgrzeje maszerujac, a dwa że bezpieczniej, bo na rowerze możesz się poślizgnąć i przewrócić!
Idąc miastem nie jest tak daleko (ja przez 8 lat chodziłam do szkoły prawie 4 km i przeżyłam). Długo to zajmuje bo mała idzie swoim tempem i małymi kroczkami. Też jestem za spacerkiem. Wiadomo że rowerem szybciej...
Dziewczyny, nie wyrabiam... zapie*** jak mały motorek, roboty full! koszmar...
A ja niestety zostawiłam wszystko co miałam zrobić na ostatnią godzinę i też wieczorem włączę piąty bieg. Nie będę miała zresztą wyjścia.
A ja dzisiaj sobie leniuchuję Mieliśmy gości wczoraj i dzisiaj (brat, bratowa i dzieci) ale juz sobie pojechali i nareszcie cisza i spokój
Schodzi mnie ze wszystkim... Na jutro muszę zrobić referat, prezentację i muszę potrafić to referować przez 20 minut... Ale mimo to pozytywnie
Powodzenia
u mnie nastrój taki sobie, niby nie jest źle, ale znowu mnie bolą zatoki
Na szczęście referat dobrze mi poszedł
Ale dopadła mnie jakaś rezygnacja Czuję się strasznie zmęczona Nie tylko fizycznie, ale też psychicznie Przydałaby mi się jakaś odskocznia
Ja jestem załamana. Tzn. byłam wczoraj, nawet zakup nowej suszarki mnie nie ucieszył. Weszłam, powiedziałam co chcę, wzięłam pierwszą, którą mi podano. Do szkoły nie poszłam i dziś też chyba nie pójdę. Nie jestem w stanie się uczyć. Pokłóciłam się wczoraj z facetem, pogodziliśmy się, ale co z tego, jak w środku czuję się tą awanturą zatruta. Chce mi się ciągle spać, drażni mnie okres, bo nie dość, że brzuch bolał przez trzy dni to jeszcze taki dziwny jest, ale moze bez szczegółów Ktoś niechcący przepalił mi kurtkę papierosem, mam ochotę rozwalić mu nochal. Ten ktoś to mój facet. Wściekłam się za to i tak go poszarpałam, że rozdarłam jego kurtkę. Oj, ta moja impulsywność...
Uuuuuuuuuuuuuu niechcemisie mam nadzieje, że przejdzie Ci szybko ten "depresyjny" nastrój U mnie świeci słonko i mam dobry nastrój...
o losie, niechcemisie ładne przygody masz... mam nadzieje, że już lepiej
a u mnie nastrój może być )
Humor beznadziejny
O masz... zastanawiam się, czy powiedzenie: "kobiety są zmienne" nie bierze się się czasem stąd, że mamy humor na zmianę: jak mi było źle, to Emilka pisała, że u niej dobrze, u Młodej może być, a Ninek pisze, że ma humor beznadziejny właśnie wtedy, kiedy mi się poprawił. My pracujemy na tym forum w systemie zmianowym czy jak? Po burzy zawsze świeci słońce, no i zaświeciło u Emilki po mojej burzy, a tetraz u mnie się zza chmur wyłania po szarości Młodej i deszczowym nastroju Ninek. Tak, ja Wam mówię: kobieta jest zmienna jak pogoda, bo kobiety działają na zmianę.
No chyba coś w tym jest... U mnie nastroje zmieniają się często... I czasem sama nie potrafię określić co jest nie tak, a humor mam do bani.... Ehh...
U mnie też, ale nie lubię kiedy ktoś zarzuca mi zmienność nastrojów, bo ja po prostu reaguję na to co się dzieje. Cieszę się z fajnych rzeczy, a kiedy coś się spartaczy albo ktoś sprawi mi przykrość to przecież wiadomo, że nastrój mi się nagle zmieni.
Niechcemisie - świetnie to ujęłaś, lepiej się po prostu nie dało
U mnie było całkiem dobrze, a nawet wesoło przez pół dnia, pomimo wczorajszej imprezy. W szkole humor miałam świetny, ludzie pytali mnie czy coś paliłam , później wróciłam do domu, pojechałam z siostrą i mama na zakupy i wzięło mnie zmęczenie jakieś ogarnęło. a ze 2 godziny temu po otrzymaniu sms'a od koleżanki już po prostu zwątpiłam w życie. Rano pogoda była wyśmienita, później zaczęło się psuć ,temperatura spadła i wiatr zaczął wiać jak szalony, a następnie po paru godzinach spadł deszcz. Czyli wszystko się układa w jedną całość.
U mnie dzisiaj pada deszcz i wieje wiatr. Mam strasznego lenia i nic mi się nie chce robić
Też mam lenia, ale pogoda była wspaniała. Dzień spędziłam w łóżku odsypiając noc spędzoną przed komputerem.
Strony Poprzednia 1 … 86 87 88 89 90 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź