Maska regenerująca do włosów cienkich z aloesem Pilomax – opinia | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Maska regenerująca do włosów cienkich z aloesem Pilomax – opinia

8 marca 2017, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

Kosmetyki Pilomax znam od dawna. Na początku mojej walki o zdrowe włosy oraz intensywnej regeneracji włosów po chorobie, Pilomax towarzyszył mi często. Szczególnie mocno upodobałam sobie maskę do włosów jasnych z rumiankiem, ale od tego czasu Pilomax kilka razy zmienił swoje kosmetyki i nie wiem nawet, czy wersja rumiankowa „Kamille” jest jeszcze do zdobycia.

Dzisiaj chcę Wam napisać parę słów o masce aloesowej : Pilomax Wax Aloes NaturClassic. Maska ta dedykowana jest szczególnie do włosów cienkich, bez objętości, zniszczonych oraz do włosów i skóry głowy z problemami. Produkt zamknięty został w białym słoiczku z nakrętką. Wewnątrz znajduje się mocno kremowa maska o miętowym kolorze. Jej zapach jest dosyć intensywny – mi osobiście się podoba, choć można powiedzieć, że jest troszkę chemiczny.
Cena : 16,50 zł
Pojemność : 240 ml
Dostępność : www.wax-sklep.pl

Co obiecuje producent?

Aloes Wax Maska regenerująca do włosów cienkich, bez objętości – Wzmacnia włosy, dodaje objętości bez obciążania. Nawilża włosy i skórę głowy oraz reguluje wydzielanie sebum. Zmniejsza wypadanie włosów. Jest przeznaczona szczególnie do włosów cienkich bez objętości oraz do włosów przetłuszczających się.
Zawarta w masce Wax Aloes henna powoduje okluzję wokół włókna włosowego, dzięki czemu zostają naprawione mikrourazy powstałe na skutek działania czynników fizycznych (mechanicznych i termicznych).
Zawarty w masce Wax Aloes aloes ma silne działanie nawilżające na włos i skórę głowy, dzięki czemu włosy cienkie nabierają objętości bez obciążenia. Bardzo korzystna zaleta aloesu to regulacja wydzielania sebum przez gruczoły łojowe skóry. Skutkiem zmniejszenia nadmiernego wydzielania sebum jest zdecydowane zmniejszenie przetłuszczania włosów i skóry głowy.

Sposób użycia:

