Odp: jaki nastrój macie dziś...?
Dokładnie chodzi mi o to co napisała Justyna. Temat jest dla mnie nieciekawy, zwłaszcza jeśli dana osoba nie chce poruszać innego.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 76 77 78 79 80 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Dokładnie chodzi mi o to co napisała Justyna. Temat jest dla mnie nieciekawy, zwłaszcza jeśli dana osoba nie chce poruszać innego.
Rozumiem to wszystko bo jak nie miałam dziecka a koleżanki miały i się spotykałyśmy to czasami już mnie usta bolały od ciągłego się uśmiechania gdy one ciągle gadały o swoich pociechach...
Ha ha, dobre. No ale widzisz, Ty jakoś to ogarniasz - potrafisz rozmawiać na forum np. o kosmetykach, prowadzisz działalność itd. a są panie, które słysząc slowo "kosmetyki" myślą: krem na odparzenia, "ciuchy" - śpioszki w groszki, "Co ci się dziś śniło?" - nie, dzisiaj w nocy się nie budziło...
Ha, ha. I tak bywa
Mimo deszczu za oknem mam nastrój wyśmienity
A u mnie gorąco
U mnie od kilku godzin nie pada, ale i tak wszędzie jest mokro. Buty mi się rozkleiły...
Oj Ty to masz z tymi butami... Ehh...
A u mnie jakoś tak beznadziejnie przytłaczająco Może to przez pogodę mam taki nastrój?
Bardzo prawdopodobne. Wielu ludzi nie łączy jednego z drugim, ale ta szaruga utrzymuje się już od dłuższego czasu i siłą rzeczy musi mieć na nas wpływ. Ja również mam obniżony nastrój, a w domu u mnie jakośc tak zimno, poza domem wokół narzekania.
Jakieś takie głupie myśli mam... Ehh... A wczoraj w biurze był tylko jeden chłopak i siedzieliśmy sobie cały dzień sami, więc trochę pogadaliśmy na różne tematy... I to jakoś też dało mi do myślenia...
U mnie też nieładna pogoda Już się cieszyłam, bo słońce wyszło, niestety na krótko.Teraz znowu się zachmurzyło i chyba będzie padać. Nastrój dziś mam całkiem dobry, bo już piątek i za 2,5 godziny zacznie się dla mnie weekend
No i się zaczął weekend... Szałowo
[quote=Ninek]Jakieś takie głupie myśli mam... Ehh... A wczoraj w biurze był tylko jeden chłopak i siedzieliśmy sobie cały dzień sami, więc trochę pogadaliśmy na różne tematy... I to jakoś też dało mi do myślenia...[/quote]
a na jaki temat dała Ci do myślenia ta rozmowa?? Czyżbyś chciała zrezygnować ze swoich planów?
ja mam nastrój ZAPRACOWANY dlatego dawno mnie u Was nie było....... nie wyrabiam, ze wzgledu na urlop troszkę mi sie terminy poprzesuwały .... i zamiast do końca sierpnia mam na przykład 3 artykuły NA JUŻ extra siedzę i dłubię ....
Ja zawsze zostawiam na ostatnią godzinę i żyję Nie przejmuj się. Czasami w ostatniej chwili największa wena nadchodzi.
[quote=justyna][quote=Ninek]Jakieś takie głupie myśli mam... Ehh... A wczoraj w biurze był tylko jeden chłopak i siedzieliśmy sobie cały dzień sami, więc trochę pogadaliśmy na różne tematy... I to jakoś też dało mi do myślenia...[/quote]
a na jaki temat dała Ci do myślenia ta rozmowa?? Czyżbyś chciała zrezygnować ze swoich planów?
[/quote]
Zależy jakie plany masz na myśli... Ale tak serio to coś jest nie tak, tylko nie do końca potrafię powiedzieć co... Na razie to tylko takie niejasne wrażenie... Ehh...
plany matrymonialne miałam na myśli...
No oczywiście, że mu się podobasz, Ninek, nie może być inaczej... powszechnie wiadomo, że zajęci są atrakcyjniejsi, bo już ktoś na nich poleciał
Ninek, może stres sprawia, że masz takie "niejasne wrażenie".
szczerze powiem, że nigdy nie będziemy do końca pewni - jak sobie człowiek na spokojnie przeanalizuje i uświadomi, że to już na zawsze i na dobre i na złe itp. to naprawdę można dopiero zacząć mieć watpliwości
"Nigdy nie będziemy do końca pewni..."
Podoba mi się ta wypowiedź bardzo.
taka prawda
skąd niby masz pewność że to TEN jedyny? kochasz, akceptujesz, świetnie się dogadujesz, idealnie spędzasz wakacje itp. a cholera wie co Cię czeka za rogiem dzień po ślubie może wpadniesz na TEGO JEDYNEGO i nagle gromy z nieba, coś w nas tąpnęło i się okaże, że tamto to było przyzwyczajenie, że tamtego znałaś dobrze i po prostu wzięłaś ślub, bo było Ci dobrze, bo czułaś sie bezpiecznie... ale ten zza rogu to jest dopiero prawdziwa miłość jak z filmu!
nie to, żeby mnie coś takiego spotkało ale tak sobie myślę... skąd niby mamy wziąć tą pewność, przecież w przeważającej większości ślub bierzemy po raz pierwszy
Oczywista sprawa, a przysięga małżeńska to obietnice bez pokrycia... Brakuje klauzuli:... i nie opuszczę Cię aż do śmierci, jeśli nie trafi się ktoś lepszy
Ludzie w obliczu urzędu/Boga kłamią w żywe oczy i pozwala im się na to!!! Masakra.
ja nie kłamałam
zresztą jestem obrzydliwie monogamiczna
Nigdy nie można być jednak pewnym, że się przysięgi dotrzyma - dlatego napisałam, że ludzie kłamią, bo nie znają przyszłości...
Ale się wam temat wywiązał
Strony Poprzednia 1 … 76 77 78 79 80 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź