Odp: jaki nastrój macie dziś...?
u mnie wczoraj była burza i lało ale nadal jest duszno i upalnie
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 71 72 73 74 75 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
u mnie wczoraj była burza i lało ale nadal jest duszno i upalnie
Czemu faceci zachowują się jak rozpieszczone dzieci? =[
Wczoraj moja współlokatorka rozstała się ze swoim chłopakiem po 3 latach... Nie mam żalu do niego o to, że się rozstali, bo nic na siłę, ale mam cholerne pretensje, że zachował się na koniec jak dupek !!!! Jakbym go teraz spotkała to chyba bym mu zrobiła krzywdę !!!!!!!!!
Jedno jest tylko w takiej sytuacji pocieszające - sam sobie prędzej czy później zrobi krzydę zachowując się jak dupek. Przyjdzie i na niego czas, że względem niego ktoś się podle zachowa. Oczywiście niczego się ten pan nie nauczy, ale miło jest pomyśleć, że czeka go świństwo takie na jakie zasłużył.
Ale mam doła dziś Miałam się uczyć, bo jutro mam egzamin... Próbowałam się wziąć za to chyba ze sto razy... I nie potrafię się na niczym skupić Z moim obecnym stanem wiedzy to chyba szkoda iść i się kompromitować Mam już dosyć wszystkiego
a ja chcę na wakacje, ta pogoda mnie rozstraja.... a pracy nie ubywa
Ja się skompromitowałam. Było tak: ulitowalam się nad dziewuchą z klasy, która mogłaby nie zdać do następnej i pożyczyłam jej zeszyty na weekend. W poniedziałek miała mi oddać. Nie pojawiła się przez cały tydzień, nawet przez kogoś nie podała. Nie miałam jak przygotować się do egzaminu. Nie potrafiłam odpowiedzieć na zadawane mi pytania. W głowie zrobił mi się mętlik, uciekło wszystko co wiedziałam. Totalna klapa. Egzamin został zaliczony tylko na podstawie mojej pracy w ciągu całego półrocza. Ta dziewczyna, jeśli jednak jakimś cudem uda jej się zaliczyć, nie dostanie ode mnie zeszytu do ręki nigdy, nawte żeby obejrzeć okładkę. Wogóle w przyszłym roku koniec z podpowiadaniem na kartkówkach, z przepisywaniem ode mnie zadań z matmy, z pożyczaniem zeszytów, z podawaniem pytań jakie były na sprawdzianach, bo zauważyłam, że zaczynam być zwyczajnie wykorzystywana. Nie potrafią być fair, ja nie będę im pomagać. Podobne sytuacje już się zdarzały z pewnymi osobami. A niech spróbuje ktoś słowo powiedzieć złego w związku z tym, to nie będę się chamować wogóle.
Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2011-06-10 21:24:45)
[quote=justyna]a ja chcę na wakacje, ta pogoda mnie rozstraja.... a pracy nie ubywa [/quote]
A ja chcę pracę żebym widziała sens w tym co robię....
Niechcemisie nienawidze takich sytuacji.. też kilka razy miałam podobną przygodę na studiach
wróciłam z działki, mam wór szpinaku, resztkę rabarbaru i trochę sałaty, rukoli i koperku... styrałam się jak nigdy - ale posadziłam melony, arbuza, mam też już paprykę, fasolkę bakłażana i tysiąc innych pycha warzywek!! super!!!
Ooo, fajnie. U mnie w ogrodzie też są. Fajnie się patrzy na nie z góry. Szkoda wyrywać i jeść tak to ładnie wygląda, grzędy pełne warzyw.
Co zrobić, żeby przestać myśleć i analizować?
Zacząć analizować co innego i myśleć o czym innym.
Nie wiem co gorsze... =/
Mnie chyba ta sesja tak wykańcza... Przez to mam takiego doła, ale dziś już ostatni (mam nadzieję) egzamin... A potem będę się obijać w domu Tzn, będę zajmować się domem, bo moi rodzice wyjeżdżają
No ja mam dzisiaj ostatni - z matmy. Tzn. chyba jeszcze z niemieckiego będzie, albo i nie, nie wiem, jakiś pisałam.
Imprezowo
O jaaaa... egzamin pomyślnie zaliczony i ... pożegnalne ognisko. Było mega! Stawy, las, altanka itp. itd. i same baby , tylko żeby się tam dostać trzeba było iść kawałek leśną drogą. Rozmokły mi buty i ... się rozleciały dzisiaj kiedy próbowałam je umyć. Wszystko się porozklejało
Ojj to nie dobrze Ale pomyśl od tej strony, że teraz będzie pretekst, żeby kupić nowe
U nas też była na mieszkaniu babska impreza Tak na zakończenie sesji
I teraz już jestem w domu... Moi rodzice i moja siostrzyczka wyjeżdżają jutro i przez dwa tygodnie będę w domu tylko z młodszym bratem... Jakoś dziwnie tak... Tak nieswojo, cicho... Ehh...
[quote=niechcemisie]O jaaaa... egzamin pomyślnie zaliczony i ... pożegnalne ognisko. Było mega! Stawy, las, altanka itp. itd. i same baby , tylko żeby się tam dostać trzeba było iść kawałek leśną drogą. Rozmokły mi buty i ... się rozleciały dzisiaj kiedy próbowałam je umyć. Wszystko się porozklejało [/quote]
Czyli były z tektury?
Wyobraź sobie, że pomiędzy podeszwą a wkładką TAK. Więszkość butów ma w środku papier pomiędzy warstwami materialu i tworzywa. Oczywiście nie obuwie sportowe, ale półbuty, botki, kozaki, baleriny niektóre jak się okazuje.
Zmęczona jestem
Emilko ! Głowa do góry
Moja mała przeziębiła sobie pęcherz i ciągle biega do kibelka... wczoraj do 3 rano nie spała!!!! A ja już prawie kończę przenoszenie sklepu, jeszcze tylko jutro.... ufffffffffff
Strony Poprzednia 1 … 71 72 73 74 75 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź