Olej rzepakowy niskoerukowy – jest uznawany za najzdrowszy do stosowania w diecie człowieka, ze względu na wysoką zawartość NNKT oraz niską zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych (ok. 6%). Nazywany jest „oliwą północy”. Jego skład jest jednak korzystniejszy niż skład oliwy.
To, co szczególnie wyróżnia olej rzepakowy spośród pozostałych tłuszczy spożywczych, to bogactwo kwasów omega-3, których organizm nie wytwarza, a które są konieczne do prawidłowego funkcjonowania organizmu i profilaktyki wielu chorób. Zbawienny wpływ oleju rzepakowego odnotowano w profilaktyce chorób układu krążenia, cukrzycy, chorób układu nerwowego a także nowotworów złośliwych.
Co ważne olej rzepakowy, ma idealny z punktu widzenia potrzeb żywieniowych stosunek omega-6 do omega-3, tj. 2:1.
Olej rzepakowy powinien stanowić nieodłączny element naszej diety. Szczególnie jest zalecany dzieciom i młodzieży (poprzez wpływ na funkcjonowanie mózgu – wspomaga proces uczenia się) i osobom starszym (profilaktyka utraty pamięci czy chorób oczu). Z kolei niska zawartość kwasów nasyconych powoduje, że jest to najlepszy olej dla osób z podwyższonym ryzykiem choroby układu krążenia. Tym bardziej że – jak każdy olej roślinny – nie zawiera cholesterolu!
Naukowcy zalecają spożywać 2 łyżki oleju rzepakowego dziennie, aby uzupełnić niedobory cennych kwasów tłuszczowych. Najlepiej na surowo – czyli jako dodatek do sałatek i surówek.
Co z tym kwasem erukowym?
Wokół oleju rzepakowego narosło wiele mitów, głównie ze względu na kwas erukowy, który wywołał sporo kontrowersji w latach 70. Olej ze starych odmian rzepaku – wysokoerukowych wycofano definitywnie z produkcji w Polsce 18 lat temu. Faktycznie charakteryzował się on wysoką zwartością kwasu erukowego (około 50%). Powodowało to, że był niekorzystny dla zdrowia człowieka. Od początku lat 90. uprawiane są w Polsce wyłącznie odmiany rzepaku podwójnie ulepszone. Obecnie wszystkie dostępne w sprzedaży oleje rzepakowe są uzyskiwane z uszlachetnionej, tzw. niskoerukowej odmiany rzepaku, gdzie zawartość tego kwasu w oleju jest bardzo niska.
Olej rzepakowy całkowicie bezerukowy jest praktycznie niedostępny, dlatego używa się terminu niskoerukowy. Rozporządzenie określa zawartość kwasu erukowego na max 5%.
Justyna Marszałkowska – dietetyk medyczny
Zobacz również:
Wrogowie urody
Jak dobrze wyglądać po 40?
Aromatyzowane oliwy własnej roboty
- Domowe kuracje z oliwą dla urody
Ja zdecydowanie wole stosować oliwę z oliwek :)
Gratuluje autorce świetnego tekstu! Do tej pory też nie maiłam pojęcia o walorach oleju rzepakowego. Zamiast niego stosowałam masło klarowane lub oliwę z oliwek ;/ Odkąd jestem na diecie staram się unikać smażenia. Dla osób, którym potrawy często przywierają do patelni lub garnka polecam deglasowanie potraw.
Ale powinien to być chyba olej nierafinowany, zimnotloczony. Bo w takim rafinowanym ze zwyklych marketów temperatura zabija wszystkie omega 3 i 6.
Sama do niedawna byłam zwolenniczką oliwy dlatego dzięki za świetny tekst. Mało się mówi o zaletach zwykłego oleju rzepakowego a w potocznej świadomości często wszystko co zagraniczne jest uznawane za lepsze i zdrowe. Wyczytałam też, że oliwa z oliwek służy mieszkańcom południa, którzy jedzą też dużo ryb, a w naszej szerokości geograficznej i przy naszym sposobie odżywiania lepiej wybrać olej rzepakowy. Dla mnie odżywianie się jest całością i zjedzenie dwóch łyżek oliwy nie rozwiązuje problemu, bo ważne jest też z czym ją jem i czy poddaję ja obróbce termicznej. Jeśli chodzi o proporcje omega 6 i 3 w olejach to podobno jeszcze korzystniejsze od samego rzepakowego są mieszanki bo łączą zalety różnych olejów, dlatego na co dzień wybieram rzepakowo-lniany. Olej lniany jest chyba najbogatszym źródłem omega 3. Dla urozmaicenia do sałatki dodam czasem olej kokosowy, ale na nim nie można smażyć. W zależności od potrzeb sięgam też po olej wiesiołkowy, ale to rzepakowy jest u mnie na co dzień, w ilości przynajmniej dwie łyżki.