Odp: Samotność starszych ludzi
Znam taką panią po 80-tce, sama sprząta, choć nie ma siły, bo się wstydzi żeby ktoś jej rzeczy osobistych nie oglądał... Strasznie jest na to wyczulona, to jeszcze przedwojenne pokolenie...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Znam taką panią po 80-tce, sama sprząta, choć nie ma siły, bo się wstydzi żeby ktoś jej rzeczy osobistych nie oglądał... Strasznie jest na to wyczulona, to jeszcze przedwojenne pokolenie...
Czasem tacy ludzie swoimi dziwactwami odstręczają innych od siebie, np. twierdzą, że sami zrobią najlepiej i wtedy nikt nie zamierza im pomagać, skoro ma być zrobione gorzej...:)
Tak! Jak trudno przekonać czasem starszego człowieka, do tego, żeby zrobił coś inaczej. Mają swoje zahamowania i swoje przekonania. Nie zawsze ich propozycje są odpowiednie i sprawdzają się w warunkach, w jakich przyszło im żyć, a im tak trudno to zrozumieć
Nie chodzi o to, żeby nie pozwolić im zrobić czegoś po swojemu, żeby organizować im wszystko, bo my wiemy lepiej co będzie lepsze, bardziej komfortowe itd., ale momentami naprawdę konieczne jest, żeby jednak spróbować inaczej, dla dobra wszystkich. Nie i koniec. Bunt. Oni się złoszczą, my się złościmy.
Ale ja też mam swoje przyzwyczajenia i ich nie zmieniam, to naturalne:) Dajmy staruszkom pożyć tak jak chcą, a każdy będzie zadowolony;)
Ale ja piszę o sytuacjach, w których pewne rzeczy trzeba zmienić, bo zmieniły się okoliczności. Człowiek zniedołężniał, nie wyrabia sam, ale nie chce przeorganizować pewnych rzeczy, zastosować pewnych udogodnień, pozwolić na dodatkową pomoc, a z tą pomocą też jest tak, że powinna odpowiadać obu stronom.
Czasem też taki starszy człowiek chce coś zrobić albo zjeść, co mu ewidentnie zaszkodzi, ale jeśli go to uszczęśliwi mimo że potem trochę pocierpi, to jak bym nie zabraniała...
Gorzej, kiedy nie potrafi się sam umyć, ale komuś nie da, bo "nie będzie się nikomu pokazywać nago".
Koszmar, jak niektórzy ludzie nie dbają o higienę, nie tylko starsi... Jeżdżę często autobusami i bywa, że wolę stać niż siedzieć, ze względu na wątpliwe zapachy...
Koleżanka we Włoszech zajmowała się taką babcia, która agresywnie reagowała na próby wykąpania jej i uparcie twierdziła, że jest czysta. No i teraz co ma zrobić opiekunka? Zmusić starszą osobę? Przecież siły nie użyje, a perswazja nie działa.
Jeśli spróbuje ją umyć wbrew woli, to babcia poskarży się dorosłym dzieciom, które opłacają opiekunkę, że jest źle traktowana. Nie każde dziecko ma świadomość, jak trudny potrafi być jego rodzic dla obcych ludzi i oskarży opiekunkę o stosowanie przemocy psychicznej lub fizycznej.
Z drugiej strony, jeśli przyjdzie i zobaczy matkę brudną, spoconą, w nieświeżej bieliźnie, to będzie mieć podstawy, aby przypuszczać, że opiekunka nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, zaniedbuje staruszkę mimo dobrego wynagrodzenia.
Dorosłe dzieci nie wiedzą, co się dzieje, bo tego nie widzą, bo mieszkają często osobno, nie mają czasu się zainteresować. Starsze osoby z kolei mogą po prostu krępować się obcej, choćby najmilszej, i zachowywać się inaczej w obecności dzieci, a inaczej sam na sam z opiekunką, zwłaszcza w sytuacji, w której trzeba przed nią obnażyć miejsca intymne, co prowadzi do zdenerwowania.
Nie każdy się na opiekunkę nadaje, ale też nie każdy pozwala się sobą zaopiekować.
Wyczulenie starszych ludzi na to, jak ich traktują opiekunki, jest zatrważające.. Znam pewną 80-latkę, która twierdzi, że opiekunka celowo kupuje jej nie te produkty, które ona lubi jeść... A ta kobieta ma kilku podopiecznych i nie ma czasu stać przed półkami w sklepie i każdemu kupować serek czy masło akurat tej marki, co sobie wymarzył, bo musiałaby odwiedzić co najmniej kilka sklepów dziennie żeby spełnić ich zachcianki...
