„Tańczymy już tylko w Zaduszki” – recenzja | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

„Tańczymy już tylko w Zaduszki” – recenzja

4 kwietnia 2016, dodał: Iwona Marczewska
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

Ameryka Łacińska kojarzy się nam z brazylijską sambą, plantacjami kawy i kakaowców, Amazonką, konkwistadorami, karnawałem w Rio, światem, który funkcjonuje w jakby innym czasie. Zatrzymana gdzieś pomiędzy cywilizacją Majów a dniem dzisiejszym, ociera się o współczesność łącząc w kolorową mozaikę to, co głęboki tkwi w ludowej tradycji, z tym, co przeniknęło do kultury podczas kolonizacji.  

Południowoamerykański kontynent to dla nas fascynująca egzotyka pełna niebezpieczeństw i dzikiej przyrody kontrastującej z wielkimi metropoliami. Eksplorują go podróżnicy w stylu Indiany Jonesa i… odważni reporterzy – Maria Hawranek i Szymon Opryszek.

„Tańczymy już tylko w Zaduszki” to zbiór piętnastu reportaży z Ameryki Łacińskiej, które ukazują świat pominięty przez przewodniki turystyczne. Autorzy zabiorą nas w podróż, którą niewielu gringos (cudzoziemców) mogłoby odbyć. Kolumbię, Meksyk, Peru, Ekwador, Boliwię, Wenezuelę, Brazylię i Paragwaj ujrzymy oczyma ludzi, którzy są dziećmi tamtej ziemi, których kształtowała tamtejsza rzeczywistość, a nie nasze wyobrażenia o niej.

Bohaterami są ludzie, których dwoje wędrownych reporterów spotkało na swojej drodze przypadkiem, a także ci, do spotkania z którymi autorzy dążyli zainspirowani ich historią.
Maria i Szymon dotarli między innymi do poszukiwaczy złota w peruwiańskichOpryszek_Tanczymyjuztylkowzaduszki_500pcx lasach deszczowych, gdzie ścieżkę wydeptali ciągnący za macheteros górnicy i nieletnie prostytutki, do najwyżej położonego miasta – La Rinconada, najbardziej zaludnionej wyspy świata, do specyficznej wioski rządzonej wyłącznie przez kobiety i miasteczka przeklętego niepamięcią, w którym od pokoleń srogie żniwo zbiera choroba Alzheimera.
Towarzyszyć im będziemy w rytualnym uzdrawianiu świnką morską, który to zwyczaj praktykowany jest w Peru na niewyobrażalną skalę. Poznamy ostatniego z ludzi wydobywających lód z lodowca i pierwszą kobietę w szeregach meksykańskiej policji obywatelskiej. Znajdziemy się wśród boliwijskich menonitów, społeczności odseparowanej od moralnego zepsucia współczesnego świata (czy na pewno?).
Odkryjemy źródła słynnej nagiej akcji #MejorDesnudosQue, spontanicznie przeprowadzonej na Twitterze w geście solidarności z ofiarą wenezuelskich protestów i początki wspaniałej inicjatywy pod nazwą „Project Pietà”, dzięki której więźniowie z Limy stworzyli nowoczesną markę odzieżową. Autorzy mają dla nas także podróże w czasie – jedną tropem noblisty Gabriela Garcii Márqueza, a drugą nazistowskich idealistów – siostry Friedricha Nietzschego i jej męża Bernharda Förstera, którzy chcąc zachować czystość rasy założyli w Paragwaju Nowe Niemcy (Nueva Germania).

Bogactwo wiedzy o kulturze i ogromna różnorodność tematyczna, szeroki wachlarz emocji towarzyszących czytelnikowi – od zadziwienia i zachwytu, poprzez zbulwersowanie, aż po nostalgię – to prawdziwa treść wszystkich powyższych historii. Za każdą z nich stoją ludzie, którzy je tworzą od początku do końca.

Autorzy rewelacyjnie odtwarzają obrazy słowami. Kiedy czytamy nogi grzęzną nam w błocie, gdzie indziej wdychamy kurz podniesiony z drogi. Naszą skórę piecze słońce, a kubki smakowe niemalże reagują na ryż gotowany gdzieś w odległym Ekwadorze przez starą kobietę w nędznej, wyludnionej wiosce. Przez chwilę w pewnym sensie uczestniczymy w życiu tych ludzi, pracujemy z nimi, przedzieramy się przez uliczny gwar, odpoczywamy, świętujemy. Kiedy dżungla robi się duszna, nasi przewodnicy zabierają nas stamtąd w góry i nad morze, a kiedy nasze nogi ustają, kładziemy się w zacienionym hamaku, by wysłuchać kolejnej historii opowiedzianej z reporterską rzetelnością i pasją.

Maria Hawranek i Szymon Opryszek przemierzają kręte drogi ludzkiego losu, wydobywają z oplotów lian historie, które dżungla trzyma w ukryciu, docierają do krańców świata, jaki znamy, by rozszerzyć granice poznania, lecz nie wdzierają się weń niczym współczesna konkwista. Przychodzą z szacunkiem i ciekawością, odchodzą ubogacając obopólne doświadczenie, niczego nikomu nie odbierając.

Iwona

 

Książkę poleca Wydawnictwo ZNAK – można kupić ją TUTAJ

Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja

Share and Enjoy !

Shares





Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Co na ściany do salonu?
Moim zdaniem sprawdzą się panele na ścianę. W nowoczesnych wnętrzach świetnie sprawdzą...
Najtrudniejsze kierunki studiów
Moim zdaniem to przyszły student powinien wiedzieć i decydować jakie są jego zainteresowania...
opadająca powieka
Jednym z naturalnych sposobów na zlikwidowanie problemu opadającej powieki są okłady na opadające powieki....
moda męska
Wiosna 2024 to świetny moment na powrót do stylu retro. Płaszcze męskie i cieplejsze...