Odp: Buty
ja na szpileczkach nauczyłam się niedawno mam wysokiego męża więc muszę być troszkę wyższa
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 14 15 16 17 18 … 33 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
ja na szpileczkach nauczyłam się niedawno mam wysokiego męża więc muszę być troszkę wyższa
a ja noszę szpilki bo lubię; a przy mężu lubię wyglądać jak kurczątko
Jakbym znalazał idalne buty to bym napewno sie nauczyła w nich chodzic non stop
ja mam pół szafy butów idealnych, kocham buciki i zmieniam je, wybieram i przebieram, bo to mój konik
a ja ejstem pd tym wzgledem bardzo wymagajaca.
Muszą być do 7 cm obcas, mega wygodne, zeby nigdzie nie uciskały i minimum świecidełek - najlepiej zero, albo ala sandałki z paskiem na palce albo zamkniete - te z dziurą na palca mnie rpzerażają.
ja tak dokładnie to nie opiszę, bo mam i noszę różne fasony, mus to szpila nawet i 13 cm i mi nie przeszkadza; zimą z konieczności koturny mogą być lub traktorki jak ślisko
ja za wysokich nie moge boj moj niezbyt wysoki
[quote=pinkmause]a ja noszę szpilki bo lubię; a przy mężu lubię wyglądać jak kurczątko [/quote]
Ja praktycznie też tylko szpilki, same buciki wysokie ... Lepiej moja noga krótka wygląda i jakoś bardziej kobieco i elegancko się czuję... Płaskie mam tylko martensy w góry i kalosze na grzyby... Nawet klapki na plażę na koturnie
[quote=malenka84]ja za wysokich nie moge boj moj niezbyt wysoki [/quote]
witaj w klubie
ja dodatkowo mam kręgosłup połamany, więc mniejsza szkoda... ale przed połamaniem żałowałam, że jesteśmy jednego wzrostu, choć jemu nie przeszkadzało jak byłam czasem wyższa
A między mną a moim jest ok. 20 cm i mam duże pole do popisu, ale przesady nie lubię , bo to nie zawsze wygodne...
ja nawet w obcasach i kapeluszu jestem niższa, to mogę nawet piórko doczepić; a tak naprawdę mi nie przeszkadza jak dziewczyna jest wyższa, to nie ma przecież znaczenia na codzień i w życiu
ja mojego też nie prześcignę chyba, że na oparciu kanapy stanę... ale dziwnie tak wszystko widać z góry
a ja swojego prześcignę wystrczą mi 6cm obcasiki i juz .... jesteśmy równi
hm... my jak obok siebie stoimy i się np. przytulimy, w domu, gdzie bez kapci chodzę, to musze na palcach stwać, bo mu poniżej brody sięgam
[quote=asiula83]a ja swojego prześcignę wystrczą mi 6cm obcasiki i juz .... jesteśmy równi[/quote]
ja potrzebuję 10cm obcasiku
Mój też nie duzo ode mnie wyższy....czasami nosze ale nie wysokie...poza tym nie jestem niska...i przyzwyczaiłam sie do niewysokich butów...
ja jak kiedyś poszłam na cały dzień na zakupy na płaskich to następnego dnia tak mnie łydki napierdzielały jakby na siłce co najmniej parę godzin spędziła...
ja w płaskich to się o wszystkie płytki chodnikowe potykam
ja miałam sliczne kozaczki na obasie nałożyłam je 1 raz i .... zgubilam dwa fleki na raz (jak ja to zrobiłam... nie wiem) a najfajniesze ze nie mam zapasowych
oddaj do szewca! powinien Ci za grosze dorobić nowe!
hmmmm, zgubić to jeszcze mi się nie udało... ja za to jakoś dziwnie chyba chodzę, bo co chwila zdzieram do metalu...
ja też zdzieram, zresztą te fleki takie byle jakie...
Ja również nie znalazłabym obcasu ,w którym mogłabym chociaż zblizyc się do wysokości męża- ale dla mnie to jest ok
[quote=hallina]Ja również nie znalazłabym obcasu ,w którym mogłabym chociaż zblizyc się do wysokości męża- ale dla mnie to jest ok[/quote]
chyba że zaczęłybyśmy na szczudłach chodzić
buty do tatuażów czy odwrotnnie?
Piękna stylizacja
[url=http://www.fotosik.pl][img]//images44.fotosik.pl/230/147a0d306527d5f3.jpg[/img][/url]
Strony Poprzednia 1 … 14 15 16 17 18 … 33 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź