Nie jest na tyle kiepski, aby nazwać go antykosmetykiem, jednak mnie rozczarował.
Oczywiście bardzo podoba mi się opakowanie. Czerwone i energetyczne, kojarzące się z soczystością. Dozownik czarny, wygodny.
Ale sam żel peelingujący… Do rąk się nada, do ciała również, jednak bez rewelacji. Raczej odradzam osobom z suchą skórą.
Zapach też mi nie przypadł do gustu. Jednak fani truskawkowego masła do ciała Joanny będą zadowoleni – ta sama pseudo truskawka, a raczej chemiczna poziomka.
Ponieważ kupiłam od razu trzy rodzaje, liczę, że pozostałe wypadną lepiej.
A na dzień dzisiejszy, oceniam truskawkowe mydło jako bardzo średnie, spodziewałam się czegoś więcej.
Cena: ok. 6 zł/300 ml
Ja mam suche dłonie, to chyba się nie nada.. Szkoda, bo fajnie wygląda:)
Ja na pewno wypróbuję :)
Mydełka apetyczne.Jestem ciekawa czy pachna tak jak wszystkie kosmetyki Joanny,że aż chciało by sie je zjeść.
Ojej!W końcu coś „nie naturalnego” :-)Uwielbiam to mydełko – pięknie złuszcza martwy naskórek,wygładza skórę i ładnie pachnie,co prawda,faktycznie nie zbyt naturalnie,ale poziomkę czuć:-)Dla mojej skóry fajne – nie podrażnia i nie ściąga jej,wygodny dozator pozwala precyzyjnie dawkować kosmetyk – buteleczka jest bardzo fajna!
Faktyczne opakowania tych mydeł są bardzo kolorowe, takie wręcz wakacyjne. Słyszałam o tych mydłach wiele pozytywnych opinii, więc pewnie nie są takie złe. Nie lubię sztucznych zapachów w kosmetykach, więc daruję sobie ten zapach a skuszę się na np. to z algami:)