Tak, to prawda, niektórzy są bardzo wrażliwi na szczegóły szczególiki
Między innymi właśnie na produkty żywnościowe. Netka40 pracowała w sklepie i opowiadała czasem, jak babki wydziwiają... nie weźmie tego masła czy tam twarogu, nie pamiętam co to było, bo ma nie ten papierek. Spółdzielnia mleczarska wprowadziła nowe opakowanie, ale babka nie i nie, bo nie. Albo nie weźmie paczki makaronu, bo ona jest sama i dla niej to jest za dużo, a chce sobie zrobić makaron z serem. Makaron za cienki, za gruby, taki, śmaki. Ciekawa jestem co robiła w czasach, kiedy makaron był jeden, a nie w kilkunastu kształtach, jak dziś. Niby ma prawo wybrać to, co jej odpowiada i spełniać swoje kaprysy, ale czemu odpowiedzialnością za grubość makaronu obarcza osobę, która wykłada w sieciowym sklepie towar? Przecież nie od niej zależy asortyment.
Bardzo niektórzy są wybredni na starość
Czyli małe sklepy powinny wprowadzić makaron na wagę dla samotnych zdziwaczałych wdów Albo powinny zaopatrywać się w hipermarketach, które mają go w ofercie i kupować po 5 deko na tydzień
Chyba tak... ale przypuszczam, ze w markecie też by wybrzydzały, ze za gruby, za krótki...
Niestety, starsze panie tracą chyba trochę kontakt z rzeczywistością, jeśli myślą, że wszystko będzie takie jak chcą. Ale oczywiście mają dużo czasu to mogą dalej latać po sklepach i szukać ideału makaronu
Trochę mnie to zastanawia, bo przecież jest to pokolenie wychowane w warunkach, w których niewiele było i trzeba było się dostosować. Dopiero pokolenie ich dzieci doświadczyło tego, że zamiast dwóch smaków możemy wybierać spośród kilkunastu, że mamy całą lodówkę albo dwie margaryn i maseł w markecie i całą alejkę makaronów, obok drugą płatków, za nimi trzecią z mlekiem od dziesięciu producentów, podczas gdy kiedyś było tylko w proszku i z butelki z pobliskiej mleczarni.
Nagle warunki się zmieniły i zaczęliśmy wybierać i wydawać by się mogło, że asortyment będzie wystarczający, zwłaszcza dla takich osób, które kiedyś nie miały z czego wybierać, bo urodziły się zaraz po wojnie.
Teraz tak sobie odbijają tamte lata posuchy
Podziwiam starszych ludzi, którzy nie wahając się korzystać z tego, co współczesne, dbają także o to, by podtrzymać tradycje warte uwagi. Takie, które w dzisiejszym świecie bez nich by przestały istnieć. Potrafią kontynuować je w taki sposób, który nie kłóci się z nowoczesnością, a wzbogaca ją, czyni bardziej różnorodną, piękniejszą, bardziej wartościową.
Dla wielu tradycja to też powrót myślą do lat młodości, dlatego tak ją lubią.
Cudownie jest zasmakować przeszłości w takiej formie, prosto z rąk ludzi, dla których te tradycje były codziennością. Od prostych czynności począwszy, przez przysmaki wyrabiane w tradycyjny sposób, aż po zwyczaje i przekonania, o których opowiadają i według których żyją. W zabobony nie wierzę, ale podoba mi się to, co związane z kuchnią, rękodziełem, pracowitość i gościnność, stosunek do natury.
Ja lubię kobiety zrzeszone w kołach gospodyń, jak się pojedzie na jakąś wieś na dożynki czy lokalną imprezę to widać jak one się cieszą tym ,że gotują, haftują czy robią te swoje wycinanki... Ubywa im ze 30 lat jak mogą pobyć między ludźmi, są zauważone i docenione...
Na żywo tego nie widziałam, bo nie miałam okazji, ale czasami w telewizyjnych reportażach je pokazują. Nigdy nie mają poważnych min jak niejedna osoba, która z ledwie lekkim uśmiechem opowiada o wspaniałych inicjatywach, warsztatach, pokazach, imprezach, stowarzyszeniach itd. Te panie, o których pisze Milagro, zawsze mają uśmiech od ucha do ucha, zupełnie nie krępują się wystąpień przed kamerą. Są takie serdeczne i opowiadają o tym, co robią, w taki sposób, jak dziecko zapytane w wesołym miasteczku, czy mu się podoba
Myślę, że dla nich to sposób na drugą młodość, kiedy dzieci już wyszły z domu i nie ma dla kogo gotować, to chociaż się poudzielają społecznie i kulturalnie;)
Udowadniając w ten sposób, że na każdym etapie życia czeka na człowieka dużo dobrych rzeczy do zrobienia
Ludzie zamykają się w swoich skorupach, w swoich 4 kątach. Boją się rozmawiać, mimo takiej łatwości kontaktu. Dlaczego żyć wirtualnie zamiast realnie? Zapomnieli już, że oddychają powietrzem?
Niestety na starość ludzie stają się coraz bardziej samotni i zamykają się w domach. Często też inni się od nich odwracają, szczególnie młodsi, za którymi starci zwyczajnie już nie nadążają.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź