Odp: jaki nastrój macie dziś...?
Kto mi pomoże upiec ciasto z truskawkami?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 72 73 74 75 76 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Kto mi pomoże upiec ciasto z truskawkami?
ja jak piekę to tylko robie biszkopt, śmietanę i galaretkę z truskawkami na wierzch - bardzo proste, nic innego nie próbowałam piec
[quote=Ninek]Kto mi pomoże upiec ciasto z truskawkami? [/quote]
Ja Ci mogę pomóc zjeść.
Ja robię tak:
4/5 kostki Palmy albo cała masła + niecała szklanka cukru = ucieranie mikserem, potem olejek lub cukier wanilinowy, 4 jajka, płaska łyżeczka proszku do pieczenia, i 2,5 szklanki mąki. Truskawki albo do środka albo na wierzch, jak kto chce. Piecze się 30-40 min. Ja piekę pół godzinki.
Narobiłaś mi ochoty na ciasto
a ja robię tak (bardzo podobnie)
składniki:
2 szklanki mąki, 4 jaja, 3/4 szklanki oleju, aromat migdałowy, szklanka cukru, 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, cukier waniliowy, truskawki lub inne owoce
jajka z cukrem wymieszać mikserem, dodać mąkę, proszek, olej i aromat. Na koniec kłaść owoce - pycha! Ja ciasto jeszcze jak sie upiecze na koniec posypuję wiórkami kokosowymi lub podczas pieczenia sypę płatki migdałów
A ja zrobiłam, a teraz nawet nie mam ochoty go jeść Doła jakiegoś złapałam
Ninek, dziś mam nadzieję obudziłaś się bez doła...
[quote=emilia_s292]Narobiłaś mi ochoty na ciasto [/quote]
Ja też nabrałam. Na szczęście mama upiekła, bo moje lenistwo jest jednak większe nawet od mojego apetytu, ktory tak często wydaje mi się najpotężniejszą siłą we wszechświecie, zaraz po Bogu.
[quote=niechcemisie]:( Ninek, dziś mam nadzieję obudziłaś się bez doła...[/quote]
Niestety nadal mam doła, wstałam o 6, ale szybko wróciłam do łóżka... Jakoś nie mam siły na nic Brzuch mnie wykańcza
Nienawidzę tego uczucia, kiedy chcę coś zrobić, a po prostu nie mam na to sił
Ja kiedy nie mam sił to zwykle przestaje mi się chcieć, więc nie mam raczej tego problemu. Bardzo rzadko zdarza mi się chceć i nie mieć sił. Częściej chcieć i nie móc z innego powodu, a tego nienawidzę po prostu. Ewentualnie nie chcieć i musieć. To dopiero przykre.
Na szczęście dziś już lepiej... Co prawda nie jest jeszcze idealnie, ale przynajmniej ogarniam w miarę wszystko...
a my właśnie wróciliśmy z długiego weekendu .... byliśmy w jurze krakowsko-częstochowskiej i było SUPER!!!!!!!!!!!
A ja uzależniłam się od jazdy rowerem. Śmigamy codziennie. Dzisiaj wróciliśmy i nie wytrzymaliśmy... za chwilę poszliśmy z powrotem
... No proszę to się nazywa zaskakujaca pointa... bo spodziewałam się, że w inny sposób spożytkowaliście pozostałą energię A tu takie zaskoczenie...
Dobry nałóg
[quote=niechcemisie]Ja kiedy nie mam sił to zwykle przestaje mi się chcieć, więc nie mam raczej tego problemu. Bardzo rzadko zdarza mi się chceć i nie mieć sił. Częściej chcieć i nie móc z innego powodu, a tego nienawidzę po prostu. Ewentualnie nie chcieć i musieć. To dopiero przykre.[/quote]
Gdybyś oglądała "Wesele" Smarzowskiego, to wiedziałabyś, ze chcieć i nie chcieć to jest to samo. Nie chcieć znaczy: chcieć nie chcieć
[quote=niechcemisie][quote=emilia_s292]Narobiłaś mi ochoty na ciasto [/quote]
Ja też nabrałam. Na szczęście mama upiekła, bo moje lenistwo jest jednak większe nawet od mojego apetytu, ktory tak często wydaje mi się najpotężniejszą siłą we wszechświecie, zaraz po Bogu.[/quote]
Taaaak, lenistwo, które się objawia wstawaniem w wakacje o 6.00 Mnie by wołami nie ściągnął z łóżka o tej porze, to musi być chyba uzależnienie od naszego forum... Tak łatwo popadasz w nałogi?
Zatrzasnęły mi się drzwi do domu
[quote=Ksymena][quote=niechcemisie][quote=emilia_s292]Narobiłaś mi ochoty na ciasto [/quote]
Ja też nabrałam. Na szczęście mama upiekła, bo moje lenistwo jest jednak większe nawet od mojego apetytu, ktory tak często wydaje mi się najpotężniejszą siłą we wszechświecie, zaraz po Bogu.[/quote]
Taaaak, lenistwo, które się objawia wstawaniem w wakacje o 6.00 Mnie by wołami nie ściągnął z łóżka o tej porze, to musi być chyba uzależnienie od naszego forum... Tak łatwo popadasz w nałogi? [/quote]
Fajnie, że ma kto Ci upiec Mnie jak dopada leń... to i tak muszę zrobić co trzeba
ja chyba w środę lub czwartek upiekę coś, dziś byłam u dentysty... i kolejne 200zł poszło pocieszam się, że to przecież inwestycja w zdrowie, ale marne to pocieszenie
w środę rano planuję pojechać na działkę, może trochę truskawek jeszcze będzie to bym upiekła kruche z budyniem, truskawkami i galaretką... a jak nie, to może marchewkowiec albo muffinki
Moja koleżanka po uiszczeniu należności za usługę dentystyczną (ok. 200 zł) usłyszała, że ten ząb i tak będzie do wyrwania.
Ksymena mnie przyłapała skoro świt...
No tak, wstaję rano, przeważnie. Lubię poranki. (a tak poza tym nie mam swojego komputera, siostra ma wakacje i zajmuje mi kompa, więc muszę wstać pierwsza i zająć przed nią)
nie, ja swojemu dentyście ufam, wiele lat mnie leczył po kosztach i wszystko było OK - teraz jestem drugi raz od 6 lat - bo nic mi nie dolegało - boli jak płacę te 200zł ale przynajmniej wiem że mnie nie kantuje
spaaaaaaaaaaać!!!
Oj te warszawskie ceny... chociaż i u mnie jak się uprzesz, to znajdziesz wypasioną klinikę z cenami zaczynającymi się od tej sumy. Ja wczoraj byłam, zapłaciłam 90 za światłoutwardzalną na dwóch powierzchniach... 200 to chyba za kanałowe leczenie?
Strony Poprzednia 1 … 72 73 74 75 76 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź