Byłam ofiarą przemocy. Dziś mogę pomóc również tobie
Mimo ciągle powtarzanych akcji społecznych ofiary przemocy rodzinnej ciągle nie wiedzą, jak mogą sobie pomóc. Ponieważ nie potrafią o tym mówić, nie mogą liczyć na reakcję otoczenia. Anita Grontman-Kuczak miała jednak odwagę się przeciwstawić. Dziś uczy inne kobiety, jak wyzwolić się z domu, w którym panuje przemoc.
Anita doświadczyła przemocy już jako małe dziecko. W jej środowisku panowało przekonanie, że „brudy pierze się we własnym domu” i nikt nie może się wtrącać do spraw rodzinnych, więc nie mogła liczyć na pomoc z zewnątrz. Dziewczyna miała szczęście – jej mamie jednak udało się wyzwolić z toksycznego związku i zawalczyć o bezpieczeństwo swoich dzieci.
– Myślę, że to jej walka o wolność i wszystkie nasze trudne doświadczenia zainspirowały mnie do bycia niezależną – przyznaje Anita.
Obserwując protest matki i jej niezłomną walkę o bezpieczeństwo i niezależność, Anita doszła do wniosku, że czasami wystarczy mały impuls, żeby znaleźć w sobie siłę i odwagę do działania. Obecnie stara się pomóc kobietom, które doświadczają w domu przemocy. Tłumaczy, że warto się przeciwstawić i przerwać milczenie. Wierzy, że jej działania będą impulsem do zmian dla wielu kobiet.
– Wiem, że gdyby ktoś stanął za nami, gdyby po prostu powiedział: „widzę, nie zgadzam się na to, jeśli trzeba to pomogę, wezwę pomoc, nikt nie ma prawa nikogo tak traktować”, nasz dramat nie trwałby tak długo – mówi Anita.
Teraz kobieta ma w sobie siłę i odwagę, aby przełamywać tabu i walczyć o siebie i innych, jednak nie zawsze tak było. Poznaj historię Anity i dowiedz się, jak wyglądała jej droga do niezależności.