Odp: Szkolne przyjaźnie!
Mam nadzieję..... zobaczymy jak to będzie
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Mam nadzieję..... zobaczymy jak to będzie
Ale już ją przygotowujesz na to, że pójdzie do przedszkola, a potem do szkoły? Jaka jest jej reakcja?
Jeszcze jest za wcześnie
A jaki ma kontakt z rówieśnikami? Nieśmiała jest czy lubi się z nimi bawić?
Lubi się bawić i wymyślać zabawy.
A w jakim wieku jest dziecko którym się opiekujesz? Mogą się razem bawić?
Niestety nie. Teraz mała ma 10 miesięcy. Sama stoi.
A jej mama pewnie większą część pensji przeznacza na opłacenie opieki dla niej? Do 2 lat powinno się być z dzieckiem, a nie biec do pracy......
Jak na razie to wyjechała i wróci po wakacjach i tu poszuka pracę.
To już nie rozumiem - to dziecko z wami mieszka??? Niezła mama...
Nie z nami. Z jej rodzicami, którzy oboje pracują.
O jejku, naprawdę nie mogła się powstrzymać z rozmnażaniem aż sobie życie jakoś uporządkuje...? A nie - ona tam, dziecko tu... A mąż gdzie?
Nie wiem, gdzieś jest. Ona tam jest bo pomaga chorej babci.
Zamiast tu babcię przywieźć... Skomplikowane to wszystko...
Oj tak.... Skoro jej rodzice się zgodzili opiekować się małą i ją utrzymywać to chyba ona jest z tego zadowolona......
Wyobrażasz sobie tak zostawić nawet dwulatkę? Przecież po przyjeździe by Cię nie poznała!
Ja sobie tego nie wyobrażam! A ona przyjeżdża raz na miesiąc. A teraz ta mała to tak szybko się rozwija.
Choć ja znam pannicę co jeszcze jak była w ciąży to planowała ze jak tylko urodzi to zostawi kuzynce dziecko (!!!) i pojedzie do pracy za granicę. I tak by było, tylko ta praca nie wypaliła. Aparatka!
Masakra! Nie wyobrażam sobie jak można zostawić swoje własne dziecko...
Przecież w każdej chwili może np. zachorować... Takie malutkie! Jak ona się nie boi? A w ogóle chciała je mieć czy wpadła?
Planowała ślub ale zaszła w ciążę i zerwała z nim bo go niby nie kocha.
To było myśleć wcześniej. Oj te dziewczyny... A teraz takie podrzucanie dziecka komu się da. To jakaś Twoja koleżanka?
Nie. Jej mama to koleżanka teściowej. Widziałysmy się na imieninach itp. Dlatego mnie poprosiła o opiekę.
Dla Ciebie to nie problem, Twoja córcia już bardziej samodzielna więc możesz się zająć takim malcem...
No tak, ale mała moja jest zazdrosna i nudzi jej się a 8 godzin z obcym dzieckiem to jednak długo. Ale daje radę.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź