Tak. I wyciągnąć wnioski. Zaślepiona byłam. Potem zdałam sobie sprawę, że tak samo jak nie kochałam go na początku związku (zgodziłam się na chodzenie bo byłam zafascynowana, nie zakochana) przestałam go kochać zanim się rozeszliśmy. Trwałam w takim uzależnieniu, musiałam go mieć. Bardzo często się rozstawaliśmy, on mnie rzucał, ja robilam wszystko żeby wrócić, tak się płaszczyłam przed nim i pozwalałam sobą manipulować, spełniałam jego życzenia, zmieniałam się tak jak kazał. Kiedy powiedział, że mam nie nosić ciuchów w swoim ulubionym kolorze - zrobiłam to. kiedy powiedział, że mam chodzić na biało i czarno plus dżins, to tak chodziłam. kompletnie zwariowałam. dziż nie wiem jak mogłam sama tak sobą pomiatać, żeby się na to godzić.