Rozwód kościelny – czy mam szansę? | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Rozwód kościelny – czy mam szansę?

22 stycznia 2019, dodał: EKSPERTKA
Artykuł zewnętrzny

 

Ostatnio wiele mówi się o rozwodach kościelnych wśród gwiazd filmowych (Cezary Pazura, Katarzyna Skrzynecka), czy innych znanych osób (Marta Kaczyńska, Wojciech Cejrowski). Nie jedna z nas – kobiet żyje w związkach z rozwodnikami, a nie jedna sama jest po rozwodzie. Wiele zwykłych kobiet zastanawia się, czy podobnie jak celebryci, mają jeszcze szanse na szczęśliwy ślub kościelny. Jak wygląda rozwód kościelny, z czym się wiąże i jak wygląda cała procedura?

Wśród wielu dostępnych w sieci artykułów brak jest wciąż takich, które rzetelnie odpowiadałyby na podstawowe pytania. Dlatego dziś na łamach naszego portalu przedstawiamy interesujący wpis przygotowany we współpracy z mecenasem Michałem Poczmańskim adwokatem kościelnymi z Kancelarii Kanonicznej.

Czy masz szanse na orzeczenie przez sąd kościelny unieważnienia ślubu kościelnego zależy przede wszystkim od podstaw prawnych. Te wynikają z przepisów prawa kanonicznego, szczególnie z Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 r. Najlepszym sposobem na taką weryfikację jest konsultacja z adwokatem kościelnym, który potrafi zdiagnozować sprawę.

Jak wskazuje adwokat kościelny Michał Poczmański, najczęstszymi powodami stwierdzenia nieważności małżeństwa są:

  • niezdolność psychiczna do podjęcia i wypełnienia istotnych obowiązków małżeńskich,

  • symulacja całkowita zgody małżeńskiej,

  • wykluczenie posiadania potomstwa.

Oficjalne statystyki kościelne pokazują, że unieważnienie małżeństwa kościelnego otrzymuje się najczęściej w oparciu o psychiczną niezdolność natury psychicznej do wypełnienia istotnych obowiązków małżeńskich. Oj! Zabrzmiało poważnie, prawda? Nie martwcie się jednak, zaraz wszystko wyjaśnimy.

PSYCHICZNA NIEZDOLNOŚĆ TO CHOROBA PSYCHICZNA?

Otóż w sądach kościelnych najczęściej orzeka się nieważność małżeństwa z tytułu „niezdolności z przyczyn natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich”. Dla przeciętnej osoby brzmi to nie tyle zagadkowo, co po prostu skomplikowanie. Żeby było łatwiej, „rozłożymy” go na mniejsze fragmenty, które z pewnością pomogą nam zrozumieć co to w ogóle znaczy. Podam również kilka przykładów, aby każda z nas mogła zobaczyć o co w tym wszystkim chodzi.

NIEZDOLNOŚĆ” I „PRZYCZYNY NATURY PSYCHICZNEJ” – CO TO TAKIEGO?

Na początku skupmy się na pojęciu „niezdolność”. Bez wdawania się w szczegóły należy stwierdzić, iż pierwsze znaczenie oddaje istotę pojęcia „niezdolności”, która polega na niemożliwości wykonania czegoś (w tym przypadku istotnych obowiązków małżeńskich, ale o tym napiszę poniżej).

Na pierwszy rzut oka wydawać się może, iż pojęcie „z przyczyn natury psychicznej” każdy zna i rozumie. Wszyscy również powiedzą, że tu pewnie chodzi o kogoś „chorego psychicznie”. Mogę się z tym zgodzić, ale tylko w części. Bo „przyczyny natury psychicznej” to nie są tylko i wyłącznie choroby psychiczne sensu stricto (takie jak np. schizofrenia, depresja, ADHD), lecz również te które „wypływają” z psychiki człowieka, np. alkoholizm, narkomania, uzależnienie od seksu, hazardu, a nawet swojej mamy. One wszystkie są „natury psychicznej” i mogą stanowić podstawę „rozwodu kościelnego”.

ISTOTNE OBOWIĄZKI MAŁŻEŃSKIE” – CO TO JEST?

Zagadkowym jest pojęcie „istotnych obowiązków małżeńskich”. Nie chcę tu chodzić we wszystkie prawniczo-kanonistyczne konotacje, które niewiele Ci powiedzą. Mówiąc najprościej, chodzi o bycie dobrą żoną i dobrym mężem. Obowiązki te mieszczą się w obrębie kilku grup. Jest ich cztery: dobro małżonków, dobro potomstwa, dobro wierności i dobro sakramentu.

Zacznę od pierwszej z nich. Dobro małżonków to po pierwsze współżycie z własnym mężem czy żoną. I to nie tylko wtedy, kiedy on odczuwa taką potrzebę, ale wówczas, gdy oboje tego chcecie. Ważne jest też troszczenie się o Ciebie i pomaganie Ci. Kiedy na przykład jesteś zmęczona całodniową opieką nad dzieckiem, a Twój mąż po powrocie z pracy zamiast Ci pomóc, to idzie grać na komputerze, to jest to namacalny dowód, iż Ci nie pomaga. Ponadto, ważnym jest abyście razem podejmowali decyzje. Uwierzcie mi, że to nie takie proste w sytuacji, gdy Twój mąż jedzie na obiad do mamusi, bo chce z nią obgadać remont waszej łazienki, zamiast konsultować to z Tobą.

A co dobrem potomstwa? Wcześniej mówiłam o współżyciu, ale – wg Kościoła – musi ono być nastawione na zapłodnienie. Innymi słowy, w sądach kościelnych bada się to, czy współżyliście bez zabezpieczeń (prezerwatyw, tabletek antykoncepcyjnych, gumowych krążków, etc.). W każdym razie to, że się kochacie, powinno (choć nie musi, bo wiemy wszystkie oboje, że to nie takie proste) prowadzić do ciąży. Ale zaskoczę Was, to nie wszystko, bo dobro potomstwa, to też ochrona życia poczętego, czyli robienie wszystkiego, aby nie doszło do aborcji. A jak spełnicie dwa poprzednie obowiązki, to pamiętajcie o wychowaniu go, bo podczas rozwodu kościelnego będziecie o to pytane.

ZDRADA W KOŚCIELE WCIĄŻ ŹLE POSTRZEGANA

Zostały nam dwie ostatnie grupy. I tak, jeżeli chodzi o dobro wierności, to nie ma tu nic skomplikowanego. Chodzi o to, abyście nie zdradzały waszych mężów ani mężowie Was. Ale co ciekawe, dobro wierności wykluczasz też wówczas, gdy nie chcesz współżyć ze swoim mężem, bez znaczenia, czy go zdradzasz. Natomiast dobro sakramentu, to – mówiąc wprost – jest to niechęć do małżeństwa kościelnego. Kiedy nie jest Ci po drodze z Kościołem, a mimo wszystko wiesz, że musisz wziąć ślub kościelny, bo Twoja ciocia jest wierząca, to jest to jasny sygnał, że z dobrem sakramentu nie masz nic wspólnego.

TWÓJ MĄŻ NIE CHCE DZIECI ?

W sądach kościelnych coraz częściej zdarzają się procesy, które dotyczą wykluczenia dobra potomstwa. W Kodeksie Prawa Kanonicznego nie ma wprost zapisanego takiego tytułu nieważności, stąd też sprawy dotyczące wykluczenia potomstwa, wnoszone są do sądów kościelnych z tytułu tzw. symulacji częściowej. Tę kwestię normuje tajemniczy kanon 1101 § 2. Innymi słowy, symulacja jest wtedy, gdy chcecie nie posiadać potomstwa i postanowiliście o tym jeszcze przed ślubem.

WYKLUCZENIE POTOMSTWA – MĄŻ NIE CHCE MIEĆ DZIECI ?

Jednym z podstawowych elementów małżeństwa jest zrodzenie i wychowanie potomstwa, jednak coraz więcej osób zawierając sakramentalny związek małżeński świadomie rezygnuje z posiadania potomstwa, tym samym zawierając je nieważnie.

Przykładowe powody wykluczenia posiadania potomstwa są następujące: pracuję w dużej korporacji, nie chcę mieć dzieci, bo macierzyństwo zniszczy mi karierę; marzę o karierze modelki i nie chcę mieć dzieci, bo nie będę mogła wyjeżdżać na zagraniczne pokazy mody; nigdy nie będę mieć dzieci bo boję się ich i mnie denerwują, nie chcę być matką, bo dzieci to duże koszty i odpowiedzialność; mam siostrę z zespołem Downa dlatego nigdy nie będę mieć dzieci, ponieważ boję się, że urodzi mi się niepełnosprawne dziecko.

Strona wykluczająca posiadanie potomstwa najczęściej czyni tak dla własnych korzyści lub żeby pewnym okolicznościom zapobiec. Wprost mówi o tym, że nie chce mieć dzieci. I co ważniejsze, często zwierza się postronnym osobom (znajomym, przyjaciołom).

JAK UDOWODNIĆ, ŻE MĄŻ NIE CHCIAŁ MIEĆ DZIECI?

W kościelnym procesie o stwierdzenia nieważności małżeństwa należy udowodnić, że „pozytywny akt woli”, czyli Twoje „chcę nie mieć dzieci” istniał już w chwili zawierania związku małżeńskiego. Warto jednak zawsze skonsultować Twoją sprawę z doświadczonym adwokatem kościelnym, który wskaże Ci, czy ten konkretny przypadek może stać się podstawą do rozwodu kościelnego. Ważne tu są zarówno okoliczności całej sprawy, jak też przyczyna samej symulacji (czyli chęć zrobienia kariery zawodowej albo życia bez zobowiązań) oraz przyczyna zawarcia małżeństwa (np. presja lub nacisk rodziców albo najbliższej rodziny). O tym wszystkim powiedz podczas pierwszej rozmowy z adwokatem kościelnym, gdyż to ważne.

Jak wskazuje adwokat kościelny, uzyskanie stwierdzenia nieważności małżeństwa z tytułu wykluczenia dobra potomstwa będzie możliwe m.in. dopiero wówczas, gdy zostanie zebrany materiał dowodowy, na który składają się:

  • zeznania stron, czyli Twoje oświadczenie, że nie chciał mieć dzieci oraz potwierdzenie tego faktu przez niego;

  • dokumenty, np. zapiski pamiętników, listy, SMS-y, maile, z których wynika, że nie chciał potomstwa;

  • zeznania świadków, czyli osób, które wskażą, że obawiał się posiadania dzieci.

JAK ZWIĘKSZYĆ SZANSE NA ROZWÓD KOŚCIELNY?

Prawo kanoniczne, to nie coniedzielna Ewangelia. Jest to w dalszym ciągu zbiór przeróżnych przepisów i musisz wiedzieć, że jego znajomość nie jest powszechna, przez co nie każdy Ci pomoże. Mówiąc wprost, wynajmij adwokata kościelnego, który wszystkim się zajmie i doradzi. On też przygotuje większość rzeczy za Ciebie.

Adwokat kościelny odgrywa ogromną rolę w uzyskaniu przez Ciebie pozytywnego wyroku orzekającego „rozwód kościelny”. Pewnie pomyślisz: „pójdę do pierwszego lepszego adwokata (świeckiego) i on wszystko za mnie zrobi”. Oczywiście możesz tak zrobić, ale po co wydawać pieniądze na kogoś, kto się na prawie kanonicznym nie zna? Nie dość, że weźmie od Ciebie sowite wynagrodzenie, to z całą pewnością jego „skarga o stwierdzenie nieważności małżeństwa” zostanie odrzucona przez sąd kościelny.

ZADANIA I ROLA ADWOKATA KOŚCIELNEGO W PROCESIE

Adwokat kościelny służy Ci przede wszystkim swoją fachową wiedzą z zakresu prawa kanonicznego. Dzięki niemu twoje prawa w procesie o unieważnienie małżeństwa kościelnego będą chronione bez przerwy, w szczególności poprzez reprezentację przed sądem kościelnym.

Jednak najistotniejsze w tym wszystkim jest sporządzenie skargi powodowej, czyli kilkustronicowego pisma, dzięki któremu będziesz mogła unieważnić swoje kościelnego małżeństwo. Musisz wiedzieć, że adwokat kościelny może to, czego Ty nie możesz, np. uczestniczyć w przesłuchaniach świadków czy zapoznać się z aktami sprawy na każdym etapie sprawy.

JAK WYBRAĆ DOBREGO ADWOKATA?

Pierwsze co zrobisz, aby znaleźć adwokata kościelnego, to skorzystasz z Internetu. I słusznie. Jednak z całą pewnością nasunęło Ci się teraz pytanie: „jak mam sprawdzić, czy adwokat jest równocześnie adwokatem kościelnym?”. Przede wszystkim taka osoba musi ukończyć studia z zakresu prawa kanonicznego.

Dlatego też na stronie internetowej kancelarii powinien znajdować się skan dyplomu, który potwierdzi to wszystko. Jeżeli tego nie ma, poproś daną osobę o skan lub zdjęcie, abyś była pewna, że nie wydasz grubych pieniędzy na miernego papugę.

JAK PRZEBIEGA PROCES O STWIERDZENIE NIEWAŻNOŚCI MAŁŻEŃSTWA?

Aby otrzymać rozwód kościelny musisz przejść 11 etapów. Czy to dużo? To wszystko zależy. Jak masz adwokata kościelnego, to pójdzie Ci o wiele sprawniej. Bo większość pracy zostanie za Ciebie wykonana, a Ty będziesz musiała się martwić jedynie o to, czy nie zrobiłaś błędu w numerze konta bankowego, robiąc mu przelew.

CO OPRÓCZ SKARGI?

Cały proces zaczyna się od przygotowania skargi powodowej. Jest to bardzo ważny moment, gdyż błędy formalne i merytoryczne będą oddziaływały negatywnie na skuteczność i czas trwania procesu. Musisz wiedzieć, że jest kilka sądów kościelnych, które mogą się zająć Twoją sprawą. Np. pierwszy dlatego, że na jego terenie działania zawarłaś ślub (Gdańsk), drugi, bo tam mieszkasz (Warszawa), a trzeci, bo wszyscy Twoi świadkowie stamtąd pochodzą (Kraków). Dobry adwokat kościelny doradzi Ci, co w takiej sytuacji będzie najlepsze i skieruje sprawę do właściwego sądu, mając jednocześnie na uwadze Twój czas i Twoje pieniądze.

Musisz też pamiętać o załącznikach. Sądy kościelne zawsze potrzebują dodatkowego egzemplarza skargi powodowej (po prostu wydrukuj i podpisz ją dwa razy), świadectwo zawarcia małżeństwa (dostaniesz go w parafii, gdzie brałaś ślub) i kopię wyroku sądowego, który orzekł rozwód pomiędzy Tobą a Twoim byłym mężem. Są też i takie sądy, które chcą zaświadczenia o Twoich miesięcznych zarobkach albo potwierdzenia Twojego podpisu na skardze przez proboszcza.

KTO MOŻE POTWIERDZIĆ, ŻE MAM RACJĘ?

Ważnym etapem procesu o rozwód kościelny są zeznania stron i świadków. Będziesz wezwana, wraz z Twoim mężem do sądu, ale nie przejmuj się – wszyscy (Ty, Twój były i świadkowie) będziecie zeznawać osobno. Tu nie ma rozpraw, jak w sądownictwie państwowym. Oni mogą wszystko potwierdzić (lub zaprzeczyć), dlatego dokładnie przemyśl kogo chcesz powołać na świadka. Najlepiej, aby był to ktoś, kto wie dużo o Tobie i Twoim byłym i znał Was jeszcze przed ślubem.

Jak wszystko dobrze pójdzie, to nawet nie zauważysz, że będziesz już w ostatniej fazie, czyli momencie, kiedy wydawany jest wyrok. Tu musisz też wiedzieć, że jak Ci się nie uda uzyskać unieważnienia ślubu kościelnego, to będziesz mogła apelować (czyli odwoływać się) do kolejnego sądu. Dlatego się nie załamuj i walcz o swoje. Adwokat kościelny też Ci pomoże i przygotuje stosowne pismo. Tylko nie odkładaj tego na później! Bo na odwołanie się masz zaledwie 15 dni.

Jeżeli chcesz wiedzieć więcej, to zachęcam do odwiedzenia tej strony: ROZWÓD KOŚCIELNY W 11 KROKACH.

autor Michał Poczmański



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Czy wykupujecie sobie ubezpieczenie…
Warto rozważyć ich zakup, by zapewnić sobie skuteczniejszą ochronę w razie wystąpienia sytuacji awaryjnej....
Wałek czy pędzel do malowania
Jeśli malujemy duże, gładkie powierzchnie, lepiej sięgnijmy po wałek. Pędzel nieumiejętnie użyty może...
Reklama dla firmy z branży monitori…
Reklama powinna być odpowiednio dostosowana do danej grupy odbiorców, zrozumiały, perswazyjny, konstruowany w...
Problemy z trądzikiem
Kłopoty z trądzikiem można rozwiązać, stosując kosmetyki apteczne. Pozbawione konserwantów i sztucznych barwników znakomicie...