Szpital wypłaci ogromne odszkodowanie za poród po 11 latach!
Właśnie uprawomocnił się wyrok w sprawie 11-letniego chłopca, którego kalectwo zostało spowodowane błędami lekarskimi przy odbieraniu porodu. Rodzice otrzymają 900 tys. zł zadośćuczynienia, 9,5 tys. zł odszkodowania i rentę w wysokości 4,8 tys. zł . Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie kończy 11-letnią batalię sądową.
Zadośćuczynienie i odszkodowanie razem z odsetkami oraz rentę będzie płacił szpital w Olkuszu oraz ówczesny zastępca ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego Władysław S. nie powiodło się ich odwolanie od wyroku, złożone we wrześniu ubiegłego roku.
Tym samym potwierdzono, że błędy popełnione podczas odbierania porodu, a w szczególności odmowa zabiegu cesarskiego cięcia, spowodowały trwałe kalectwo chłopca.
Dziecko żyje z ciężkim porażeniem mózgowym, jest w 95 % niepełnosprawne i wymaga ciągłej opieki i leczenia: nie widzi, nie słyszy, nie chodzi, a na dodatek cierpi na padaczkę.
Rodzina chłopca zawiadomiła prokuraturę o nieprawidłowościach podczas porodu. Śledztwo w tej sprawie było kilka razy umarzane, ale rodzina za radą adwokata odwoływała się od tych decyzji, składając wnioski o zmianę prokuratury, kolejne zażalenia i skargi na prowadzone postępowanie przygotowawcze. Ostatecznie akt oskarżenia przeciwko lekarzowi wydała krakowska prokuratura, opierając się na opiniach biegłych powołanych z Warszawy i Poznania. Ich zdaniem, wina lekarza nie budziła żadnych wątpliwości.
Już w lutym 2009 roku lekarz Władysław S. został skazany na półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata za nieumyślne spowodowanie trwałego kalectwa dziecka. Sprawa odszkodowania i zadośćuczynienia ciągnęła się jednak do tej pory. To z pewnością pomoże zadłużonym rodzicom uporządkować sprawy finansowe, które nie wyglądają dobrze, ze względu na wysokie koszty leczenia dziecka.