„Orlęta Lwowskie” – nowa książka prof. Wojciecha Roszkowskiego: konkurs i promocja! | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

„Orlęta Lwowskie” – nowa książka prof. Wojciecha Roszkowskiego: konkurs i promocja!

5 stycznia 2019, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Specjalny rabat dla naszych Czytelników – zamawiając książkę telefonicznie pod nr 12 260 32 40 uzyskacie aż 20% rabatu na hasło: „Uroda i zdrowie”!

W nocy z 31 października na 1 listopada 1918 r. siły ukraińskie niespodziewanie opanowały Lwów i ogłosiły powstanie państwa ukraińskiego. Miasto, zamieszkane w większości przez Polaków, będące silnym ośrodkiem polskiej kultury, nauki i życia politycznego, miało stać się teraz stolicą Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej i siedzibą jej rządu. W ten sposób u schyłku I wojny światowej w tym wieloetnicznym mieście doszło do bolesnego zderzenia polskich i ukraińskich aspiracji niepodległościowych.

Młodociani obrońcy III odcinka. Wśród ochotników najwięcej było nastolatków

W setną rocznicę tych wydarzeń znany i ceniony historyk prof. Wojciech Roszkowski prezentuje książkę poświęconą polsko-ukraińskim zmaganiom o Lwów w latach 1918-1919. „Orlęta Lwowskie” (wyd. Biały Kruk) opowiadają o bohaterskiej obronie miasta prowadzoną u zarania niepodległości przez jego polskich mieszkańców, która stała się przykładem poświęcenia Polaków dla Ojczyzny i przeszła do narodowej legendy, żywej jest do dziś. I warto ją przypominać, żeby nie poszła w zapomnienie…
Po początkowym zaskoczeniu ukraińską akcją lwowscy Polacy rozpoczęli przeciwdziałanie. Do obrony spontanicznie przystąpili nieliczni wojskowi, młodzież, rzemieślnicy, studenci, lwowscy batiarzy, a nawet dzieci. Powstawały punkty oporu, zdobywano kolejne ważne obiekty, organizowano dowództwo i łączność. Jako że brakowało broni, to trzeba ją było zdobywać na nieprzyjacielu. Odwagę Orląt Lwowskich, bo tak nazwano młodych obrońców, wspomagał spryt i świetna znajomość terenu. Do walki stanęło niewielu zawodowych żołnierzy, 1374 uczniów szkół powszechnych i średnich oraz studentów. Najmłodszy obrońca miał zaledwie 9 lat. 13-letni Antoś Petrykiewicz, poległy od zadanych mu ran, został najmłodszym kawalerem Orderu Virtuti Militari. Śmiercionośna kula dopadła 14-letniego harcerza Jurka Bitschana. Nieraz ginęły całe rodzeństwa, jak Tadeusz (21 lat), Jan (18) i Helena (15) Grabscy…

Ppor. Maria Szymańska, komendantka batalionu Ochotniczej Legii Kobiet we Lwowie (z lewej). Maria Bednarska, szefowa oddziału kobiecego Miejskiej Straży Obywatelskiej (z prawej).

Z myślą o ratunku dla broniącego się miasta w pozostałych częściach Polski rozpoczęto organizowanie wojskowej odsieczy. Wyruszyła ona koleją z Krakowa i po zdobyciu Przemyśla dotarła do Lwowa. Tam, wspólnie z siłami obrońców, doprowadziła do wyparcia Ukraińców z miasta. Lwów był wolny! „Pierwszy etap walk o Lwów został zakończony. Podkreślić trzeba nie tylko niezwykłą waleczność ochotniczych obrońców miasta, ale także fantastyczną improwizację odsieczy, która ruszyła na pomoc w ciągu paru dni. Ze względu na charakter walk typu partyzantki miejskiej, były one niezwykle krwawe. Po stronie polskiej zginęło w ciągu trzech pierwszych tygodni zmagań 439 osób, w tym 12 kobiet. Ponad 120 poległych było małoletnimi, a 76 – studentami. 412 ofiar polskich było wyznania rzymskokatolickiego, 6 – greckokatolickiego, a 6 – mojżeszowego. Ofiarą walk padło też 120 osób cywilnych. Wśród poległych obrońców Lwowa szczególne wzruszenie budziła zawsze ofiara krwi najmłodszych uczestników walk, często dzieci 13–16 letnich” – opowiada prof. Wojciech Roszkowski, autor „Orląt Lwowskich”.

Członkini Ochotniczej Legii Kobiet, Janina Dalborówna, podczas pełnienia warty. Organizatorką i komendantką Legii była działaczka PPS i POW Aleksandra Zagórska.

Był to jednak tylko początek zmagań o kresowe miasto. Ukraińskie oddziały wycofały się ze Lwowa, ale otoczyły go od zewnątrz i zablokowały. Walka trwała dalej i była nie mniej dramatyczna niż starcia z listopada 1918 r. Lwów potrzebował kolejnej odsieczy, a jego losy wcale niebyły pewne. Na początku 1919 r. zmagania o miasto przerodziły się w polsko-ukraińską wojnę o Galicję Wschodnią. Przebieg tego – dziś nieco zapomnianego konfliktu – przybliża prof. Roszkowski w swojej książce. A była to wojna na sporą na oba młode państwa skalę – obydwie strony przeprowadzały wielotysięczne ofensywy i kontrofensywy, ściągały posiłki, oblegały miejscowości i przecinały linie komunikacyjne przeciwnika. Zwycięstwo stronie polskiej – na początku walki wcale nie takie oczywiste – dało dopiero wejście do działań przybyłej z Francji licznej i dobrze wyposażonej armii gen. Józefa Hallera.

