Piątek 13-ego – dlaczego jest pechowy? | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Piątek 13-ego – dlaczego jest pechowy?

13 stycznia 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

Dziś mamy piątek…do tego trzynastego. Już sama wibracja liczby 13 nie wróży nic dobrego. Mówi się, że niszczy ład kosmiczny. Zsyłając tym samym pecha na nas przez niespodziewane wydarzenia.

Liczba 13

Liczba trzynaście od zarania dziejów była uważana za pechową, dlatego tak często jest omijana. Nie ma jej w numerologi, jest dwanaście znaków zodiaku, a nie trzynaście. To wszystko jednak wzięło się z przesądów. Skąd strach przed liczbą 13? Oto niektóre z teorii, tłumaczące pech, jaki niesie ze sobą trzynastka.
13 wzbudzała strach już w Babilonie. W czasie swojej 2000-letniej historii Babilończycy wnieśli duży wkład w rozwój nauki, położyli podwaliny zwłaszcza pod system liczenia i matematykę. To właśnie w Babilonie stworzony został system wielokrotności liczy 12. W związku z rozwojem systemu rachunkowego tuzin stał się symbolem doskonałości, całości. Liczba 13 zaś budziła strach i niepokój.
Liczba pierwsza. Jedną z możliwych przyczyn pochodzenia przesądów na temat trzynastki może być to, że jest to liczba pierwsza – nie da się jej podzielić np. na 2, 3, 4 czy 6 tak, jak np. uznawanej za liczbę doskonałą dwunastki.
Symbol nieszczęścia w chrześcijaństwie. W wierze chrześcijańskiej 13 symbolizuje zło. Wystarczy odwołać się do Ostatniej Wieczerzy, w której uczestniczyło 13 mężczyzn. Trzynastą osobą siedzącą przy stole był Judasz – zdrajca, który wydał Jezusa. Od tego wydarzenia, liczba 13 wywołuje u chrześcijan negatywne skojarzenia.
Współcześnie liczbą 13 niektórzy tłumaczą również śmierć Jana Pawła II. Zwolennicy tej teorii dowodzą, że po zsumowaniu wieku papieża (85 lat= 8+5) otrzymujemy znamienną liczbę 13. Podobie z literami imienia papieża ( Jan Paweł Drugi), czy godziną śmierci (21:37) których suma daje 13.
13 wychodziło poza szczęśliwą 12. Nieszczęście przypisywane 13 wynikało również z symbolicznego znaczenia liczby 12. Istniało 12 plemion izraelskich, 12 rycerzy Okrągłego Stołu, 12 głównych bogów Grecji i Rzymu. Następnej w kolejności trzynastce z góry przypisywano diabelską moc. Tak też tłumaczono śmierć ojca Aleksandra Macedońskiego – Filipa, który zginął po postawieniu sobie posągu obok 12 podobizn greckich bogów.
