Tajemnica kobiecego orgazmu | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Tajemnica kobiecego orgazmu

16 października 2016, dodał: Emilia
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

Erotyczne fantazje naszych Czytelniczek – dyskusja!

Jest jednym ze zjawisk fizjologicznych motywujących zachowanie gatunku. Odgrywa przy tym istotną rolę w związku obydwojga partnerów.

Orgazm stanowi element cielesnej bliskości, daje nie tylko radość i redukcję napięć, ale również potęguje i umacnia więź uczuciową.

Jest zjawiskiem dobrze, aczkolwiek nie do końca poznanym. Stanowi przeżycie wywołane przez sumę bodźców płynących z kobiecego organizmu. Bodźce te, odbierane przez wszystkie zmysły i przesyłane do centralnego układu nerwowego, wywołują w nim poczucie satysfakcji, spazmu rozkoszy czy spełnienia.

Erotyczne hormony

Seks ma swoją chemię, gdyż tuż przed i podczas intymnego kontaktu w organizmie wydzielają się różne hormony.

  • Feromony prawdopodobnie inicjują reakcję pożądania, wywołując wzrost aktywności erotycznej.
  • Endorfina, fenyloetyloamina (PEA), kształtuje odczucie zakochania, wywołuje doskonałe samopoczucie i zadowolenie z siebie. Dzięki niej podczas seksu nie odczuwamy, że np. drętwieje nam jakaś część ciała, a nawet nie czujemy bólu.
  • Oksytocyna, którą nazywa się „związkiem chemicznym przytulenia się” (gdyż potęguje uczucie miłości i związki uczuciowe), jest hormonem najaktywniej wydzielanym podczas orgazmu. Powoduje rytmiczne skurcze mięśnia macicy podczas szczytowania, a po stosunku ma działanie uspokajające, zapewniając wówczas spokojny i mocny sen.
  • Dopamina i serotonina to substancje neuroprzekaźnikowe, które stanowią niesłychanie ważne czynniki dla popędu płciowego, dla fizycznej realizacji i seksualności. Kierują bowiem naszym popędem i emocjami. Przekazują impulsy nerwowe do mózgu, pobudzają go, podwyższają nasz nastrój i powodują uczucie przyjemności i euforii. Serotonina działa silnie kurcząco na mięśnie gładkie naczyń krwionośnych, a także występuje w ośrodkach sterujących snem oraz hamujących ból.
  • Estrogeny, czyli kobiece hormony, których ilość także rośnie podczas każdego stosunku, zwiększają podatność na bodźce erotyczne. Poza tym kobiety, które regularnie uprawiają seks, mają więcej estrogenu w organizmie.
  • W powstawaniu i utrzymywaniu się popędu seksualnego na określonym poziomie istotną rolę odgrywa testosteron, męski hormon, który jest wytwarzany u kobiet w nadnerczach i jajnikach. Wzmaga pożądanie i wywołuje szczytowanie.
  • DHEA (dehydroepiandrosteron) to główny hormon seksu zwiększający popęd płciowy. Jego poziom w organizmie jest najwyższy między 20. a 30. rokiem życia, ale zwiększa się dzięki regularnym stosunkom. Przed i podczas orgazmu jego poziom rośnie od trzech do pięciu razy.

Cztery fazy

Powszechnie przyjęty model reakcji seksualnej kobiety to cykl złożony z czterech faz. Najpierw więc narasta podniecenie, przez pewien czas utrzymuje się na określonym poziomie (plateau), a następnie pojawia się szczytowanie, po którym następuje odprężenie.

Czas trwania poszczególnych faz może kształtować się różnie. Przy pewnym doświadczeniu czy trenowaniu możliwe jest nawet przeżycie przez kobietę wielokrotnego orgazmu bądź stanu orgazmowego.

W całym ciele

Orgazm obejmuje całe ciało kobiety. Ściany pochwy ulegają wówczas przekrwieniu, a jamiste przestrzenie naczyniowe łechtaczki (clitoris) wypełniają się krwią i dochodzi do jej erekcji. Jednocześnie występuje obfite wydzielanie śluzowatej wydzieliny (przesięk zwany lubrykacją). Następują rytmiczne skurcze mięśni. Reakcje dotyczą nie tylko narządów płciowych. Przyspiesza się, i to znacznie, akcja serca, wzrasta ciśnienie krwi. Oddychanie pogłębia się i staje się częstsze, skóra ulega zaczerwienieniu. Równocześnie pojawia się intensywne wydzielanie potu, a także zwiększa się napięcie mięśniowe (wzrost napięcia mięśni szkieletowych). Palce rąk i nóg wykonują nieskoordynowane ruchy chwytne. Objawom tym towarzyszy obrzmienie piersi i naprężenie brodawek piersiowych.

Obecnie upowszechnił się podział kobiecego orgazmu na łechtaczkowy (uważany za infantylny, „gorszy”) i pochwowy (rzekomo dojrzalszy, pełny, „lepszy”). Jednak ponieważ właściwie orgazm dokonuje się w całym ciele, takie rozróżnienie nie ma wielkiego sensu.

Punkt G

Podniecenie płciowe podczas ekscytacji seksualnej może niekiedy nasilać drażnienie tzw. punktu G, zwanego także strefą G, o której po raz pierwszy wspomniał ginekolog niemiecki Ernst Grafenberg. Miejsce to znajduje się na przedniej ścianie pochwy, w jej dolnej 1/3, na wysokości wewnętrznej powierzchni spojenia łonowego. Jest możliwy do odnalezienia palcem wprowadzonym do pochwy i można go wyczuć jako niewielką wypukłość jej ścianki.

Drażnienie punktu G nasila podniecenie, przyczyniając się do wystąpienia szczytowania i jego spotęgowania. Punkt ten w wyniku znacznego ukrwienia nabrzmiewa, a reakcja ta jest następstwem regularnych ruchów frykcyjnych.

Nie należy jednak nadmiernie wyolbrzymiać znaczenia tego miejsca. Podobne, a nawet silniejsze reakcje może bowiem w sprzyjających okolicznościach wyzwolić stymulacja innych miejsc erogennych ciała kobiety: brodawek sutkowych, ust, łechtaczki czy warg sromowych mniejszych.

Ważna czułość i nastrój

Znajomość rozmaitych możliwości uzyskiwania i potęgowania podniecenia jest oczywiście bardzo użyteczna, jednak nadmierne „techniczne” podchodzenie do spraw seksu, jak np. usiłowanie wybiórczego stymulowania jednej okolicy z pominięciem „całej reszty” stanowi jeden z podstawowych błędów niedoświadczonych, mało wrażliwych, egoistycznych i – co tu dużo mówić – nieinteligentnych kochanków.

Kobieta może poczuć się urażona i rozczarowana, jeśli czyni się z niej jedynie „nosicielkę” łechtaczki czy punktu G. Ważne jest, by w układzie partnerskim tliła się pozytywna więź emocjonalna. Aby intymnym kontaktom towarzyszył odpowiedni nastrój, aura mająca towarzyszyć zbliżeniu. Dlatego też zazwyczaj kobieta oczekuje, aby mężczyzna doceniał również rolę czułości, pieszczot, przytulania się i nie sprowadzał współżycia jedynie do mechanicznego drażnienia od razu erogennych punktów takich jak punkt G.

Seks wymaga zazwyczaj przygotowania i zwrócenia uwagi na poszczególne elementy, które dopiero zestrojone ze sobą tworzą harmonijną całość dającą satysfakcję obojgu partnerom. Tylko wówczas można oczekiwać, że intymny kontakt zakończy się nie tylko orgazmem partnera, ale i jego partnerki.

Warto przy tym zwrócić uwagę na te kobiety, które z różnych powodów są pozbawione możliwości przeżycia orgazmu.

Krótka historia orgazmu

Za nami 2000 lat poszukiwań tajemnicy spazmów, krzyków i westchnień. Przed nami, mamy nadzieję, co najmniej drugie tyle.

125 r. – Soranos z Efezu, pierwszy ginekolog i położnik starożytności, zapisuje uwagę, że nie jest istotne, czy kobieta odczuwa przyjemność – liczy się tylko orgazm mężczyzny.

1760 r. – Szwajcarski lekarz, doktor Tissot, publikuje dysertację „Onanizm” o chorobach wywoływanych przez masturbację. Teorie te obowiązywały w zachodniej kulturze seksualnej do połowy lat 50.

1775 r. – Franciszek Antoni Mesmer, fizyk z Austrii, stosuje terapię „magnetyzmu zwierzęcego” w leczeniu kobiet, organizując seanse zbiorowej hipnozy i doprowadzając je do intensywnych orgazmów. Ponad sto lat później jego prace zainspirowały znanego skądinąd Zygmunta Freuda.

1859 r. – Doktor Pierre Briquet w traktacie o histerii wskazuje pieszczoty łechtaczki jako źródło rozkoszy. 20 lat później dr Zambaco doradza władzom Francji wypalanie jej rozżarzonym żelazem, by zapobiec demoralizacji.

1900 r. – John Butler prezentuje na Wystawie Powszechnej pierwszą maszynę do osobistego wibromasażu, która robi furorę. Dzisiaj rynek takich gadżetów jest wyceniany w USA na 100 milionów dolarów.

1940 r. – Niemiecki fizyk Wilhelm Reich konstruuje w Stanach akumulator orgonowy – własnego pomysłu 2-metrowe pudło, które wyzwalało energię i orgazm u osoby będącej w jego środku. Maszyna została zniszczona przez FBI, a jej autor zmarł w więzieniu.

1950 r. – Albert Kinsey publikuje wyniki badań nad seksualnością amerykańskich kobiet i wstrząsa opinią publiczną. Udowadnia też, że noworodki mają zdolność przeżywania orgazmu w kilka sekund.

1964 r. – Andy Warhol, król pop artu, nakręca film „Blowjob”, w którym kamera obserwuje twarz mężczyzny w ekstazie podczas dokonywanego na nim seksu oralnego.

1965 r. – Masters i Johnson, para amerykańskich seksuologów, ogłaszają swoje prace. Kolejny szok. Zdumiony świat zdobywa naukowe dowody, że kobieta może osiągać wielokrotny orgazm.

1970 r. – Do kin trafia japoński film „Imperium namiętności”, pokazujący niebezpieczną praktykę częściowego pozbawiania tlenu w celu zwiększenia doznań przy orgazmie. 30 lat później około 1000 osób rocznie w USA umiera z powodu zaciśnięcia sobie pętli na szyi podczas masturbacji.

1990 r. – Orgazm psychiczny lub coitus reservatus, praktykowany od wieków w Indiach, trafia do naszej kultury za sprawą duchowych guru z ruchu New Age. Uczą oni przeżywania orgazmu bezdotykowego i oddzielonego od ejakulacji.

2001 r. – Władze federalne w USA dopuszczają do sprzedaży elektroniczną pompkę Eros CDT, której używanie prowokuje u kobiet silny wzrost podniecenia i wielokrotne orgazmy.

Przeczytaj również:

  1. Sekrety uwodzenia kobiet
  2. Erotyczna mapa ciała kobiety
  3. O jakim seksie marzą kobiety?
  4. Nowe oblicze nimfomanii

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Jeden komentarz do Tajemnica kobiecego orgazmu

  1. avatar Radzio pisze:

    Super napisane i bardzo konkretnie.
    Zgadzam się z tym artykułem w 100%

    Pozdrawiam

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Białe meble - polecacie czy nie?
Niezaprzeczalnym atutem białych mebli kuchennych jest fakt, że doskonale sprawdzają się w małych przestrzeniach, rozjaśniając...
Co myślicie o kobiecym stylu zarząd…
Kobiety w roli menedżerek zarządzają podmiotami w inny sposób niż płeć przeciwna, gdyż częściej...
Nadpotliwość
Podstawowym sposobem na nadpotliwość jest odpowiednia higiena ciała. Częstotliwość kąpieli należy dostosować do swojej...
Bielizna
Bielizna jest potrzebna każdej kobiecie by dać jej uczucie komfortu w każdej sytuacji, podkreślić...