1

Temat: kochanek

Czy któraś z was miała kiedyś kochanka, To znaczy 2 mężczyzn na raz, którzy nigdy się o tym nie dowiedzieli. I jak wyglądały te wasze potajemne spotkania? Gdzie się spotykaliście, żeby nikt was nie nakrył?

2

Odp: kochanek

Nie miałam i wogóle nie chciałabym nigdy wejść w takie relacje.
Znam mnóstwo osób, którym to odpowiada, ale mi marzy się pełen ideałów związek, w którym zaufanie i szczerość będą jedną z podstaw, a ona będzie czymś co łączy nas dwoje i tylko dwoje. Mam nadzieję, że moje poglądy nigdy się nie zmienią. Nie wiem jak by było, gdybym np. została zdradzona - czy te moje ideały nie ległyby w gruzach. Ale póki co uważam, że kochanek oznacza zdradę, a ta z kolei nieuczciwość. Gdybym potrzebowała innego mężczyzny w łóżku rozstałabym się z tym, którego mam. Nigdy na dwa fronty.

3

Odp: kochanek

Ja kiedyś miałam taką myśl w obawie o zdradę, żeby skusić się na jakąś przygodę, wtedy nie będę się tak obawiała zdrady ze strony partnera, bo będziemy tak jakby kwita. Ale porzuciłam tę myśl, stwierdziłam, że nie zniżyłabym się do jego poziomu, a gdyby mnie zdradził to nie ma sensu brać odwetu, tylko od razu kopa w d..., i znaleźć sobie nowego.

4

Odp: kochanek

[quote=JoannB]Też racja, ale tylko wtedy, gdy się faceta traktuje poważnie. ja już chyba nie potrafię, stąd ta ironia...[/quote]
Ja też już momentami tracę wiarę w to, że faceta da się traktować poważnie.
Wiesz co, mi kiedyś jeden z facetów powiedział o swojej żonie, z którą był w separacji i która znalazła sobie kochanka, że "ona się wozi". Ja mu na to: " Popatrz jak ty się wozisz." (miał mnóstwo kochanek w srparacji, znałam część z nich). A on :" Ale ja jestem facetem."
Zasłabłam.

5

Odp: kochanek

[quote=niechcemisie][quote=JoannB]Też racja, ale tylko wtedy, gdy się faceta traktuje poważnie. ja już chyba nie potrafię, stąd ta ironia...[/quote]
Ja też już momentami tracę wiarę w to, że faceta da się traktować poważnie.
Wiesz co, mi kiedyś jeden z facetów powiedział o swojej żonie, z którą był w separacji i która znalazła sobie kochanka, że "ona się wozi". Ja mu na to: " Popatrz jak ty się wozisz." (miał mnóstwo kochanek w srparacji, znałam część z nich). A on :" Ale ja jestem facetem."
Zasłabłam.[/quote]
wszyscy faceci są tacy sami, myślą tylko o jednym ale wcześniej czy później to i tak się wyda

6

Odp: kochanek

- te kobiety co sądzą że mają ideała i tylko ich kochają są w błędzie, nie ma takiego faceta, który by nie zdradził żony czy dziewczyny, chyba że naprawdę jakiś pierdoła lub nie nadarzyła mu się okazja

7

Odp: kochanek

[quote=eva45]- te kobiety co sądzą że mają ideała i tylko ich kochają są w błędzie, nie ma takiego faceta, który by nie zdradził żony czy dziewczyny, chyba że naprawdę jakiś pierdoła lub nie nadarzyła mu się okazja[/quote]
Hej, co Ty, weź nie strasz. Naprawdę tak uważasz? Bo to co napisałaś cholernie dołuje. Zwłaszcza kogoś takiego jak ja.

8

Odp: kochanek

są idealne związki ale do czau...

9

Odp: kochanek

[quote=niechcemisie][quote=eva45]- te kobiety co sądzą że mają ideała i tylko ich kochają są w błędzie, nie ma takiego faceta, który by nie zdradził żony czy dziewczyny, chyba że naprawdę jakiś pierdoła lub nie nadarzyła mu się okazja[/quote]
Hej, co Ty, weź nie strasz. Naprawdę tak uważasz? Bo to co napisałaś cholernie dołuje. Zwłaszcza kogoś takiego jak ja.[/quote]
może jak raz Twój jest ok ale nie wiadomo jak długo, na pewno nie na zawsze

10

Odp: kochanek

[quote=eva45]są idealne związki ale do czau...[/quote]
Nie nastraja to optymistycznie. Chyba mnie prawda w oczy kole. Wiesz, gdybym była przekonana, że nie masz racji to bym się nie bała, ale że jest w tym sporo prawdy (widzę co się dzieje dookoła) to boję się zwyczajnie skrzywdzenia. Boję się że czekają mnie niezbyt głębokie związki, związki do czasu, wypatrywanie kiedy ten czas nadejdzie.
Przyjmijmy nawet to, że każdy facet zdradzi lub zdradza. Masz jakąś radę na pogodzenie się z tym? Wiesz, żeby móc cieszyć się życiem, miłością, związkiem itd., nie czekać aż to się skończy, przestać się tego bać.

11

Odp: kochanek

Ale ja nie umiem się z tym pogodzić. Ja się tu zaraz rozpłaczę. To co ja mam zrobić? Nie chcę żeby mnie zdradził, poczułabym się jak jakiś śmieć. Ja mu od początku związku powtarzałam - " Jeśli masz ochotę na skok w bok to zerwij ze mną, nie rób z siebie szmaty, nie zdradzaj. A jak ci się nadarzy okazja i musisz już, to choć smsa mi wyślij." To głupie, wiem, ale ja mam paranoję na tym punkcie, chociaż mnie tyo nie spotkało (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo), bo gdybym wiedziała o zdradzie to byłoby zrozumiałe, że do tego stopnia się jej obawiam.

12

Odp: kochanek

[quote=JoannB]Dziewczyny, faceci są z natury poligamistami, bo mają nakaz biologiczny: zostawić po sobie ślad w postaci jak największej ilości potomstwa. To instynkt pierwotny, więc nie wymagajmy od jaskiniowców subtelności...[/quote]
myslę że nie można generalizować
ja jestem o swojego spokojna smile
a jak budzą się we mnie watpliwości wystarczy że spojrzę na jego rodziców, majac taki przykład trudno być poligamistą wink
może jestem naiwna, ale ufam mu w 100%

13

Odp: kochanek

[quote=justyna][quote=JoannB]Dziewczyny, faceci są z natury poligamistami, bo mają nakaz biologiczny: zostawić po sobie ślad w postaci jak największej ilości potomstwa. To instynkt pierwotny, więc nie wymagajmy od jaskiniowców subtelności...[/quote]
myslę że nie można generalizować
ja jestem o swojego spokojna smile
a jak budzą się we mnie watpliwości wystarczy że spojrzę na jego rodziców, majac taki przykład trudno być poligamistą wink
może jestem naiwna, ale ufam mu w 100%[/quote]
A, jeśli mogę spytać, jak jest w związkach Twoich znajomych? więcej masz koleżanek, które nie ufają, czy tych, które są ufne?

14

Odp: kochanek

[quote=niechcemisie][quote=eva45]- te kobiety co sądzą że mają ideała i tylko ich kochają są w błędzie, nie ma takiego faceta, który by nie zdradził żony czy dziewczyny, chyba że naprawdę jakiś pierdoła lub nie nadarzyła mu się okazja[/quote]
Hej, co Ty, weź nie strasz. Naprawdę tak uważasz? Bo to co napisałaś cholernie dołuje. Zwłaszcza kogoś takiego jak ja.[/quote]
może jak raz Twój jest ok ale nie wiadomo jak długo, na pewno nie na zawsze

15

Odp: kochanek

[quote=niechcemisie]Ale ja nie umiem się z tym pogodzić. Ja się tu zaraz rozpłaczę. To co ja mam zrobić? Nie chcę żeby mnie zdradził, poczułabym się jak jakiś śmieć. Ja mu od początku związku powtarzałam - " Jeśli masz ochotę na skok w bok to zerwij ze mną, nie rób z siebie szmaty, nie zdradzaj. A jak ci się nadarzy okazja i musisz już, to choć smsa mi wyślij." To głupie, wiem, ale ja mam paranoję na tym punkcie, chociaż mnie tyo nie spotkało (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo), bo gdybym wiedziała o zdradzie to byłoby zrozumiałe, że do tego stopnia się jej obawiam.[/quote]
ja zdradę przeżyłam już kilka razy i chyba się uodporniłam, nigdy nie puściłam tego w niepamięć, ale jakoś z tym żyłam i żyję

16

Odp: kochanek

[quote=niechcemisie][quote=justyna][quote=JoannB]Dziewczyny, faceci są z natury poligamistami, bo mają nakaz biologiczny: zostawić po sobie ślad w postaci jak największej ilości potomstwa. To instynkt pierwotny, więc nie wymagajmy od jaskiniowców subtelności...[/quote]
myslę że nie można generalizować
ja jestem o swojego spokojna smile
a jak budzą się we mnie watpliwości wystarczy że spojrzę na jego rodziców, majac taki przykład trudno być poligamistą wink
może jestem naiwna, ale ufam mu w 100%[/quote]
A, jeśli mogę spytać, jak jest w związkach Twoich znajomych? więcej masz koleżanek, które nie ufają, czy tych, które są ufne?[/quote]
ja nie znam nikogo, kto ma takiego ideała, niedawno jak byłam z dziećmi na placu zabaw słyszałam rozmowę, po prostu śmieli się z takiej jednej, co ma męża ideała - że nie przepuści żadnej okazji a ona uważa się za bóstwo...

