Pielęgnacja z męskiego punktu widzenia

Chcesz wiedzieć, dlaczego szef nie ma ani jednej zmarszczki, a kolega wygląda na wypoczętego mimo trójki dzieci? Ten pierwszy nie ma zmartwień, a drugi ma idealna żonę? Nie kwestionujemy ;-) ale mamy też swoją teorię…

O męskiej pielęgnacji rozmawiamy z panią Kamilą Osowską, kosmetolog z Estiyo Clinique.

1. Kosmetyki dla mężczyzn to hit czy kit? Mają inne właściwości, czy tylko opakowania, by pan czuł się bardziej męski?

To zwykła reklama i naciąganie. W ostatnich czasach można zauważyć wyraźny podział na kosmetyki damskie i męskie. Zgadzam się, że nie każdy mężczyzna zechce używać żelu pod prysznic o zapachu waty cukrowej. Ale składem produktu, żele kobiece i męskie niczym się nie różnią. Tak jest też z maszynkami i piankami do golenia, kremami, nawet antyperspirantami. Zapach to jedyna wyróżniająca cecha, a to czy komuś to przeszkadza, czy nie to inna sprawa. Znam mężczyzn, którzy używają balsamów, np. o zapachu słodkich owoców. W kwestii pielęgnacji twarzy jest tak samo. Mężczyzną zaleca się te same zabiegi w salonie, co kobietą, więc dlaczego mieliby rezygnować z wysokiej jakości kremów z witaminami i kwasem hialuronowym, tylko dlatego, że nie widnieje na nich napis FOR MAN? Większość prestiżowych marek nie robi podziału, bo najlepszy skład może być jeden. Kosmetyk tak jak dla kobiety tak i dla mężczyzny dobiera się wedle wskazań i potrzeb skóry. Rynek kosmeceutyków w dużej mierze jest typu unisex. Wiesz, już 1/3 polskich panów korzysta z zabiegów medycyny estetycznej! Dbanie o siebie to męska decyzja, która na nas kobietach robi wrażenie.

2. Czym cechuje się skóra mężczyzny?

Skóra mężczyzn w znacznym stopniu różni się od kobiecej. Przede wszystkim:

• naskórek jest 15-25% odporniejszy, gdyż posiada większą liczbę pokładów komórek w warstwie rogowej – dzięki temu skóra mężczyzny jest mniej wrażliwa na temperaturę i ból, ale też na dotyk;
• posiada większą ilość włókien sprężystych i kolagenu – to stanowczy plus panów, ale w przypadku zaniedbania oznaki starzenia w końcu będą widoczne;
• większa aktywność gruczołów łojowych, która zapewnia stałe pokrycie tłuszczowym filtrem;
• duża liczba gruczołów ekrynowych – większe pocenie się skóry;
• mężczyźni mają większą liczbę naczyń krwionośnych, większa jest też ich gęstość, w szczególności na kościach policzkowych;
• ciemniejsza, bogatsza w melaninę cera;
• odczyn skóry kwaśniejszy niż u kobiet;
• większa ilość mieszków włosowych – u mężczyzn testosteron stymuluje wzrost włosów na twarzy;
• tkanka podskórna ściśle spaja się ze skórą właściwą – mniejsze ryzyko powstania cellulitu, wręcz znikome.

Powiedziałabym, że panowie maja dobrą podstawę. Na niej fundamentem powinna być właściwa, codzienna pielęgnacja – oczyszczanie, dobry krem, filtry przeciwsłoneczne. Później wystarczą już tylko tzw. zabiegi kosmetyczne.

3. Kilka wskazówek dla panów jak dbać o skórę latem?

Lata obserwacji pozwalają mi na wniosek, że największym problemem męskiej skóry jest podrażnienie po goleniu. To całoroczny kłopot. Podrażnienie trzeba łagodzić poprzez nawilżanie skóry, ale nie natłuszczanie jej. Nie można wówczas wykonywać peelingu czy nawet mocno pocierać twarzy ręcznikiem. Bardzo pomocne są zabiegi w profesjonalnych salonach oraz dobre kremy i serum do twarzy o odpowiednim składzie. O takich szczegółach powinien poinformować specjalista, np. kosmetolog.

Latem nasila się łojotok, z którym wiąże się zwiększenie zanieczyszczeń na twarzy, szyi i plecach. Tu może zburzę porządek świata co po niektórych panów – mydło to nie jedyny środek czystości! Dużo lepszy dla skóry twarzy jest płyn micelarny, który dzięki aktywnym składnikom „wyciąga” zanieczyszczenia. Nakłada się go na wacik i przeciera. Podczas upałów przydaje się też woda termalna, która odświeża skórę. Łojotok można normować kremami. Składniki, jakich należy szukać w kosmetykach to głównie: algi, wyciąg z rozmarynu, drzewa herbacianego, kwas hialuronowy, aloes, d-pantenol, witamina A,E, B6, B12, jojoba, betaina, ekstrakt z arniki, dziurawca, kasztanowca i wiele, wiele innych.

Jeśli na skórze pojawią się wizualne oznaki zanieczyszczenia – pot. pryszcze – wtedy dobrze udać się na profesjonalne oczyszczanie w gabinecie kosmetycznym. Stanowczo odradzam samemu „wyciskać i gnieść”, bo można narobić sobie więcej szkody, niż pożytku! Ślady po wyciskaniu, blizny, odbarwienia, a nawet powikłania zdrowotne (np. ryzyko zapalenia opon mózgowych) przy źle wyciśniętych wypryskach, to konsekwencje własnych czynów.

Do profesjonalnego oczyszczania, chciałabym szczególnie zachęcić dojrzewających mężczyzn. U nastolatków zmiany skórne wywołane hormonami, to duży problem. Dziewczynki chętniej podejmują walkę z nim, chłopcy pozostają bierni. Zachęcam, by rzucili rękawice pryszczom. To przeciwnik, z którym naprawdę można wygrać!

4. Trzy top zabiegi dla mężczyzn w okresie wakacji?

• Dotlenienie i nawilżenie skóry SEYO TDA, czyli tlenowa terapia dla skóry. Wiem, że panowie lubią ten zabieg.
• Peeling z 30% witaminą C zwany również „4 Layer Face”, to bomba cytrusów zamknięta w przyjemnym zabiegu, który wspaniale nawilża i odżywia skórę oraz działa kojąco na naczynia krwionośne i podrażnienia.
• Peeling kawitacyjny z maską algową i serum z witaminą C wprowadzonym sonoforezą bądź masażem.