Młodzieńczy blask z Dermika Blooming Skin – dbajmy o siebie na wiosnę!

11 maja 2020, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

 

Eksplodujące kolorami pąki kwiatów za oknem to jeden z pierwszych i najpiękniejszych zwiastunów wiosny. Ten wyjątkowy czas warto wykorzystać na spersonalizowaną, szytą na miarę potrzeb skóry pielęgnację, która pomoże odzyskać jej promienny blask i młodzieńczy wygląd. Oczywiście, z pomocą natury.

dermika12

Odmładzający potencjał kryje się między innymi w ekstrakcie z egzotycznego kwiatu hibiskusa. Jest on bogatym źródłem witaminy C – jednego z najsilniejszych antyoksydantów. Dzięki temu działa jak prawdziwy „wymiatacz” wolnych rodników – głównych wrogów młodości, odpowiedzialnych za przyspieszone starzenie skóry. Ekstrakt z hibiskusa zawiera też organiczne związki o działaniu nawilżającym, choćby naturalny śluz, który poprawia jędrność i elastyczność skóry. A dzięki obecności naturalnych kwasów owocowych AHA (alfa-hydroksykwasów) wygładza, zmniejsza pory i reguluje wydzielanie sebum. Świetnie sprawdzi się więc zarówno w pielęgnacji dla cery suchej, jak i tłustej czy mieszanej.
Szczególne właściwości upiększające ma też olejek z nasion kaktusa. To naturalne źródło antyoksydantów, witamin A, D, E i K, kwasów tłuszczowych omega i cennych aminokwasów. Nie tylko skutecznie nawilża, zmiękcza i zapobiega transepidermalnej utracie wody z naskórka, ale też chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, jak smog, zanieczyszczenia środowiska, dym papierosowy czy promieniowanie ultrafioletowe.

Te cenne składniki zostały wykorzystane w nowej serii kosmetyków Dermika Blooming Skin. Została ona stworzona z myślą o potrzebach i problemach młodej skóry, tuż po 30. roku życia, która musi się mierzyć z pierwszymi oznakami starzenia.

Na te potrzeby odpowiadają między innymi ultranawilżająca emulsja rozświetlająca i serum nawilżająco-rozświetlające. To ostatnie zawiera super składnik – niacynamid. Ogłoszony przez dermatologów „nowym strażnikiem młodości”, pobudza syntezę kolagenu, wygładza skórę i przywraca jej promienny blask. Jednocześnie, ma właściwości łagodzące i przynosi ulgę skórze wrażliwej i skłonnej do podrażnień.

Z kolei w nawilżającym hydrożelu wykorzystano rzadki, dobroczynny ekstrakt z peruwiańskiej rośliny Tara. Bogaty w polisacharydy, stopniowo uwalnia cząsteczki nawilżające, chroniąc skórę przed wysuszaniem. A dzięki kompleksowi matująco-regulującemu dodatkowo zmniejsza poziom wydzielania sebum oraz widoczność porów.

O nocną regenerację i nawilżenie skóry zadba hydrorewitalizujący krem na noc. Wzbogacony o naturalny antyoksydant w postaci witaminy E oraz kompleks kwasów AHA: glikolowego, mlekowego i cytrynowego, zapewnia delikatne złuszczanie i stopniową odnowę komórkową, bez ryzyka podrażnień. Idealnym uzupełnieniem pielęgnacji z Dermika Blooming Skin jest wygładzająca maska z enzymami złuszczającymi, które łagodnie i skutecznie usuwają martwe komórki naskórka. W efekcie skóra jest miękka, świeża, zdrowo napięta. Poprawia się też jej koloryt. Dla najlepszych efektów warto stosować ją minimum dwa razy w tygodniu.

Atutem kosmetyków z serii Blooming Skin oprócz aktywnych składników są też przyjemne w użyciu, lekkie, żelowe formuły. Nawilżający hydrożel wygładzający czy nawilżająco-pobudzający żel na okolice oczu dają pobudzające i odprężające uczucie chłodu i świeżości. Ponadto, błyskawicznie się wchłaniają, nie pozostawiając tłustej, lepkiej warstwy. A dodatek pigmentów rozświetlających sprawia, że skóra emanuje naturalnym, złocistym blaskiem, jakby została właśnie muśnięta słońcem.

Dermika Blooming Skin idealnie wpisuje się w trend na pro aging, czyli ochronę skóry i zapobieganie skutkom przedwczesnego starzenia w postaci zmarszczek, bruzd, przebarwień i utraty jędrności skóry. Dlatego kosmetyki z tej serii warto stosować już po 30. roku życia.

Dermatolodzy i kosmetolodzy coraz częściej podkreślają, że im wcześniej zaczniemy reagować na pierwsze oznaki upływu czasu, tym nasza skóra dłużej pozostanie w dobrej kondycji i będzie wyglądać młodo. Nie chodzi już o to, aby za wszelką cenę oszukiwać metrykę i na siłę się „odmładzać”. Coraz więcej kobiet rezygnuje z inwazyjnych zabiegów medycyny estetycznej na rzecz mądrej, przemyślanej i zindywidualizowanej pielęgnacji.

Stąd coraz częściej zamiast o negatywnie nacechowanym „anti aging”, mówi się o pro aging” lub „smart aging”. Kluczem jest tu spersonalizowana rutyna pielęgnacyjna, dobrana przede wszystkim do potrzeb skóry, a nie tylko do roku urodzenia konsumentek. W końcu prawdziwe piękno nie liczy lat. Dermika dobrze o tym wie i wspiera kobiety w odkrywaniu go w sobie, bez względu na wiek.


Rozkwitaj na wiosnę, dbaj o skórę i pokaż swoje naturalne piękno razem z Dermika Blooming Skin.






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Nietypowa aranżacja biura - jak sąd…
Nietypowa ale praktyczna aranżacja biura może być jak najbardziej. Podoba mi się!
"nocne marki" - dozwolone po 22 :)
Ja bardzo późno chodzę spać, więc zanim zasnę co nie mam z tym...
Depilacja-co najlepsze?
Depilatory laserowe są bardziej precyzyjne niż IPL. Wielu ekspertów uznaje, że jest to najskuteczniejsza...
Torebka duża czy mała?
Małe torebki okazują się być świetnym dodatkiem stylizacyjnym. Dla przykładu mała torebka na łańcuszku...