17

Odp: kochanek

[quote=JoannB][quote=eva45][quote=niechcemisie]Ale ja nie umiem się z tym pogodzić. Ja się tu zaraz rozpłaczę. To co ja mam zrobić? Nie chcę żeby mnie zdradził, poczułabym się jak jakiś śmieć. Ja mu od początku związku powtarzałam - " Jeśli masz ochotę na skok w bok to zerwij ze mną, nie rób z siebie szmaty, nie zdradzaj. A jak ci się nadarzy okazja i musisz już, to choć smsa mi wyślij." To głupie, wiem, ale ja mam paranoję na tym punkcie, chociaż mnie tyo nie spotkało (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo), bo gdybym wiedziała o zdradzie to byłoby zrozumiałe, że do tego stopnia się jej obawiam.[/quote]
ja zdradę przeżyłam już kilka razy i chyba się uodporniłam, nigdy nie puściłam tego w niepamięć, ale jakoś z tym żyłam i żyję[/quote]
ŻYJESZ Z TYM, ALE BEZ NIEGO (TEGO ZDRADZAJĄCEGO) CHYBA...?[/quote]
i tamten i ten obecny też mnie robi w trąbę, ale są dzieci i nie ma innego wyjścia, a ja sobie poczekam może i do mnie się szczęście odezwie i się odegram za wszystko...

18

Odp: kochanek

Tak, dla dzieci zniesie się wiele, ale czy warto na dłuższą metę? Ja nie potrafiłabym udawać ze wszystko jest ok...

19

Odp: kochanek

[quote=niechcemisie]
A, jeśli mogę spytać, jak jest w związkach Twoich znajomych? więcej masz koleżanek, które nie ufają, czy tych, które są ufne?[/quote]
wśród moich znajomych jest tylko jedna dziewczyna,która nie może do końca zaufać - kilkakrotnie miała oznaki, że On lubi sobie poflirtować, ale ona akurat tak miała od początku, także nauczyła się z tym żyć - u nich było tak, że nawet na "pierwszej randce" jak szli sobie za rączkę i mijała ich jakaś "laska" to on się obejrzał ................... ja bym tak nie mogła

pozostałe związki (tych najbliższych nam par jest około 10) są pełne miłości i wierności - mówię to z pełnym przekonaniem

20

Odp: kochanek

Nie miałam kochanka . A o swojego jestem spokojna bo wiem, że mnie kocha.

21

Odp: kochanek

Justynko, nie wiesz jaka ulga dla mnie. Jestem okropnym zazdrośnikiem. Mój facet lubił kiedyś kobirty, on twierdzi, że kiedy był sam to co innego, a zawsze jak miał dziweczynę to przestawał interesować się innymi. No ale to mnie jakoś nie pocieszało. Patrząc na wiele związków dookoła, w tym swój często miałam wątpliwości, czy naprawdę jest sens ufać, potrzebowałam czyichś przykładów, żeby nie stracić wiary w to, że można mieć szczęśliwy związek, że można trafić na partnera, któremu naprawdę można zaufać, a takich przykładów wokół mnie było za mało, żeby były wystarczająco przekonujące.

22

Odp: kochanek

Mam nadzieję, ze nigdy ni stanę przed koniecznością decyzji czy mieć kochanka czy nie... i mam nadzieję, ze mój mąż też nie. Nie mówię, że w 100% jestem go pewna "na zawsze", bo nigdy nie wiem co przyniesie życie, jednak nie zgadzam się z tym, że każdy facet prędzej czy później zdradza i że nie ma na świecie szczęśliwych związków/małżeństw bez zdrady!

23

Odp: kochanek

[quote=agf]Mam nadzieję, ze nigdy ni stanę przed koniecznością decyzji czy mieć kochanka czy nie... i mam nadzieję, ze mój mąż też nie. Nie mówię, że w 100% jestem go pewna "na zawsze", bo nigdy nie wiem co przyniesie życie, jednak nie zgadzam się z tym, że każdy facet prędzej czy później zdradza i że nie ma na świecie szczęśliwych związków/małżeństw bez zdrady![/quote]
A można spytać dlaczego tak uważasz? No, jeśli nie chcesz, to nie odpowiadaj.

24

Odp: kochanek

[b]niechcemisie[/b] - cieszę się, że Ci ulżyło
i podpisuję się pod postem [b]agf[/b]

nie generalizujmy - nigdy nie wiemy co nas spotka i co nam zgotuje los, ale nie lubię jak ktoś pisze/mówi WSZYSCY faceci ZAWSZE zdradzają albo KAŻDY facet potrzebuje filmiku czy świerszczyka itd.
nie, nie każdy... piszcie o swoich partnerach czy partnerach swoich koleżanek,ale nie piszcie o wszystkich,bo wszystkich nei znacie smile

25

Odp: kochanek

no nie... próbka wystarcza??  czy to znaczy, że skoro przykładowo jedna mężatka jest nieszczęśliwa to wszystkie są? Czy jeśli jednak singielka jest szczęśliwa to wszystkie są? Nie zgadzam się ani trochę - próbka nie wystarcza, a uogólnianie nie jest ani trochę miarodajne