Odp: Zdrada
A na masce auta próbowała któraś?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 11 12 13 14 15 … 77 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A na masce auta próbowała któraś?
Ja próbowałam. To było na parkingu w lesie. Trochę ześlizgiwałam się ale dalismy radę.
no to trzeba kocyk położyć, bo tak to zimno jest...
Zimno???? Coś ty jak jest lato to maska grzeje cię w pupę okropnie! A na kocyku to jeszcze jest większy poslizg
Widzę, że ekspertkę mamy... To może tak kocyk na ziemię i tam...?
A maska nie zawsze gorąca, np. wieczorkiem... albo wiosną...
Na polanie też próbowaliśmy...... nawet fajnie........ trzeba tylko znależć miejsce bez szyszek....... a tak maska wieczorkiem czy wiosną faktycznie może być przyjemna..... my to robiliśmy w pełnym słońcu więc trochę parzyła! Nie jestem ekspertką tylko lubię seks... z mężem
Na jedno wychodzi Nie można być ekspertem nie lubiąc badanej dziedziny...
No tak. Także jestem ekspertem
[quote=summerlove]Z fajnym facetem wszędzie jest przyjemnie [/quote]
Aha... po kąpieli i uprawianiu seksu w wodzie wyszliśmy na brzeg na koc, zeby dokończyć. Wtedy pojawiły się one... komary.
O tak, one to potrafią zepsuć wszystko!
No, może nie w każdym "towarzystwie" jest przyjemnie w takim razie...
To trzeba było znowu do wody
Albo błotem się posmarować bo słyszałam, że to odpędza komary....
To by było fajne - zapasy w błocie zrobić, ha ha, sexowna opcja.
??? Błotem - nigdy! I jak się potem kochać - takie dwa brudaski?
Coś w tym musi być, popatrz jak się faceci napalają na zapasy w błocie. Poza tym to by była fajna zabawa, smarować się błockiem.
Tak na brudno to może byc całkiem ciekawe doświadczenie.... a potem znowu pluskanie w wodzie i znowu w błocie bo komary...itd.....
Takie pytanie? Czy u Was też była plaga komarów? Ja mieszkam niedaleko terenów powodziowych i u nas były bardzo złośliwe ataki ze strony komarów - ani na spacer, ani na piknik, ani posiedzieć sobie na ławeczce w parku, to jeszcze nic - nie dało się wyjść wogóle i nic nie pomagało bo jakieś dzikie były te komary, bardzo agresywne, do oczu, nosa, buzi wlatywały, nawet po powiekach gryzły i nie przeszkadzało im machanie rękami i tak siadały i nie dały się zrzucić. Ja już zwątpiłam w seks w plenerze tego roku, ale już się uspokoiło. Nie można było się zatrzymać i pocałować. Wszystko w biegu.
U mnie nie zauwazyłam takiej plagi. Były komary ale umiarkowanie tak. A może nawet nie wiem...
Nawet w biegu potrafią ukłuć... Chyba że tańczyłabyś salsę idąc...
U nas przez te powodzie. Od wiosny marzy mi się romantyczny piknik nad rzeką, tylko czekam aż będzie można nad rzekę pójść.
No tak, powódź romantyczna nie jest...i nie nastraja...
I potem plaga komarów....
Wypsikać się Offem albo innym sprayem pozostaje ...
Tylko czy to działa na taką chmarę....
Można się też porządnie spocić, wtedy raczej nie będziemy dla nich ponętni... Albo octem się wysmarować...
Strony Poprzednia 1 … 11 12 13 14 15 … 77 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź