Włosy to ważny atrybut kobiecości. Dbamy o nie co dzień, martwimy się, gdy ich kondycja nie jest taka, jakbyśmy sobie życzyły, nakładamy na nie bogate maski, skalp traktujemy wcierkami, a do śniadania połykamy górę suplementów. Mimo to, wiele kobiet myśli o swoich włosach, jako osobnej rzeczy, nie związanej z całym organizmem. Tymczasem kondycja naszych włosów może być alarmem ostrzegawczym, że coś złego dzieje się z naszym zdrowiem. Na co należy zwrócić uwagę i które problemy mogą być wynikiem czegoś więcej, niż tylko złej pielęgnacji?
Kiedy włosy są łamliwe
Głównym składnikiem budulcowym włosa jest keratyna. Ona nadaje im elastyczności. Kiedy włosy łatwo się łamią może to oznaczać, że w naszej diecie jest za mało protein. Organizm potrzebuje białka, aby wytworzyć keratynę, ale często wartości odżywcze z jedzenie nie trafiają nawet do włosów, bo po drodze zużyte są na ważniejsze rzeczy, od których działania zależy zdrowie i życie człowieka. Więc im więcej zdrowego białka w naszej diecie, tym większa szansa, że ułamek z nich będzie wykorzystany do odbudowy włosów.
Kiedy włosy są suche
Włosy suche to często oznaka zbyt intensywnej stylizacji przy użyciu ciepła, częstego farbowania i rozjaśniania, niewystarczającej pielęgnacji. Może to też jednak oznaczać, że nasz organizm dostaje za mało płynów i jest odwodniony. Dwa litry wody dziennie to podstawa zdrowej skóry i włosów. Jeśli mimo to włosy nie wyglądają dobrze, przyczyną może być niedostateczna ilość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych w naszej diecie. Możemy je znaleźć w nasionach słonecznika, czy lnu, a także w orzechach. Warto je jeść, zwłaszcza, jeśli oprócz suchych włosów mamy problem z suchą, swędzącą skórą. Na matowe i suche włosy pomóc może także zażywanie cynku, najlepiej w towarzystwie witaminy A – to poprawi także stan naszej cery.
Gdy siwiejemy za wcześnie
Niektórzy ludzi siwieją już po 20. roku życia i jest to sprawa genów. Jednak są też powody, na które możemy coś poradzić. Kiedy ktoś jest w stresie lub ma wiele zmartwień, często mówi, że „zaraz osiwieje”. Stres rzeczywiście wpływa na włosy, aby tego uniknąć, możemy spróbować suplementacji witaminą B6 i magnezem, i urozmaicenia diety w białko. To pozwoli uniknąć niedoboru witamin z grupy B. Wczesne siwienie może także oznaczać anemię.
Kiedy mamy łupież
Łupież może być oznaką niewłaściwej pielęgnacji. Skóra głowy może się przetłuszczać albo zbyt przesuszać. Ten problem można rozwiązać np. zmianą szamponu, delikatniejszą pielęgnacją itp. Łupież może być także spowodowany otyłością, czy nadmiernym stresem. Ogólne zdrowie organizmu i odpowiednia pielęgnacja powinny pozwolić nam uniknąć tego nieestetycznego problemu. Jednak jeśli zauważymy, że nasz łupież ma żółte zabarwienie, oznacza to, że mamy łojotokowe zapalenia skóry, które należy leczyć lekami przeciwgrzybiczymi.
Kiedy włosy wypadają
To prawdopodobnie największy problem. Wypadanie włosów jest czymś naturalnym, jednak jeśli codziennie wypada ich więcej niż 100 mówi się już o nadmiarze. Jeśli nasze włosy wychodzą z głowy garściami, należy wziąć pod uwagę kilka możliwości:
- Anemia – najczęściej spowodowana niedoborem żelaza. Objawia się zmęczeniem, bladością, a także właśnie wypadaniem włosów. Może być spowodowana złą dietą, np. zbyt rygorystyczną, kiedy chcemy schudnąć. Żelazo znajduje się w wątróbce i czerwonym mięsie, ale można je także znaleźć np. w szpinaku. natce pietruszki czy soczewicy.
- Stres – bardzo powszechna przyczyna wypadania włosów. Spotyka nas to często kiedy mamy gorący okres w pracy, egzaminy na studiach, czy spotkała nas inna stresująca sytuacja. Jeśli wypadanie występuje przez krótki okres czasu, wystarczą witaminy, wcierki i odcięcie się od źródła stresu. Jednak jeśli tracimy włosy od dłuższego czasu, jest to alarm, że cały nasz organizm jest zmęczony i jeśli nie znajdziemy sposobu na zmniejszenie stresu, ucierpią na tym nie tylko nasze włosy.
- Łuszczyca i łojotok – te choroby sprzyjają swędzeniu skóry, co z kolei powoduje drapanie skóry głowy i wypadanie włosów. Łojotok prowadzi także do zapalenia mieszków włosowych.
- Ciąża – w tym przypadku wypadanie włosów samo zatrzymuje się po upływie kilku miesięcy od porodu.
- Zespół policystycznych jajników – na problemy hormonalne tego typu pomóc mogą jedynie odpowiednie leki.
- Zaburzenia pracy tarczycy – jeśli oprócz wypadania włosów zauważymy nagłe tycie lub chudnięcie, warto zrobić badania odpowiednich hormonów.
