Konkurs: Z czym kojarzy Ci się Gorący Kubek Knorr? – wyniki
Wakacyjne wspomnienia to najlepszy sposób na chłodne, jesienne dni! Tym bardziej dziękujemy Wam za tak liczny udział w konkursie na pożegnanie lata pod patronatem marki Knorr!
Nagrody w konkursie to 4 zestawy produktów Knorr – każdy z nich zawiera:
– 4 wakacyjne kubeczki z nadrukami na pożegnanie wakacji
– 4 pyszne, gotowe do przyrządzenia zupy z serii Gorący Kubek!
Pytanie konkursowe: Z czym kojarzy Ci się Gorący Kubek?
Oto nagrodzone wypowiedzi:
ewanna
Historycznie ze studencką młodością.
Matematycznie – z możliwością szeeeeeerokiego wyboru (pomidorowa? rosół? dynia?).
Technicznie – nawet ja potrafię przygotować!
Polonistycznie – pasuje do romantycznych scen ze ogrzewaniem zgrabiałych dłoni na kubku… (w czasie czytania!!! koniecznie!!!)
Biologicznie? Pomidory. Czosnek. Dynia. I – hmmmmmm – boczuś…
Przysposobieniowo obronnie – trzeba go mieć, bo nigdy nie wiesz, kiedy nadejdzie chwila, że będzie ci niezbędny…
Wychowaniowo – fizycznie… Nie, nie idzie w biodra!
Wosowo – dobrze się nim dzielić. Wersja prozaiczna – saszetką. Ps. Istnieje też wersja romantyczna :) A co!!!
Gosia
Gorący Kubek kojarzy mi się z podróżami, które odbywałam w fotelu bujanym mojej babci razem z Tomkiem Wilmowskim, bohaterem serii książek A. Szklarskiego. Kubek pomidorowy rozpoczął moje czytelnicze wojaże w krainie kangurów i towarzyszył mi na Czarnym Lądzie. Grochowa z grzankami dodawała mi sił na wojennej ścieżce i na tropach Yeti. Mocny Barszcz czerwony jest wspomnieniem tajemniczej wyprawy, pobytu u łowców głów oraz u źródeł Amazonki. A Kubek Na bogato Rosół z kury to smakowite zakończenie przygód w Gran Chaco i w grobowcach faraonów.
Katarzyna Golińska
Gorący Kubek Knorr kojarzy mi się z DOSKONAŁOŚCIĄ…
Dlaczego?
D – delikatny smak
O – optymalne ilości
S – szybkie przygotowanie
K – kremowe konsystencje
O – odczuwalne poskromienie głodu
N – nadzwyczajnie poręczny
A – aksamitne dodatki
Ł – łagodne przyprawy
O – oryginalne przepisy
Ś – śmiałe aromaty
Ć – ćmi inne !!!
Kamila Łach
Gorący Kubek… Mam z nim fajne wspomnienia.
To były czasy, kiedy spełniało się młodzieńcze marzenia.
Pierwszy wyjazd pod namiot z nieśmiałym chłopakiem,
Ale lubiłam takich, bo każdy inny był zwykłym cwaniakiem.
Miałam wtedy 15 lat, dopiero otwierał się przed nami świat.
Rodzice z trudem się zgodzili, postanowiliśmy nie marnować ani chwili.
Rozbiliśmy namiot gdzieś z dala od domów,
wśród leśnej ciszy, pokryjomu.
I tylko ptaki śpiewały, strumyk szeptał zaklęcia,
siedzieliśmy na brzegu w miłosnych objęciach.
W pewnym jednak momencie błogą ciszę przerwało
Burczenie brzucha, które głód oznaczało.
Zjadło by się ziemniaczki, pizzę albo zupę,
wtem Maniek wyjął z plecaka saszetkę Gorący Kubek.
Czymś trzeba by to zalać, gdzieś chyba zagotować,
Na szczęście jest zapalniczka, podgrzewacze i woda.
Odpaliliśmy świeczki, wlaliśmy wodę do garnka,
Czekaliśmy chyba z godzinę, prawie przebrała się miarka.
W końcu wsypaliśmy do kubków Knorra pomidorówkę,
Dzięki niej mogliśmy się najeść i rozpocząć wędrówkę.
Tak oto w ciężkiej sytuacji uratował nas Kubek Gorący,
Pyszny, pożywny i domem pachnący :)
Serdecznie gratulujemy!
O NAGRODZIE:
Słoneczny Hel, zielone Mazury czy Tatry z widokami zapierającymi dech w piersiach – z którym miejscem kojarzą ci się mijające wakacje? Weź udział w konkursie, by wygrać zestaw 4 kultowych... kubków, które przez cały rok będą przywoływały Twoje wakacyjne wspomnienia:
Gorący Kubek Knorr przygotował dla swoich fanów specjalną limitowaną edycję kultowych zielonych kubków nawiązujących do najpopularniejszych miejsc wypoczynku w Polsce. Trafiają do tych, którzy chcą, by Gorący Kubek Knorr towarzyszył im nie tylko podczas wakacyjnych podróży, ale przez cały rok. Wystarczy kubek i wrzątek, by błyskawicznie cieszyć się smakiem ulubionej zupy z serii Gorący Kubek.
