Odp: jaki nastrój macie dziś...?
kurcze, tylko jak ten przypływ spowodować? jakaś rozłąka kilkudniowa by się może przydała, ale nie bardzo jest jak
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 36 37 38 39 40 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
kurcze, tylko jak ten przypływ spowodować? jakaś rozłąka kilkudniowa by się może przydała, ale nie bardzo jest jak
A ja sie boję.......o mamę...... a co bedzie jesli......
[quote=emilia_s292]A ja sie boję.......o mamę...... a co bedzie jesli......[/quote]
nie martw się! daj teraz z siebie wszystko i nie myśl o tym co będzie!
trzymaj się dzielnie!!!!
:przytulam:
[quote=emilia_s292]A ja sie boję.......o mamę...... a co bedzie jesli......[/quote]
hej! nie możesz myśleć negatywnie pomódl sie a wszystko będzie dobrze!
Nie będzie dobrze....jutro mamę przewozimy do hospicjum.......ważne by nie cierpiała....już nas nie poznaje...
Emilko trzymaj się! Moja mam z kolei jedzie we wtorek na operację oczy na zaćmę, i nie wiem czy to trwa długo, czy też od razu jej to zrobią, czy to bezpieczne.
[quote=kopetku75]Emilko trzymaj się! Moja mam z kolei jedzie we wtorek na operację oczy na zaćmę, i nie wiem czy to trwa długo, czy też od razu jej to zrobią, czy to bezpieczne.[/quote]
bezpieczne, najczęściej wypuszczają tego samego dnia do domu
potem trzeba wpuszczać krople i nosić okulary, moja Babcia miała i Babcia mojego narzeczonego tez
w tej chwili to jest chyba zabieg a nie operacja
Emilka ściskam Cię! w Wwie znam bardzo przyjazne hospicjum, w którym leżała moja Kochana Babcia, trzymaj się ciepło!!!
dziękuję Justyna!
Mama jest w hospicjum............jej widok mnie przeraził.........patrzyłam na nią i nie widziałam mamy........tylko te jej smutne oczy....z kobiety, która ważyła 70 kg choroba zrobiła kobietę, która waży 30 kg ...
Emilia, nie wiem jak Ci pomóc... jestem myślami, to takie smutne i straszne co Cię spotyka...
Bardzo współczuję...
Pocieszam mnie fakt że że nie cierpi....to hospicjum dba o pacjentów...i ich rodziny...rozmawiałam z panią psycholog...
Leje i leje... Gdzie jest ta wiosna??? Już wariuję...
Emilko, trzymaj się, to przykre, że nawet żadne słowa pocieszenia od niekogo nic nie dają...
a nastrój ogólnie straszny... problemy, problemy, smutki, deszcze, atmosfera smutku przez katastrofę...
[quote=pinkmause]Leje i leje... Gdzie jest ta wiosna??? Już wariuję...[/quote]
u mnie
wczoraj mieliśmy jesień, dziś jest pięknie!
nastrój bez zmian - jestem przybita atmosferą i do tego zawalona pracą... musze do następnego piątku dokończyć mega zlecenie...
Z mama już nie ma kontaktu, już jej nerki nie pracują....najgorsze jest to, że moja siostra ciągle się łudzi, że ona wyzdrowieje, nie dopuszcza do siebie mysli, że może być inaczej...jak ja mam jej to powiedzieć jak mama odejdzie...
Emilka, może zostaw ją z tymi myślami, może jej to pomaga uporać się z chorobą Mamy? czy ona chodzi z Tobą do hospicjum? w jakim jest wieku?
Ona ma 18 lat za miesiąc i tak chodzi z nami. Dzisiaj lekarz powiedział nam że mama odchodzi, to kwestia godzin. Z przerażeniem czekam na telefon...powiedziałam dzisiaj siostrze jak wygląda sytuacja i myślę że to do niej dotarło...najgorsze jest to że ona tam może nie jest sama ale samotna w domu bez mamy...
Ostatnio edytowany przez emilia_s292 (2010-04-16 19:42:20)
w takiej sytuacji nie ma dobrych momentów, dobrych rozmów, dobrych sposobów... każdy musi niestety przejść i przeżyć po swojemu
Moja mama zmarła wczoraj o 21.00....
Emilia - jestem z Tobą, bądź dzielna!
pomodlę się dziś za Twoją Mamę
Własnie wróciłam z apteki i kupiłam sobie herbatkę na odchudzanie LINEA, bo kosztuje tylko 7,80 zł a Linea w tabletkach prawie 30 zł, więc jest różnica, herbatka jest nawet smaczna, podobna w smaku do Figura 1
Emilko, jak się uporasz zbólem choć trochę, to wróc do nas, postaramy się sprawić byś poczuła się lepiej
Witam.
To czego tak bardzo się bałam, czyli widok mamy umierającej a potem jak leży w trumnie, już za mną...
Teraz pozostał mi smutek, żal, wspomnienia, które jeszcze tak bolą...
Ale życie toczy się dalej...teraz musimy zadbać o tatę, który też bardzo to przeżył...
Nie wiem co się dzieje, ale pusto tu jakoś ostatnio strasznie, nie ma stałych bywalczyń
Strony Poprzednia 1 … 36 37 38 39 40 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź