Nie daj się nadpotliwości | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Nie daj się nadpotliwości

11 kwietnia 2018, dodał: media
Artykuł zewnętrzny

Dotyka ok. 3 % populacji i choć nie jest uznawana za chorobę, dla wielu osób stanowi olbrzymi problem. Nadpotliwość, bo o niej mowa, to nie tylko kwestia zaburzeń zdrowotnych, ale również związanych z nią trudności w życiu zawodowym i towarzyskim. Czy istnieją sposoby, aby szybko i skutecznie pozbyć się tego problemu?

Norma  czy zaburzenie?

Pocenie się jest procesem całkowicie naturalnym i koniecznym dla organizmu. Każdy z nas posiada kilka milionów gruczołów potowych, które można podzielić na dwa rodzaje. Pierwsze z nich, czyli gruczoły ekrynowe, znajdują się na całym ciele (najwięcej na dłoniach i stopach) i zaczynają działać tuż po urodzeniu. Drugie, apokrynowe, które zlokalizowane są w okolicy włosów, uaktywniają się w czasie dojrzewania płciowego. Ilość gruczołów jest raczej stała, różni się jedynie poziom ich aktywności.

Pocimy się właściwie cały czas. Choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy, dzienna norma to aż 800- 1000 ml. Podczas upału czy wzmożonego wysiłku związanego, np. z uprawianiem sportu gruczoły zwiększają aktywność, a pot zaczyna być zauważalny, często wręcz nas zalewa, ale jednocześnie chłodzi przegrzany organizm.

Gdy problem narasta

Wzmożone pocenie się niestety nie pojawia się jedynie w sytuacjach, gdy zachodzi konieczność ochrony ciała przed przegrzaniem. Często jest również wynikiem zmian hormonalnych, spożywania pikantnych potraw czy stresu lub innych silnych emocji. Wielu z nas podczas ważnej rozmowy czy wystąpień publicznych odczuwa zwiększoną wilgotność dłoni czy pach. Jednak co w sytuacji, gdy do wystąpienia takich objawów wcale nie potrzeba mocnych bodźców? Niewspółmiernie silna reakcja gruczołów i pocenie się w codziennych sytuacjach jest objawem zaburzeń i najczęściej bardzo silnie wpływa na poczucie własnej wartości. Gdy każde spotkanie towarzyskie lub zawodowe już od samego początku, czyli przywitania się i podana ręki, wiąże się z ogromnym stresem i lękiem, że wszyscy odkryją tę przypadłość, podświadomie zaczynamy unikać takich sytuacji. Komfort życia, rozwój kariery i częstotliwość spotkań towarzyskich nie powinny jednak zależeć jedynie od tego czynnika. Dlatego naprawdę warto poszukać sposobów rozwiązania problemu na stałe.

Bezpiecznie i skutecznie

Sposobów na walkę z nadpotliwością jest wiele – począwszy od systematycznego picia herbaty z szałwii, przyjmowanie suplementów diety mających w składzie zioła (oprócz szałwii również pokrzywę, skrzyp polny, melisę) po stosowanie dedykowanych antyperspirantów (zawierających chlorek glinu). Niestety metody te mogą jedynie złagodzić objawy, ale nie będą w stanie na dłużej rozwiązać problemu. Pożądany efekt mogą jednak przynieść bardziej zaawansowane techniki – zabiegi gabinetowe.

Przy leczeniu nadpotliwości doskonale sprawdza się toksyna botulinowa, która hamuje nadczynność gruczołów potowych. W tym wypadku działamy miejscowo, np. na dłonie czy stopy, więc nie ma ryzyka ingerencji w cały, tak bardzo potrzebny organizmowi proces pocenia – wyjaśnia dr Aleksandra Jagielska z warszawskiej kliniki Sthetic. – Wstrzyknięcie toksyny botulinowej hamuje wydzielanie acetylocholiny z zakończeń nerwowych, prowadząc do zablokowania wydzielania potu. Pełne działanie preparatu można zauważyć już po 3-10 dniach, a efekty utrzymują się ok. 6 miesięcy. Okres ten może ulec wydłużeniu po kilkakrotnym poddaniu się zabiegowi – dodaje.

Metoda ta zalecana jest osobom, które odczuwają duży dyskomfort związany z miejscowym zwiększeniem aktywności gruczołów potowych. Najczęściej dotyczy to stóp, dłoni, pach, twarzy czy głowy. Po poddaniu się tej procedurze musimy jednak pamiętać o unikaniu zabiegów z wykorzystaniem fal radiowych, głębokiej podczerwieni i laserów – mogą one wpłynąć na skrócenie czasu działania toksyny botulinowej.



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Jeden komentarz do Nie daj się nadpotliwości

  1. avatar Klarcia pisze:

    Wiecie cos na temat jonoforezy na pocenie? Kilka moich znajomych co cierpia na nadmierne pocenie jak ja, skorzystało z tej metody i wszyscy mówią że to świetna rozwiązanie. Ja myślę nad botoxem ale i chiałabym się dowiedzieć czy to co mi mówieli jest prawdą? Czy będzie to lepsze rozwiazanie? Nie mogę juz wytrzymać z tym poceniem

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Jakie radio?
Ja bardzo lubię słuchać radia RMF FM lub radia ESKA
kto jest fotografikiem?
Artysta fotografik zajmuje się robieniem zdjęć, przekazując innym swoją wizję świata bądź dokumentując zastaną rzeczywistość....
hollywoodzki uśmiech - czy to możli…
Hollywoodzki uśmiech to nic innego jak wcześniej wspomniany biały uśmiech, symetryczny i pozbawiony...
Ubiór na rozmowę kwalifikacyjną
W przypadku kobiet mogą być to ciemne jeansy, koszula i marynarka lub kardigan/sweter...