Gorący kubek kojarzy mi sie z tym co uwielbiam, KOCHAM i ubóstwiam
czyli z Chorwacja jest to moje miejsce na ziemi.Gdy wyjeżdżam do Chorwacji zabieram ze sobą stertę Gorących Kubków gdyż nie mam tam czasu na gotowanie, a one są smaczne i przygotowanie kubka to chwilka. Nawet na plaże bierzemy termos z gorącą wodą i tam je zalewamy i zupka na szybko gotowa.Moja mniam ulubiona to pomidorowa i żurek.
Pozdrawiam Albina :)
Gorący Kubek Knorr kojarzy mi się z DOSKONAŁOŚCIĄ…
Dlaczego?
D – delikatny smak
O – optymalne ilości
S – szybkie przygotowanie
K – kremowe konsystencje
O – odczuwalne poskromienie głodu
N – nadzwyczajnie poręczny
A – aksamitne dodatki
Ł – łagodne przyprawy
O – oryginalne przepisy
Ś – śmiałe aromaty
Ć – ćmi inne !!!
Gorący Kubek kojarzy mi się z rozchodzącym po ciele ciepełkiem, zwłaszcza zimową porą, kiedy to mam ochotę na coś ciepłego i pożywnego.
Taki kubek przywodzi mi na myśl smaki dzieciństwa, domowe zacisze i przyjemną atmosferę. To dla mnie też posiłek, na który mogę sobie pozwolić o każdej porze. Gorący Kubek to nic innego jak niezapomniane doznania kulinarne i pyszny relaks :)
A mnie gorący kubek kojarzy się z pierwszą ciąża. Mimo ze wcześniej nie byłam wielka miłośniczką tego typu jedzenia podczas ciąży miałam na pomidorową takiego „smaka”, ze maż kupował mi po kilka dziennie :D I co najlepsze nic innego tylko pomidorowa knora ! Teraz gdy staramy się o drugie maż śmieje sie że bedzie musiał zrobić zapas gorących kubków, tylko czy nie przerzucę sie tym razem np na cebulową? :D
Gorący Kubek kojarzy mi się z podróżami, które odbywałam w fotelu bujanym mojej babci razem z Tomkiem Wilmowskim, bohaterem serii książek A. Szklarskiego. Kubek pomidorowy rozpoczął moje czytelnicze wojaże w krainie kangurów i towarzyszył mi na Czarnym Lądzie. Grochowa z grzankami dodawała mi sił na wojennej ścieżce i na tropach Yeti. Mocny Barszcz czerwony jest wspomnieniem tajemniczej wyprawy, pobytu u łowców głów oraz u źródeł Amazonki. A Kubek Na bogato Rosół z kury to smakowite zakończenie przygód w Gran Chaco i w grobowcach faraonów.
Kubek Gorący, Gorący Kubek!
Gdy zimno, często leję go w dzióbek!
Gorący Kubek, Kubek Gorący!
Otrzeźwi zawsze każdego, kto śpiący.
Relaksująco czasem też działa,
wtedy gdy wszystko na raz bym chciała…
Gdy głód mnie męczy ogromny w pracy,
Jego już znają wszyscy rodacy!
I na pielgrzymce i na wycieczce,
Czas na Kubek jest – choć troszeczkę.
Puentując krótko, lecz też zabawnie
– Kubek mi zawsze do brzuszka wpadnie
Jest odpowiedni w warunkach każdych
Biorę go jutro ze sobą na Wałbrzych!
Goracay kubek najlepiej smakuje popludniu z.kocem kiedy sie wspomnina wakacje…odpoczynek nie ma nic lepszego dla glodnego brzuszka niz pyszna pomidorowka :-) tegoroczne wakacje goraca plaza delikatny wiaterek to bedziemy wspomninac przy goracym kubku chociaz my od zawsze praktykujemy takie danie :-) zaraz po wakacjach samkuje wyjatkowo gdy jeszcze na gorcaca sie wspomnia letnie przygodny.Napewno by jeszcze lepiej smakowal w nowych kubkach
Gorący Kubek kojarzy mi się z moją córką :) Za pomidorową dałaby się chyba sprzedać. Codziennie by mogła jeść i dzień bez „mamo zrobisz mi Gorący Kubek?” jest dniem straconym :)
Jak dla mnie Gorący Kubek to świetna przekąska. Nie raz mam ochotę na jakąś zupkę, całego gara nie chce się gotować, a tak raz dwa mam pyszną zupę.
Gorący kubek kojarzy mi się z pysznym śniadaniem:)
Kilka lat pracowałam na produkcji zmywarek i codziennie wraz z dziewczynami pracującymi ze mną na wydziale podczas przerwy śniadaniowej wykładałyśmy a stół wszystko co danego dnia przynosiłyśmy do jedzenia i robiłyśmy sobie gorące kubki zamiast herbaty:) Cały czas z gorącymi kubkami nabijałyśmy się z tego w jak okropnych ciuchach roboczych musimy pracować:)
To był naprawdę super czas i gorące kubki, zwłaszcza ogórkowa, zawsze będą mi się z tym kojarzyć:)
Gorący kubek kojarzy mi się z wakacjami i odpoczynkiem :) !
Kiedy w końcu przychodzi czas urlopów, nie stoimy przy garnkach tylko korzystamy z czasu wolnego. Wyruszam w swoje ukochane góry ze studenckim budżetem i zapasem Gorących Kubków. Później to już pozostaje poszukiwanie czajnika i rozkoszowanie się pysznymi smakami. Każdego dnia inny, prawie jak w domu. To czas beztroski, czas, który płynie zupełnie inaczej.