Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 9 10 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tak więc najlepiej robić tak jak w tej piosence z Piwnicy pod Baranami:
"Chcesz być zdrowy, starań dołóż
nie pij, nie jedz, nie cudzołóż.
Nie pożądaj, nie podglądaj, kochaj bliźnich i tak dalej...
A najlepiej nie żyj wcale..." 
Długowieczność gwarantowana - tylko po co? 
Ha ha 
, masz rację
Tak więc używajmy życia, bo długie ale smutne życie jest passe!
A propos - wczoraj na egzaminie miałam dylemat - Werter Goethego zakończył życie pod wpływem szleństwa czy tchórzostwa?
Był bliski obłędu, bo nie mógł być z Lottą jawnie - więc stwierdził, że jedno z tego trójkąta musi umrzeć i on się poświęci - więc to nie tchórzostwo, ale szaleństwo go popchnęło do samobójstwa
No to mam dobrze. Zdania były bardzo podzielone. Wybór uzasadniłam tym, że w liście pożegnalnym snuł wizję, jak to po śmierci Bóg będzie go pocieszał do czasu, gdy Lotta dołączy do niego i będą razem szczęśliwi. Jeśli on w to wierzył to musiał być szaleńcem, a jego śmierć nie było spowodowana tchórzostwem, tylko była częścią planu mającego doprowadzić do jego połączenia z ukochaną. Na to że był oszalały z miłości znalazłoby się jeszcze trochę dowodów. A jednak pewna swojego zdania do końca nie byłam, więcej nawet - dawałam tylko 56% na swoją odpowiedź. Wiesz, u nas trzeba pisać pod nauczycielkę, a nauczycielka Wertera nie lubi.
Hmmm, a maturę pod kogo będziesz pisać?
Pod "klucz". Tymczasem klucze jak nam pani mówi, wyglądają tak, że Szymborska źle zinterpretowała swój własny wiersz!!!
BO ich autorzy akurat nie znali wiwersza więc napisali co im akurat przyszło do głowy... Nobla za 'kreatywność" powinni dostać
"Wielka Improwizacja"
A to chyba z innego utworu:)
W końcu forum się zrobi 'korepetytorskie":)
Jest wszechstronne, można popisać o wszystkim i o niczym
Co tam w szkole słychać, niechcemisie?
Zianie. Na polskim nauczycielka pytała o historię wielkiego wozu z "Pana Tadeusza". Mnóstwo osób nie potrafiło jej opowiedzieć, więc nauczycielka poprosiła jedną z uczennic o opowiedzenie jej głośno, żeby cała klasa usłyszała. Tak więc dziewczyna opowiedziała jak to Lucyfer ścigał się z Bogiem, Archanioł Michał strącił go na ziemię, a wóz został na niebie, złamał mu się dyszel, zabroniono go naprawić i tak pozostał. Naturalnie nie każdy był opowieścią zainteresowany, więc nauczycielka kazała kilku osobom powtórzyć historię, którą przed chwilą usłyszeli. Ze słów, które obiły im się o uszy zlepili taką wypowiedź: Lucyfer złamał się w wozie, a kto go strącił? Michał Anioł.
Dobre, dobre... Wiadomo, że 90% nie słucha na lekcjach a potem wychodzą "kwiatki"
Aha, do tego stopnia nie słuchają, że nie wiedzą czym się zajmowala we dworze Zosia. I tak, że wogóle kojarzą to imię.
A wiesz, że w "Bogurodzicy" ludzie modlą się o "popyt" i "przepyt"...?
He he Dobre!
Ludzie czasem fajne rzeczy piszą.
W zeszytach koleżanek z klasy znalazłam takie coś:
"Wielobójstwo - wiara w wielu bogów."
"Rzymski Jowisz to grecki Jezus."
"Państwo Aleksandra Wielkiego rozciągalo się od Atlantydy po rzekę Łabę."
Jak się nie wie to trzeba ściemniać
[img]//www.lachane.pl/upload/images/tn_1173038250.jpg[/img]
[img]//wyciagamykarteczki.pl//uimages/201002/1267269669_by_anullka_500.jpg[/img]
Niby oczywiste, a jednak...
Bystre dzieciaki....
błagam nie szpikujcie swoich dzieciaczków antybiotykami! Lekarze mają układy z aptekami, antybiotyki sa drogie i faszerują je nasze maluchy, bo tak prościej i lepiej, ale chyba tylko dla nich...
Oczywiście ze tak. Antybiotyki to najgorsze świństwo i naprawdę można się bez nich obejść!
czasem starsi ludzie opowiadają, ze całe życie nie chodzili do lekarza, dopiero teraz, a maluchy co rusz to znów. Podobno jedną z głównych pzyczyn jest podawanie antybiotyku od malego. tylko co zrobić w takiem razie jeśli dziecko zachoruje? Do zielarki iść?
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 9 10 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
