Zbliżające się lato sprawia, że mamy więcej energii, żyjemy bardziej aktywnie i chcemy dobrze wyglądać. Niestety humor często pogarsza się nam, gdy spojrzymy w lustro. Szorstka i matowa skóra, cellulit i zbędny tłuszczyk na udach czy brzuchu – to najczęstsze problemy, z jakimi zmagamy się po zimie. Nic więc dziwnego, że właśnie wiosną najchętniej odwiedzamy salony kosmetyczne. Sprawdzamy, jakie zabiegi warto teraz wykonać.
Wiosenna aura motywuje nas do tego, by o siebie zadbać. Po wyjątkowo długiej zimie domową pielęgnację warto wesprzeć profesjonalnymi zabiegami, które pomogą zadbać o odpowiednią kondycję skóry.
Krok pierwszy: złuszczanie
Wiosenną odnowę powinniśmy rozpocząć od głębokiego złuszczenia martwych komórek skóry. W
Dzięki usunięciu warstwy martwych komórek odsłonięty zostaje świeży, zdrowy naskórek. – Ten proces nie tylko sprawia, że skóra staje się gładsza i ma wyrównany koloryt. Staje się też bardziej elastyczna i jędrniejsza, ponieważ złuszczanie stymuluje produkcję kolagenu i elastyny – wyjaśnia Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis w Poznaniu. – Odpowiednio dobrany zabieg pozwala także osiągnąć dodatkowe efekty, na przykład spłycić blizny, rozstępy lub zmarszczki czy zredukować przebarwienia – dodaje.
Krok drugi: nawilżanie i odżywianie
Odświeżona dzięki złuszczaniu skóra jest gotowa do dalszych zabiegów. Lepiej wchłania substancje nawilżające i odżywcze, dlatego dostarczenie ich powinno być naszym kolejnym krokiem. Jeśli chcemy zafundować sobie prawdziwą regenerację, zwykły krem nie wystarczy, bo po zimie nasza cera potrzebuje bardziej intensywnego preparatu. – Wykorzystujemy kwas hialuronowy. To naturalna substancja nawilżająca, która występuje w naszych organizmach, a jej najważniejszą funkcja jest wiązanie i magazynowanie wody w tkankach. Właśnie od kwasu hialuronowego zależy sprężystość skóry i jej odporność na działanie czynników zewnętrznych – mówi Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis. By ta substancja zadziałała skutecznie i pobudziła mechanizmy naprawcze, trzeba ją wprowadzić w głąb skóry, na przykład za pomocą zabiegu mezoterapii igłowej lub bezigłowej. Pierwsza metoda polega na wstrzyknięciu kwasu hialuronowego w skórę twarzy, szyi lub dekoltu za pomocą cieniutkiej igły. Druga pozwala zaaplikować tę substancję mniej inwazyjnie. Do mezoterapii bezigłowej używa się bowiem urządzenia, które bezboleśnie „wtłacza” kwas hialuronowy w skórę wykorzystując przepływ prądu elektrycznego i zjawisko elektroforoporacji.
Kwas hialuronowy to nie jedyna substancja, którą możemy w ten sposób wprowadzić w skórę. Mezoterapia pozwala także na dostarczenie jej innych składników, na przykład preparatów zawierających witaminy, aminokwasy i inne składniki mineralne, które odżywiają i przyśpieszają regenerację.
Krok trzeci: ujędrnianie i modelowanie
Wiosna to także czas, gdy większość osób zaczyna krytycznym okiem przyglądać się swojemu ciału w poszukiwaniu cellulitu, rozstępów czy nadmiaru tkanki tłuszczowej. Jeśli zauważymy u siebie te niedoskonałości, możemy z nimi walczyć poddając się endermologii. Ten zabieg polega na intensywnym masażu wykonywanym za pomocą specjalnej głowicy wyposażonej w dwie niezależnie pracujące rolki, które działają w połączeniu z podciśnieniem. – Dzięki endermologii stwardniała tkanka skupiająca komórki tłuszczowe zostaje rozbita. Endermologia stymuluje też produkcję elastyny i kolagenu, dzięki czemu skóra zostaje ujędrniona i wygładzona, a cellulit zredukowany – wyjaśnia Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis. Efekty uzyskane dzięki zabiegowi można dodatkowo wzmocnić za pomocą mezoterpii bezigłowej i wprowadzić w głąb skóry składniki aktywne, które stosuje się w leczeniu cellulitu – krzemionkę organiczną, wyciąg z karczocha i nostrzyka oraz pirogronian sodu.