Strach człowieka pierwotnego. Znana jest również teoria, który głosi, że to człowiek pierwotny zasiał strach przez liczbą 13. W rozumowaniu pierwszego homo sapiens, po dodaniu palców u rąk otrzymywaliśmy liczbę 10, palców u stóp liczbę 12. Dalej następowała nieznana mu, a więc straszna liczba 13.
Egipt – tylko tam nie przejmowali się 13. Istnieją teorie zaprzeczające, jakoby liczba 13 przynosiła pecha. Najsłynniejsza z nich narodziła się w Egipcie. W wyobrażeniach Egipcjan do nieba prowadziła mistyczna drabina z dwunastoma szczeblami wiedzy. Ostatni – trzynasty stopień – był uwieńczeniem żywotu ludzkiego i prowadził do życia wiecznego. Egipcjanie nie bali się trzynastego szczebla, czyli śmierci. W pokorze oczekiwali nadejścia końca, a liczbę 13 uznawali za szczęśliwą.
Współczesny Zachód. Liczba trzynaście jest symbolem nieszczęścia we współczesnej cywilizacji zachodniej. W wielu miejscach publicznych nie ma drzwi, pokojów, pięter, przycisków w windach, krzeseł itp. o numerze 13. W samolotach na próżno szukać rzędu siedzeń numer 13, podobnie jak i pokoju numer 13 w hotelu. Często w miejsce numeru 13 znajduje się 12a lub 12b. Wszystko to w trosce, aby oszczędzić nieprzyjemnej sytuacji osobom przesądnym.
Choroba. Są osoby, które odczuwają chorobliwy lęk przed liczbą trzynaście. Triskaidekafobia – to wprost niewymawialne słowo, o greckim rodowodzie: triskaídeka – 13, phóbos – strach, lęk – to irracjonalna wiara, że liczba 13 i wszystko, co z nią związane, bezwarunkowo przynosi pecha. Natomiast paraskewidekatriafobia (nawet nie probuję wymówić tego słowa) to paniczny lek przed piątkiem 13. Granica między przesądem a zaburzeniem nerwowym w tym przypadku jest delikatna i zależy od stopnia uzależnienia oraz negatywnego wpływu tych wierzeń na normalny tryb życia. Innymi słowy: co za dużo, to niezdrowo. Istnieją rożne popularne przesądy, najczęściej dotyczą one konsekwencji zdarzeń. Mogą one być pozytywne, na przykład: zobaczenie przed południem pająka według przesądu przynosi szczęście, podobnie spotkanie kominiarza. Mogą również być negatywne: pecha według przesądu przynosi widok czarnego kota, przebiegającego drogę kota lub przejście pod drabiną. Podobnie stłuczenie lustra to siedem lat nieszczęścia, a rozsypanie soli to zapowiedź awantury domowej.

Piątek 13-ego

W 400-letnim cyklu kalendarza gregoriańskiego mieści się 146 097 dni. Liczba ta jest podzielna przez 7. W każdym więc cyklu ten sam dzień (licząc kolejno od początku cyklu) przypada w ten sam dzień tygodnia. Jednakże liczba miesięcy zawartych w cyklu gregoriańskim, 4800, nie dzieli się przez 7, wobec czego poszczególne dni tygodnia przypadają na dany dzień miesiąca z niejednakową frekwencją. Na przykład 13 dzień miesiąca najrzadziej wypada w czwartek, a najczęściej w piątek. Różnica nie jest wielka (trzynastego przypada w czwartek 684 razy, w piątek zaś 688 razy), usprawiedliwia jednak zdanie, że trzynastego najczęściej wypada w piątek. Jeśli zaś tak, to dlaczego uważa się, że jest to szczególnie feralna kombinacja? W końcu najbardziej prawdopodobne zjawisko trudno przyjąć za szczególnie zły omen!
Niewykluczone, że zła sława piątku trzynastego ma niejakie historyczne uzasadnienie, poprzedzające wprowadzenie gregoriańskiego kalendarza.
Według tradycji, w pierwszy pechowy piątek, trzynastego, Ewa, do spółki z wężem, skusiła Adama, by skosztował zabronionego owocu. Popularne jest też łączenie liczby 13 z Judaszem, który był trzynastą osobą w gronie apostołów (licząc Chrystusa) i który następnie Jezusa zdradził. Dodatkowej wagi pechowej trzynastce dodaje fakt, że Chrystus zmarł na krzyżu w piątek.
W piątek 13 października 1307 roku konetablowie i seneszelowie króla Filipa IV, zwanego Pięknym, aresztowali wszystkich templariuszy, których zdołali dopaść na terytorium Francji. Także proces i śmierć ostatniego Wielkiego Mistrza Zakonu Templariuszy – Jacques’a de Molay – spalonego na stosie w 1314 w Paryżu, rzuca mroczny cień na ten dzień. Aresztowany na rozkaz króla Francji Filipa IV Pięknego o świcie w piątek, 13 października 1307, został postawiony przed sądem. Oskarżony o herezje, stosowanie magii i czarów, homoseksualizm, dzieciobójstwo, wyrzeczenie się Chrystusa, bezczeszczenie krzyża… Poddany w więzieniu Temple torturom przyznał się do zarzucanych zbrodni. Na chwilę przed śmiercią w płomieniach odwołał swoje zeznania i jak głosi legenda, rzucił przekleństwo na papieża Klemensa V i króla francuskiego, Filipa IV Pięknego. Klątwa się spełniła. Papież zmarł miesiąc później z powodu dyzenterii, natomiast niespełna rok po spaleniu de Molay’a, Filip IV zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach. Klątwa mistrza templariuszy miała dotyczyć również potomków Filipa IV, aż do 13 pokolenia.
W XIX w. towarzystwo ubezpieczeniowe Lloyda nie chciało ubezpieczać statków, które wypływały w rejs w piątek, trzynastego dnia miesiąca. W Polsce złą sławą cieszyła się sprawa otwarcia krypty Jagiellończyka. W 1973 r. zespół naukowców, za zgodą ówczesnego metropolity krakowskiego, Karola Wojtyły, otworzył na Wawelu grobowiec króla Kazimierza Jagiellończyka. Grobowiec otwarto w piątek, 13 kwietnia. Po roku zmarł pierwszy z naukowców, którzy otworzyli kryptę. W ciągu kolejnych 10 lat, spośród 32 osób, które badały szczątki Kazimierza Jagiellończyka, aż 16 zmarło nagłą śmiercią. Podobno jeden z ekspertów dostał zawału, gdy czyścił miecz wyjęty z królewskiego grobu.
W początkach ery komputeryzacji i niemowlęctwie internetu, twórcy wirusów komputerowych przejawiali wyjątkową słabość do „czarnej daty”. Z tego też powodu niektórzy użytkownicy komputerów woleli w piątki trzynastego nie uruchamiać komputerów. Jednym z pierwszych wirusów aktywujących się w piątek, trzynastego był “Jerusalem”, znany również jako “Time”. W 1988 r., w piątek trzynastego, wirus ten zniszczył dane wielu przedsiębiorstw, zainfekował tysiące komputerów i szkodził przez dłuższy czas, bo w tamtym czasie programy antywirusowe nie były tak rozpowszechnione i skuteczne, jak dziś. W następnych latach, w piątki, trzynastego, dało o sobie znać jeszcze wiele innych wirusów.

Recepta jak uniknąć nieszczęścia

Czy zatem w piątek trzynastego możemy się spodziewać serii pechowych zajść, bo tak mówi tradycja? Jeśli tak, to już samo wstanie lewą nogą z łóżka może nam popsuć dzień, dlatego też nie zapomnijcie o bacznym przyglądaniu się, którą nogą wstajecie. Zwolennicy pechowości trzynastki będą zapewne przytaczać wiele argumentów, które mają uzmysłowić nam, jak jest ona pechowa. Zatem my już podpowiadamy jak ten dzień przeżyć w gąszczu czyhających niebezpieczeństw.
1. Zło odsuwamy już kiedy pijemy w plastikowym kubku, a nie szklanym, który nieszczęśliwie moglibyśmy stłuc.
2. Nie zaszkodzi, jeśli sąsiad z rana skopie nam tyłek, to tak na szczęście, gdyby nam przebiegł czarny kot. Choć warto w tym przypadku dodatkowo odczynić urok za pomocą innych metod, tak dla pewności.
3. Najlepiej po spotkaniu z kotem przepuścić inną osobę. W tym przypadku możecie też przejść na drugą stronę ulicy.
4. Gorzej, jak tam czatuje zakonnica. Moja koleżanka mówiła mi, że spluwała przez lewe ramię, żeby odwrócić pecha. Podobno działało.
5. Jeśli do pracy czy też szkoły jeździcie tramwajem numer 13, to nie myślcie o zastąpieniu go 7, która jedzie podobnie. Niekoniecznie przynosi ona szczęście, zatem lepiej pojechać autobusem. Siódemka przywołuje same straszne i smutne rzeczy. To jest często czas refleksji, powracania do czegoś niemiłego. Warto za to na 13 spojrzeć jak połączenie 1 i 3, bo jazda tymi liniami brzmi zachęcająco. Jedynka to początek czegoś nowego, zaś trójka to radosny dzień.
Jeśli jednak uważacie, że to za mało, to trzeba przyszykować się do tego dnia solidniej, niż żołnierz na wojnę.
1. Zabierzcie zatem ze sobą coś na szczęście, np. figurkę słonika z podniesioną trąb. Jeśli takiego nie posiadacie, to możecie wybrać się do ZOO w poszukiwaniu żywego. Oczywiście to może być czasochłonne, bo trzeba będzie poczekać aż podniesie trąbę.
2. Cierpliwość przyda się też podczas poszukiwanie czterolistnej kończyny. Jeśli przed  mieszkaniem macie trawę albo park to ruszajcie na łowy. Może to was ochroni, o ile czarny kot i zakonnica nie pokrzyżują wam planów. Ale już nie macie się czego bać, bo wiecie co należy robić w takiej sytuacji.
3. Ale to nie koniec rzeczy, jakie można zabrać ze sobą tego dnia. Warto mieć coś czerwonego. Ten kolor dodaje energii, chroni nas przed przesądami. Ludzie też kupują amulety, które chronią przed złem, a także talizmany, który przyciąga szczęście. Może to być pentagram, który chroni przed różnymi złymi rzeczami czy też zawieszka z aniołkiem, ze sklepu z magicznymi rzeczami.
4. A jeśli nie planujecie tego dnia wychodzić z domu, bo strach was ogarnął, to zaproście kominiarza. Załóżcie tylko coś z guzikami, żeby się chwycić za nie, kiedy zobaczycie swojego wybawcę od nieszczęść.
5. I na koniec coś najbardziej optymistycznego, podobno dodaje skrzydeł i daje szczęście – to nic innego jak miłość. Zatem zakochujmy się 13-stego w piątek i wyjdźmy na poszukiwanie.
Pytanie tylko jak tu wyjść, skoro na drodze może być tysiąc nieszczęść. Dziś podejdźmy do wszystkiego (złego) z odrobiną dystansu i z humorem. Zagorzałym zwolennikom talizmanów szczęścia pozostaje pobiec w poszukiwaniu czterolistnej koniczyny lub powiesić na szyi końską podkowę. Trzymamy zatem kciuki za przetrwanie tego dnia.
A Wy jakie macie metody na uniknięcie nieszczęść w piątek trzynastego?
Materiały:
www.mowimyjak.pl, www.mmlodz.pl, www.wykop.pl, www.wiadomosci24.pl, www.zycie.ca.

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Jeden komentarz do Piątek 13-ego – dlaczego jest pechowy?

  1. avatar Bzeltynka pisze:

    Moja metoda na unikanie piątku 13 to niepatrzenie w kalendarz ;) jak nie wiem, że akurat jest taki dzień to nic się nie dzieje, a jak wiem to się negatywnie nakręcam i wtedy z nerwów wszystko idzie nie tak :P

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Czyżby remont?
Uwielbiam remonty,prawdziwą demolkę w domu,by móc później sobie posprzątać i delektować się pięknem wnętrza.
Dom spokojnej starości
Na starość to tylko dom spokojniej starości, przynajmniej będę miała towarzystwo, odpowiednią opiekę medyczną....
Zmarszczki i bruzdy
Zmarszczki i bruzdy to efekt starzenia się skóry. Możemy podzielić je na dwa rodzaje:...