1. Umyj włosy szamponem WAX.
2. Maskę, w ilości równej wielkości orzecha włoskiego wmasuj we włosy i skórę głowy.
3. Pozostaw ją na ok. 15-45 minut, korzystne jest zastosowanie zestawu Hair Spa Laboratorium Pilomax.
4. Spłucz dokładnie maskę.
5. Susz i układaj włosy jak zwykle. Maskę stosuj 1-2 razy w tygodniu.
Skład :
Aqua, Stearyl, Alcohol, Glycerin, Cetyl Alcohol, Ceatryl Alcohol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Lawsonia Inermis Extract, Ceteareth-20, Cetrimonium Chloride, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, DMDM Hydantoin, Diethyl Phthalate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Disodium EDTA, Hexyl Cinnamal, Limonene, CI 42090, CI 19140.
W składzie maski znajdziemy bardzo wysoko umiejscowioną glicerynę, następnie sok aloesowy oraz ekstrakt z henny. Maska ma typowo humektantowy skład stąd też bardzo intensywnie nawilża włosy.
Jak to jednak z humektantami czasami bywa – potrafią płatać figle, szczególnie gdy punkt rosy jest nieodpowiedni. Maska aloesowa może więc nie sprawdzać się gdy jest bardzo gorąco, lub bardzo zimno – gdy punkt rosy nie sprzyja stosowaniu humektantów, ponieważ puszą one wtedy włosy. Póki co mamy idealne warunki na stosowanie tej maski :) Tutaj więcej poczytacie na temat punktu rosy : Punkt rosy w pielęgnacji włosów – czyli dlaczego nasze włosy czasami wariują i są nie do opanowania?
Aloes Wax ma stosunkowo krótki skład, nie posiada parafiny, wysuszających alkoholi ani silikonów. Myślę, że będzie dobrze sprawdzać się również u osób po keratynowym prostowaniu włosów.
 PLUSY PRODUKTU :
+ Moim cienkim włosom maska faktycznie nadaje objętości,
+ Pogrubia łuski włosów (za sprawą henny),
+ Wygładza je, sprawia, że są miłe w dotyku,
+ Włosy są bardzo sypkie – maska nie obciąża ich ani u nasady, ani nie strączkuje na długości,
+ Bardzo dobrze nawilża,
+ Włosy fajnie się po niej układają,
+ Ładnie błyszczą,
+ Wyglądają dużo zdrowiej,
+ Maska jest wydajna- niewielka jej ilość wystarcza na pełną aplikację,
+ Nie powoduje pieczenia skóry głowy,
+ Nie zawiera parafiny, silikonów, pegów, slsów.
Podsumowując : Regenerująca maska do włosów cienkich z aloesem Pilomaxu to produkt jak najbardziej warty poznania. Szczególnie fajnie sprawdza się na włosach cienkich i pozbawionych objętości (jak moje). Ekstrakt z henny pogrubia łuski włosów i sprawia, że istotnie wydaje się być ich więcej.
Moje włosy zawsze są po tej masce dobrze nawilżone, dociążone, sypkie – bardzo fajne. Pamiętać jednak należy, że jest to maska humektantowa i jeśli punkt rosy będzie niewłaściwy, to taki kosmetyk może spuszyć Wam włosy. Nie zrażajcie się więc, jeśli spotka Was taka sytuacja. Odczekajcie kilka dni i spróbujcie ponownie. Maska  Pilomaxu jest jak najbardziej tego warta.
Pilomax to polska firma, produkująca polskie kosmetyki, przebadane dermatologicznie, dostępne w sprzedaży głównie w aptekach. Jest to dermokosmetyk, który za zadanie ma również odżywiać mieszki włosów a także przeciwdziałać wypadaniu. Nie jestem jednak w stanie zweryfikować tych obietnic, ponieważ stosuję inne kuracje, zapobiegające nadmiernej utracie włosów. W każdym bądź razie maska nałożona na skórę głowy, nie powoduje pieczenia, ani żadnego dyskomfortu. Mi spodobała się bardzo i jak najbardziej, mogę ją polecić.

Testowała: wlosymuszabycdlugie

 

zobacz również:

  1. Klub Blogera
  2. Nasze Konkursy
  3. Testy Blogerek
  4. Baza Blogerek

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

18 komentarzy do Maska regenerująca do włosów cienkich z aloesem Pilomax – opinia

  1. avatar Jagoda pisze:

    To moja ulubiona maska, od lat wracam do niej. Jest wyjątkowa. Elastyczność i gładkość włosów po niej jest fenomenalna!

  2. avatar Karola pisze:

    Bardzo dobry produkt. Świetny skład, duża wydajność. Ogólnie bardzo polecam.

  3. avatar Sylwia pisze:

    Bardzo dobre kosmetyki, charakteryzują się dobra wydajnością, fajnym składem i super efektami. Polecam każdy produkt, który został przez nich wyprodukowany.

  4. avatar Masza pisze:

    Bardzo lubię te produkty. Idealnie się sprawdzają przy moich włosach.

  5. avatar Magda pisze:

    Uwielbiam ją :)

  6. avatar Alna pisze:

    Zachwycona jestem aloesem i tricho. Ostatnio też musiałam sięgnąć po olamin. Nastoletnia córka miała łupież i udało nam się to szybko ogarnąć :)

  7. avatar Sara pisze:

    Po zastosowaniu, nie chce się z niej rezygnować. Jest wyjątkowa.

  8. avatar Hania pisze:

    Producent dotrzymuje słowa i to co obiecuje się sprawdza :) Dla mnie rewelacja. Bardzo za tak fajny produkt.

Dodaj komentarz