jaki nastrój macie dziś...? (Strona 10 z 128)

ja średni - od momentu gdy otworzyłam oczy głowa mnie boli

ja już gorszy... nie cierpię niedzieli wieczorem

nijaki, nie umiem określić...

i nastrój padł...

dowiedziałam sie, że chcą zrobić sekcje zwłok Magdy - gdyż podejrzewają, że Ojciec i jego Panienka maczali w tej śmierci..

straszne - dla mnie hmm... nie do pomyslenia....
OD wczoraj "ryje" mi to banie....

co?

koleżanka tylko ostanie 3 posty czyta by napisać coś???

Ostatnio edytowany przez malenka84 (2009-11-09 19:04:13)

Niestety bywa i tak.
Macocha (a raczej kobitka jej taty) i jej tata mieli dosyc różne wersje historii, na tyle rożne że Jej mama i Jej chlopak postanowili zrobic sekcje...

[quote=malenka84]Niestety bywa i tak.
Macocha (a raczej kobitka jej taty) i jej tata mieli dosyc różne wersje historii, na tyle rożne że Jej mama i Jej chlopak postanowili zrobic sekcje...[/quote]

malenka84 przepraszam cię, ale serio nie zrozumiałam, że ty mówisz naprawdę. Taka historia jak z jakiegoś filmu czy serialu - w życiu raczej nie myśli się o takich sytuacjach... Nie wiem i nie wyobrażam sobie takich wydarzeń... sama śmierć czyjaś jest trudna, smutna, ciężka dla bliskich osób, a jeśli jescze są jakieś okoliczności dodatkowe - jak tutaj, to bliskie osoby tak naprawdę nie mogą na spokojnie pogodzić się z tą utratą, oswoić z tym ..... strasznie to przygnębiające...

[quote=a.filipowska][quote=malenka84]Niestety bywa i tak.
Macocha (a raczej kobitka jej taty) i jej tata mieli dosyc różne wersje historii, na tyle rożne że Jej mama i Jej chlopak postanowili zrobic sekcje...[/quote]

malenka84 przepraszam cię, ale serio nie zrozumiałam, że ty mówisz naprawdę. Taka historia jak z jakiegoś filmu czy serialu - w życiu raczej nie myśli się o takich sytuacjach... Nie wiem i nie wyobrażam sobie takich wydarzeń... sama śmierć czyjaś jest trudna, smutna, ciężka dla bliskich osób, a jeśli jescze są jakieś okoliczności dodatkowe - jak tutaj, to bliskie osoby tak naprawdę nie mogą na spokojnie pogodzić się z tą utratą, oswoić z tym ..... strasznie to przygnębiające...[/quote]

spoko, wyssałam sobie to z palca...

Boże co za ludzie..

a morderstwa to też z filmu są? bo na serio nikt nikogonie zabija...?

zazdroszcze ze żyjesz w świecie marzeń... ale chyba pora sie obudzic???

Ostatnio edytowany przez malenka84 (2009-11-10 11:47:59)

fatalny, musiałam uczyć się o planetach i ich księżycach, dzięki czemu dowiedziałam się, że Pluton nie jest już uznawany za planetę, a ponadto, ciągle mam problemy z dostaniem się do forum - albo mnie wyrzuca, albo mi błąd wyskakuje, albo wogóle blokuje mi stronę;

mnie się ciągle zdaje, że dzisiaj mamy poniedziałek

Fatalny...mała dostała katar...marudzi...a w sobotę jedziemy na imprezę rodzinną...nie lubię świąt pod względem tej jazdy...to męczące...jeden dzień tu,drugi tam.....