O tym wszystkim na prawie 200 stronach „Orląt Lwowskich” pisze ciekawie prof. Wojciech Roszkowski. Opowieść o polsko-ukraińskich zmaganiach o miasto nad Pełtwią i Galicję Wschodnią rozpoczyna szkicem przedstawiającym rolę Lwowa w historii Polski w ciągu wieków, a zamyka rozdziałem opisującym sposoby uczczenia bohaterskich obrońców miasta, czyli budową Cmentarza Orląt Lwowskich i złożeniem zwłok jednego z nich w Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Kolejnym dowodem na pamięć o bohaterach Lwowa ma być planowany w Krakowie ich pomnik. Ta publikacja służy nie tylko podtrzymaniu pamięci o wydarzeniach sprzed 100 lat, ale też wyrażeniu wdzięczności wobec Orląt i ma wspomóc finansowo budowę wspomnianego monumentu ku ich czci. Z każdego sprzedanego egzemplarza zostaje przeznaczona cegiełka na budowę pomnika Orląt Lwowskich.

Książka została bardzo starannie wydana: na kredowym papierze, z twardą okładką i obwolutą. Ilustruje ją ponad 100 archiwalnych fotografii z czasów walk o Lwów.

Wojciech Roszkowski „Orlęta Lwowskie”, 192 str., 20 x 25 cm, papier kredowy 135 g, twarda oprawa, lakierowana obwoluta, Biały Kruk, Kraków 2019

Każde 10 zł z ceny zakupu książki przeznaczone zostanie na budowę Pomnika Orląt Lwowskich w Krakowie.

Więcej informacji na www.bialykruk.pl

***

Dziękujemy za Wasz udział w konkursie, w którym do wygrania były 2 egzemplarze książki „Orlęta Lwowskie”.  Wystarczyło napisać w komentarzu pod tym artykułem, z czym najbardziej kojarzy Wam się Lwów?

Oto nagrodzone odpowiedzi:

KrysiaG
Miasto Lwów kojarzy mi się z moim pradziadkiem. Mieszkał tam i pracował. Kiedy dotarły tam wojska bolszewickie musiał uciekać ze swojej małej ojczyzny.. Jak mówił, w Polsce każdy ma coś ze Lwowa, stąd jest piękno, honor i duma. I tak naprawdę wszyscy jesteśmy lwowianami. To dumni ludzie, prawdziwi patrioci. Mówił, że to piękne miasto zapiera dech w piersiach, najbardziej lubił chodzić z rodziną po ulicy i placu Akademickim, to jeden z najpiękniejszych zakątków Lwowa.

Gosia
Moja przyjaciółka zawsze marzyła o studiowaniu farmacji i ciągle powtarzała o wyjeździe do muzeum farmacji we Lwowie! Dlatego właśnie z tym kojarzy mi się Lwów z muzeum Farmacji, które obiecałyśmy sobie kiedyś razem odwiedzić. Poza tym mówiła mi też, że Lwów słynie z tego iż na każdym rogu mają aptekę.
Ponadto moja kuzynka wyjechała do Lwowa studiować medycynę… Lwów zdecydowanie kojarzy mi się z miastem medycznym :)

Serdecznie gratulujemy!

Nagrody wysyła sponsor – Wydawnictwo Biały Kruk.

 






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

23 komentarzy do „Orlęta Lwowskie” – nowa książka prof. Wojciecha Roszkowskiego: konkurs i promocja!

  1. avatar a_kov pisze:

    Interesuję się radiem i jego historią, więc Lwów automatycznie skojarzyłam z pierwszą rozgłośnią radiową na ziemiach polskich! To właśnie polskie Radio Lwów w 1930 r. zaczęło nadawać audycje, a tworzyli je m.in. znani literaci, tacy jak Czesław Miłosz…

  2. avatar nadja pisze:

    Lwów kojarzę przede wszystkim z burzliwą historią i ciągłymi zmianami przynależności państwowej. Dlatego tamtejsza ludność to mieszanka wielu kultur,z których najbardziej „egzotyczni:” są Ormianie…

  3. avatar Ania S. pisze:

    Ze Lwowa pochodziła moja prababcia.. Jej już nie poznałam, ale babcia wspominała często te wszystkie opowieści z dawnych lat, więc Lwów towarzyszył mi przez całe dzieciństwo, gdy wiele czasu spędzałam z babcią.

Dodaj komentarz do Ania S.


FORUM - bieżące dyskusje

Tabletka "po" od 15 roku życia
Dla mnie seks 15 latki jest czymś niepojętym, przeraża mnie to! ale teraz...
Błędy w komunikacji - 12 zdań, któr…
Będąc w związku trzeba wręcz należy rozmawiać. Nie tylko o problemach, bo te bardzo...
Podwyżka renty socjalnej
Uważam, że skutki podniesienia renty socjalnej będą korzystne społecznie. Grupa osób najbardziej w...
Złomowanie auta
Też tak myślę, że dzisiaj każdy patrzy gdzie kupić coś taniej tym bardziej...