Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witam, co prawda wakacje dobiegają już do końca jednakże czeka mnie jeszcze przyjemny wyjazd do ciepłego kraju, dlatego chciałbym sobie zakupić jakieś fajne sandały które wytrzymałby mi jeszcze przynajmniej do następnego roku możecie coś polecić?
A chciałabyś coś bardziej wyjściowego czy takie codzienne do sukienki, szortów, spodni, a może takie do turystyki?
zależy jakie chcesz... najlepiej skórzane, a jeśli sportowe/turystyczne to jakiejś porządnej marki - ja mam 3 pary, z czego jedne, skórzane już mają dobre 10 lat 
Mi buty wytrzymałyby dziesięć lat tylko gdyby stały w szafie 
Ja strasznie szybko niszczę - wszystkie! Od kapcia po glany.
ja też szybko niszczę, ale te są naprawdę rewelacyjnej jakości - tanie też nie były, jak na te 10 lat temu 
vanesa napisz w jakim styl mają być te sandały, do czego chcesz je nosić itp.
Osobiscie kupiłbym w takim wypadku jakies tanie z biedronki na jeden wyjazd, ale z porządnych sandałów mogę ci polecić markę salomon to według mnie jedna z najlepszych firm w tej dziedinie. Spory wybór i w miarę tanio możesz je znalesc w sklepie sarafis.
jak sandały, to tylko ze skarpetami - tak, jak u naszych kochanych polskich facetów hahaha
o tak tak sandały plus skarpety to lubię!
Przynajmniej piasek nie obciera. Co Wy chcecie, gdyby ktoś kiedyś, zapewne media, nie rzucił hasła, że to obciach, to dziś za obciach uważalibyśmy gołą stopę w męskich sandałach.
nie kieruję się mediami w ocenie innych i w kreowaniu swojego poczucia estetyki
Moje poczucie estetyki podpowiada mi, że lepiej aby stopa faceta pociła się w skarpecie, ktorą można wyprać niż w sandale, który będzie potem cuchnął.
hahahaha też prawda... a mój w ogóle nie nosi sandałów...
Mój nosi sandały sporadycznie, tylko w wakacje i to też nie zawsze....
także na codzień ten problem jest mi obcy
natomiast po sobie wiem, że w sandałach nogi się nie pocą... za to w skarpetach owszem, także obstaję przy swoim - do miasta jest to bardziej higieniczne i estetyczne, na wycieczki po piachu, żwirze czy w góry - jak kto woli
Zależy może w jakich sandałach i jaką mają wkładkę. Widziałaś kiedyś takie wypocone ślady męskich stóp na sandale na skórzanej lub płóciennej wkładce? Ja widziałam takie cuda.
nie widziałam ... ble!
my z Mężem mamy takie sportowe sandały, ja mam dodatkowo skórzane.... ale nie pociła mi się w nich noga nigdy...
Faceci się bardziej pocą. Stąd np. zasadnicza różnica między damską a męską skarpetą. O jednej nic się nie mówi, a symbolika drugiej znana jest każdemu. Tak samo obuwie, choć mam koleżankę, która coraz częściej wydaje mi się być mężczyzną. Zwłaszcza jak ściągnie swoje trampki, trekkingi, glany... uble...
Kupiłem stoku z sandałów w smalltao.com moim zdaniem, bardzo wygodne i oddychające, a jednocześnie z małą stoku, jest wysoki, przystojny.
Ja ostatnio w outlecie na wyjazd w "cieple kraje" jak napisala vanessa kupiłam sandaly skórzane z Venezii za smieszne pieniadze a czuje że mi jeszcze trochę pozłużą bo sa naprawde fantastyczne!!
Co do męskich i sportowych to chyba najbardziej poleciłabym mimo wszystko ecco....
Mamy z tej firmy trekingi i sa fenomenalne!
Skarpeta latem? może jeszcze taka do pół łydki 
No czasem trzeba, np. do butów sportowych typu adidas. czasem poada deszcz, a wtedy palce w sandałach się ślizgają. Co by to było, gdyby tak gołą stopę do buta włożyć... trzeba by od razu do pralki wrzucić.
A pralka jest wrogiem klasowym butów!
To zależy jaki styl ubierania preferujesz. Chociaż jeżeli to ma być bardziej turystyczne obuwie, to może te sandałki będą odpowiednie.Na pewno wyglądają bardzo oryginalne, a wydaje mi się, że na wycieczkę tego typu będą idealne.
[quote=Naturalna]A pralka jest wrogiem klasowym butów! [/quote]
No jest, ale co zrobić jak w środku jest chlapa po nagłej ulewie na przykład? Z zewnątrz można by coś zaradzić, ale od środku to już tylko pralka da radę.
Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2012-08-15 12:14:43)
Jak buty są porządne, to pralka im nie straszna, tylko wirowanie trzeba wyłączyć albo zmniejszyć.
ja nie znoszę sandałów, może przez to, że nigdy nie trafiłam na odpowiednie. zawsze mam wrażenie, że skracają nogę, pogrubiają ją. preferuję baletki, a jeśli jest już baaardzo gorąco, to wtedy japonki.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
